W nowej reklamie Volkswagen postanowił powrócić wspomnieniami do lat 60., kiedy to w USA powstał ruch hippisów, odbył się Woodstock, a dookoła promowana była miłość, wolność i pokój. W spocie widzimy podróż dwójki młodych hippisów na festiwal muzyczny, podczas którego zabawę przerywa nagły, ulewny deszcz. W związku z tym pomagają oni innym imprezowiczom i pozwalają schronić się w swoim samochodzie. Ich pomoc szybko zostaje odwzajemniona, kiedy po zakończeniu festiwalu chcą odjechać i zakopują się w błocie.
Co ciekawe, w reklamie nie pojawia się żaden nowy samochód marki, za to zobaczymy klasyczne modele, jak Beetle czy Bus, popularny „Ogórek”.
Zobacz również
PS
W jednej ze swoich poprzednich reklam, Volkswagen opowiedział historię młodej pary, która z biegiem czasu musiała zmieniać modele samochodu na większe. Dlaczego? Zobaczcie sami.
Z goła odmienny wydźwięk miała jedna z reklam Volvo. Spot przyprawiony czarnym humorem pokazywał niezawodność autonomicznego systemu jazdy.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS 3
A jak wygląda bicie rekordu Guinnessa na rozpakowanie największego w historii prezentu? Zobaczcie poniżej, a więcej przeczytacie tu > 🙂