Ane Piżl to edukatorx, twórcx projektów równościowych, wyróżnionx honorowym członkostwem Amnesty International i Koroną Równości w kategorii Ludzie Internetu. Ukończyłx Gender Studies w Polskiej Akademii Nauk. Pisze felietony w „Wysokich Obcasach”, prowadziłx podcast „Jestem TRANS” w Storytel, a w 2022 „Miasto Kobiet” w TVN Style. Inicjatorx projektu Topfreedom.pl i festiwalu filmowego All Inclusive. Na Instagramie prowadzi profil edukacyjny @ane_ratownica.
Pozostałe części cyklu „Influencer/ka z misją” przeczytasz tu >
Zobacz również
Jaka jest misja Twojej twórczości online?
Mam taką misję, żeby mój profil był coraz mniej potrzebny. Mówię o równości ludzi i życzyłxbym sobie, żeby nie trzeba było się codziennie o to upominać. Żeby równość stała się faktem. Ale póki co, jeszcze wielopokoleniowa droga, więc mówię o tej potrzebie głośno, i nie tylko na Instagramie – również w tradycyjnych mediach i kampaniach społecznych. O naszej równości niezależnie od płci, wyglądu, orientacji psychoseksualnej. Piszę o swoim doświadczeniu transpłciowości i niebinarności, o języku inkluzywnym, ale też – uwaga – o ratownictwie, bo to moje pierwsze wykształcenie i lata pracy spędzone w tej branży. Bezpieczeństwo i życie są w mojej misji tak samo mocno obecne.
Czujesz się autorytetem dla swojej społeczności? Kogo uznajesz za swój autorytet?
Odbieram dużo sygnałów, że odbiorczynie i odbiorcy mi ufają, że doceniają rzetelne treści na moim profilu. Również życzliwość i umiejętność przedstawiania często kontrowersyjnych rzeczy, z szacunkiem do wszystkich stron sporu. Moje autorytety? Jest ich dużo – zarówno osób, jak i instytucji. Nie sposób ich tu wymieniać, bo w różnych obszarach są to różne osoby. Nie ma przecież uniwersalnych autorytetów. Osoba może być zaufanym ekspertem tylko w przestrzeni swoich kwalifikacji. Ekspertk_om Amnesty International Polska ufam w tematach praw człowieka, ale autorytetem w kwestii gotowania, pozostaje moja siostra.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Co Twoim zdaniem sprawia, że influencerzy zyskują zaufanie odbiorców, a publikowane przez nich treści wpływają na decyzje zakupowe konsumentów?
Chciałxbym wierzyć, że stoi za tym przede wszystkim szczerość influencerów. Rzetelność naszej pracy. Odpowiedzialne podejście do prowadzenia mediów. To, że decydujemy się wyłącznie na współprace, które są zgodne z naszymi wartościami, przekonaniami i gustem. Jednak to, czy moja wiara ma na szeroką skalę pokrycie w rzeczywistości, to już pytanie nie do mnie.
Jak wyglądały początki Twoich działań? W którym momencie poczuł_ś, że chcesz się poświęcić działalności internetowej, pracy influencera/ki?
Nigdy nie podjąłxm decyzji, że chcę się poświęcić pracy w Internecie. Instagram to dla mnie ważna i ciekawa przestrzeń, ale żyję zdecydowanie bardziej w realu. Moje działania społeczne i edukacyjne to też przede wszystkim przestrzeń poza Instagramem. Na Instagramie moje pierwsze kroki zbiegły się z pandemią, z moim udziałem w akcji Noizz „Real Influencers”, później z moją pracą w punkcie szczepień, z edukacją w tym zakresie. W czasach gdy wszyscy byli zamknięci w domach, a zaufanie do medyków i medyczek zmieniało się jak na huśtawce, wiele osób szukało rzetelnych treści. I tak to się zaczęło rozkręcać. Na pewno sporo osób przyszło też na mój profil z Miasta Kobiet – programu w TVN Style, który miałxm przyjemność prowadzić razem z Marzeną Rogalską i Olą Kwaśniewską. Bardzo dużo odbiorczyń zajrzało też do dzięki ważnym i bardzo wartościowym projektom i rozmowom z @RedLipstickMonster i @Maffashion.
Jakie treści znajdziemy dziś na Twoim profilu?
Zdrowie, życie, sport, równość, transpłciowość, niebinarność, ratownictwo, queer, dobra literatura. Mój profil jest lifestylowo-edukacyjny. Jest na nim trochę prywatnych treści – zdjęć z żoną, dużo sportu, trochę humoru. Sporo poleceń książkowych, wystaw, filmów. Ale najwięcej jest upominania się o równość, edukacji związanej z różnorodnością, transpłciowością, równością płci, inkluzywnością, feminizmem. Plus szeroki wachlarz konkretnych wskazówek ratowniczych. Mam pełne przekonanie, że wiedza ratuje życie.
Ile godzin dziennie poświęcasz na tworzenie treści? Czy swoje kanały prowadzisz samodzielnie, czy ktoś Ci w tym pomaga?
Prowadzę wszystko samx. Jak mam gorący, ważny temat do przekazania, pracuję kilka godzin w ciągu dnia. Ale jak jestem na Pacyfiku, albo na kitesurfingu, to nie wchodzę na Instagram. W moim work-life balance jest znacznie więcej life 😉
Jakie są największe wyzwania Twojej aktywności? Jak sobie z nimi radzisz?
Największym wyzwaniem jest tłumaczenie trudnych rzeczy w prosty sposób. Ale myślę, że to akurat udaje mi się całkiem nieźle. Pracuję w szeroko pojętej edukacji od ponad 20 lat, więc myślę, że to po prostu kwestia doświadczenia.
Z jakimi markami najchętniej współpracujesz? Którą dotychczas zrealizowaną współpracę wspominasz najlepiej?
Biorę tematy, które są inkluzywne, ważne, ciekawe i związane z obszarem mojej działalności. Mam na koncie wiele dobrych współprac z wydawnictwami, ale też np. z bankiem BNP Paribas w ramach świetnej ratowniczo-równościowej kampanii „Pierwsza Pomoc Ludzkości”.
Czy masz jakieś „złote zasady” przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu współpracy z marką? Jakie są Twoje wymagania, jeśli chodzi o działania płatne i barterowe?
Złotą zasadą jest, że musi być ciekawie 😉 Jeżeli mam polecić książkę, to musi mnie wciągnąć bez pamięci. Jeśli robimy kampanię, to róbmy ją na 200%. Nie zdarzyła mi się na razie współpraca barterowa, która by mnie zainteresowała, więc nie mam takich na koncie. Ale w kwestii płatnych działań mam dużo bardzo dobrych doświadczeń.
Wolisz pracować bezpośrednio z markami, czy przez agencje marketingowe i dlaczego?
Lubię pracować z osobami, z którymi mamy flow, dzielimy wspólną energię i zapał do roboty. To czy są z agencji, czy nie, nie ma znaczenia.
Najbardziej absurdalna lub dziwna propozycja współpracy z marką?
Reklama materaca łóżkowego.