grafika: Fotolia.pl
Context marketing polega na dostarczaniu takich treści, które będą dokładnie odpowiadać preferencjom użytkowników, a właściwie konkretnego użytkownika. Działania marketingowe powinny być bowiem kierowane coraz bardziej indywidualnie, do coraz lepiej dobranych grup odbiorców.
Zobacz również
Nowe pojęcie – czy potrzebne?
Content marketing to fantastyczne i angażujące treści. Popularnością cieszy się jednak zupełnie nowe określenie, a mianowicie context marketing. Tworzenie kolejnego pojęcia jak zwykle jest dyskusyjne, a dla mnie również contet i context marketing brzmią jak synonimy. Dlaczego? Treści nigdy nie funkcjonują – a właściwie nie powinny funkcjonować – w próżni. Już na etapie planowania strategicznego, a następnie tworzenia treści, są one konstruowane z myślą o odbiorcy i kontekście w jakim użytkownik będzie te treści konsumował.
Z definicji, w przypadku kontekstu sytuacyjnego istotne są takie czynniki jak:
- lokalizacja: w czasie i przestrzeni
- typ aktywności
- uczestnicy procesu komunikacji oraz role, jakie przyjmują
- cele, plany, intencje oraz wiedza uczestników.
W marketingu kontekst należy rozumieć jako dopasowanie treści do właściwej osoby, we właściwym czasie, przez odpowiedni kanał. Na przykład wiemy, że poprzez dane treści na danej stronie komunikujemy się z kobietą, która jest prawniczką, lubi luksusowe marki, ale w innym momencie korzysta również z aplikacji mobilnej, gdzie komunikujemy się z nią jako miłośniczką sportów ekstremalnych.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Automatyzacja marketingu
Ogromnym ułatwieniem, by zastosować doskonały context marketing jest automatyzacja działań marketingowych. Automatyzacja polega na prowadzeniu działań marketingowych z zastosowaniem dedykowanego oprogramowania oraz narzędzi służących do usprawnienia procesów sprzedażowych. Pionierem w automatyzacji marketingu jest firma Hubspot, która zresztą prowadzi także fantastyczne działania content (i context!) marketingowe.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Nie ma contextu bez person
Ale internet i tak pozwala nam mierzyć bardzo wiele, również bez automatyzacji marketingu. Budowa person oraz odpowiednio obrana strategia content marketingowa z całą pewnością przyczynią się do dostarczania treści w odpowiednim kontekście.
Persony to stworzenie modelu naszego potencjalnego odbiorcy, ale nie modelowego. To zbiór różnych cech charakterystycznych, przypisywanych różnym osobom. To pasje, zainteresowania, historia życiowa, cele życiowe etc. Kluczowe pytania w budowie person, które należy sobie postawić to:
- Kim ona jest?
- Jakie są jej/jego potrzeby?
- Dlaczego on/ona interesuje się naszą marką?
- Jakie UVP (unique value proposition) oferuję?
Kontekstowa reklama natywna
W kontekście context marketingu, warto również pamiętać o reklamie natywnej. To reklama, która jest częścią zawartości strony, choć jest odznaczona jako treść sponsorowana. Na przykład dobrze znane advertoriale, nie tylko dają większy „engagement rate“, ale są również pozytywnie odbierane przez użytkowników, jako wartość dodana do serwisu.
Badanie OMD Polska, które pokazuje Skalę Irytacji Reklamą jasno wskazuje, że jest ona coraz większa (aktualnie irytacja wynosi 6/10). Warto zatem dostosowywać komunikację marketingową do oczekiwań swoich odbiorców, bo przecież to oni są najskuteczniejszymi kanałami medialnymi. Jeśli treści, nie tylko te reklamowe, będą serwowane użytkownikom w kontekście pozostałych treści, po które użytkownik do nas przychodzi, z pewnością możemy oczekiwać większego zainteresowania i zaangażowania.