zdjęcie: twitter.com/greenpeaceusa
Oreo to jedne z najpopularniejszych ciasteczek na świecie. Niestety ich skład pozostawia wiele do życzenia, m.in. dlatego, że znajduje się tam olej palmowy. To, czy jest on zdrowy, czy nie, to kwestia sporna. Natomiast większym problemem jest to, że najczęściej ten olej jest pozyskiwany w nieetyczny sposób, przyczyniając się do wycinki lasów palmowym, a co za tym idzie – wymierania z nich orangutanów.
Zobacz również
Mimo że firma produkująca Oreo, Mondelez International, przekonuje, że od 5 lat zaopatruje się w olej palmowy ze sprawdzonych źródeł, Greenpeace jest nieco innego zdania. Organizacja dowodzi, że aż 95% oleju palmowego, stosowanego przez firmę, pochodzi z niecertyfikowanych źródeł.
W związku z tym Greenpeace stworzyło akcję „Tell Oreo to #DropDirtyPalmOil”, której celem jest wywarcie wpływu na firmie Mondelez International, by zaprzestała używania oleju palmowego z niesprawdzonych źródeł.
W ramach akcji, przed siedzibą firmy organizacja umieściła replikę wielkiego ciasteczka Oreo o nowym smaku – wylesienie.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS
Skutki wycinania lasów palmowych przedstawia reklama sieci Iceland „Rang-tan”, która została zakazana w telewizji. Marka więc zamieściła ją na YouTubie. Teraz ma ponad 5 mln wyświetleń.
PS2
#Olejolej to tegoroczna akcja gdańskiego ZOO. Pozornie wygląda jak zwykła kampania, lecz obrazy uświetniające ją namalowała samica orangutana, przebywająca w trójmiejskim Ogrodzie Zoologicznym.
PS3
Pamiętacie popularną reklamę Pepsi z Cindy Crawford? Fundacja SumOfUs postanowiła zadrwić ze światowego koncernu i nakręciła jej nową wersję. Spot zwraca uwagę na szkodliwą politykę marki, która wycina ogromne połacie lasów deszczowych i wykorzystuje na masową skalę olej palmowy.