Przenieśliśmy nasze życie na portale społecznościowe, które oferują nam swoje platformy do komunikacji. Te aplikacje messangingowe również podlegają nieustannej ewolucji, powiększając zakres możliwości do lepszego wyrażania swoich emocji, jak i możliwości marketingowych dla brandów.
Facebook stał się rajem dla marketingowców, którzy wykorzystują fakt, że już 46 proc. reklam na rynku to reklamy rich media właśnie na FB. Jest to typ reklamy interaktywnej, wymagającej zaangażowania ze strony użytkownika, potencjalnego klienta. Nie jest to już zwykły baner lub tekst, a bogata forma interakcji. Internauta ma okazję zbudować głębszą więź z brandem przez udział w akcji, która wymaga od niego klikania, słuchania czy pisania. Nancy Bhagat z Intel określiła ten czas dla marketingu jako bardzo ekscytujący, jako że nasze pragnienie oddziaływania i szybkości prowadzi do nowych metod podejścia.
Zobacz również
Jedną z nowoczesnych chorób ludzkości może być… ślepota banerowa. Unikamy reklam, dokładnie wiemy, w których miejscach na stronach www możemy się ich spodziewać i odruchowo nasz wzrok omija te rejony. Jednak większość oglądanych przez nas reklam to te na portalach społecznościowych, a tam w zasadzie nie mamy pełnej możliwości przed nimi uciec. Ale to nie znaczy, że wszystkie reklamy mają irytować internautów.
Bardziej angażujące formy reklamy pozwalają na lepsze zrozumienie tematu, a zdecydowanie na zaciekawienie użytkownika i wywołanie u niego chęci, by lepiej zapoznał się z naszych produktem czy usługą. Dźwięk to bardzo angażująca forma reklamy i nowy kanał dla marketingowców, chcących dotrzeć do swoich przyszłych klientów. Ale jak zwrócić ich uwagę?
Tu pojawia się ważny gracz w dobie aplikacji mobilnych i naszej wiecznej potrzebie kontaktu, tak ze znajomymi jak i z markami. Platformy komunikacyjne to jedne z najchętniej używanych aplikacji na naszych smartfonach. Wyparły tradycyjne metody kontaktowania się, jak na przykład SMSy czy rozmowy telefoniczne. Facebook Messenger wskoczył na 4 miejsce najczęściej pobieranych aplikacji w AppStore, chociaż jeszcze rok temu nie był nawet w pierwszej dziesiątce. Gigantyczny wpływ na to miały na pewno stale wprowadzane ulepszenia i wygoda, którą nam zapewnia. Wygoda to jednak nie wszystko. Internauci szukają nowych, ciekawych form ekspresji, nawet na komunikatorach. Chętnie używamy Facebookowych naklejek, GIFów, emojis, teraz przyszedł czas na dźwięk, a do takiego muzycznego ambasadora w czasach messengerów aspiruje już pewien polski startup.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Feat. jest aplikacją muzyczną dedykowaną Facebook Messengerowi i pozwala na wysyłanie krótkich plików dźwiękowych właśnie w rozmowie prowadzonej na tej platformie. Do wyboru mamy fragmenty piosenek, cytaty z filmów czy gier, odgłosy i reakcje. Użytkownicy mogą wybierać gotowe sample z bazy lub dodawać swoje propozycje przez platformę feat.rocks (www.feat.rocks), która skupiać ma społeczność Feata. W przyszłości tworzenie swoich sample packów ma być jeszcze prostsze dzięki funkcjonalności cięcia fragmentów prosto z YouTube i Soundcloud.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Pomysł jest prosty – nie możesz znaleźć słów czy reakcji, by odpowiedzieć swojemu znajomemu? Wysyłasz kilkusekundowy feat. z odpowiedniej piosenki czy filmu. To jednak nie tylko gratka dla zwykłych użytkowników Messengera. Potencjał w aplikacji widzą już muzycy i wytwórnie. Dzięki możliwość stworzenia oficjalnego sample packu, artysta będzie mógł promować swoją twórczość i zacieśniać więź z fanami. To również okazja dla marek, które dostrzegą w Feacie potencjał reklamy rich media, a może nawet wykorzystają go w nowym trendzie jakim jest conversational commerce.
Handel konwersacyjny na pewno będzie wzmacniał swoją pozycję jako nowa gałąź biznesu, a aplikacje-giganty powinny szukać swojego kanału właśnie na messengerach. W zasadzie każda aplikacja bazująca na przekazie innym niż tekst, może zauważyć potencjał rich media na komunikatorach. Opanowujący świat Netflix już proponuje chatbota na platformę Telegram. Użytkownik wybiera swój kraj zamieszkania, a wirtualny asystent wysyła codzienne informacje o najnowszych premierach dostępnych w danym państwie. Jest to nie tylko reklama dla tej firmy, ale również dla seriali czy filmów, o których dostajemy informacje.
Linie lotnicze KLM też dostrzegły potencjał jakim jest połączenie rich media, chatbotów i conversational commerce. Firma zainwestowała w bota podającego informacje o naszych aktualnych lotach i procesie odprawy. Wystarczy napisać do KLMu na platformie Messenger, by nawiązać relacje i otrzymywać zawsze aktualne informacje dotyczące naszych podróży. W ten sposób marka jest jeszcze bliżej użytkowników, zapewnia wygodny kontakt przez tak dobrze znany komunikator, zamiast zmuszać nas do otwierania dodatkowej aplikacji czy czekania na infolinii.
Podobny zabieg mogą wykorzystać inne absolutnie hitowe aplikacje, jak na przykład YouTube. Chatbot na platformie typu Facebook Messenger w tym przypadku mógłby nie tylko szybko pomagać w odnajdywaniu materiałów video, które nas interesują, ale przy okazji promować wyróżnionych artystów, youtuberów czy filmy. Taka forma reklamy byłaby bardzo spersonalizowana, użytkownik dostawałby informacje o nowych treściach specjalnie wybranych pod jego gust i na podstawie wcześniej podanych preferencji. YouTube wytworzyłby w ten sposób specjalną więź z rozmówcą, angażował do prowadzenia rozmowy, a my moglibyśmy kontrolować naszą relację i treści, które otrzymujemy. Są to jednak tylko niepewne wizje. Jeszcze nie wiemy, czy wszystkich skusi rozwój sztucznej inteligencji.
Warto obserwować nowe chwyty wykorzystywane przez marketingowców, a także brać na poważnie prognozy specjalistów w kwestii nadchodzącego triumfu messengerów. Feat., Netflix czy KLM są tylko przykładami, jak ważna jest teraz interakcja z klientem.
Ania Wilk
PR Manager i Editorial Administrator w KODA Five
Kamil Kociszewski
CEO w KODA Five