Państwowa Komisja ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15 (PKDP), Fundacja „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”, Polskie Badania Internetu oraz Gemius przygotowały raport „Internet dzieci”, dzięki któremu o sposobach konsumpcji treści cyfrowych przez dzieci nie trzeba dużej mówić przez pryzmat domysłów i intuicji, ale faktów.
Badaczki z Gemiusa, PBI oraz Uniwersytetu Warszawskiego – Jadwiga Przewłocka i Aleksandra Załęska oraz dr Anna Miotk – przedstawiły dane pokazujące, jak najmłodsi korzystają z sieci. Magdalena Bigaj, Konrad Ciesiołkiewicz, Krzysztof Mikulski i Monika Rosa opisali konsekwencje, które rodzi obecność dzieci i młodzieży w sieci oraz zestaw rekomendacji i kierunków pilnych interwencji.
Zobacz również
Celem publikacji jest zainicjowanie konkretnych działań regulatorów rynku oraz instytucji dbających o ochronę dzieci i młodzieży przed przemocą, nadużyciami oraz wszelkimi formami uprzedmiotowienia – seksualnego i komercyjnego.
Sprawdź pełny raport.
Wnioski z raportu są alarmujące
Jak podano w raporcie:
RECONNECTING: marki wspierają konsumentów w kryzysie relacji
- ponad połowa dzieci w wieku 7-12 lat aktywnie korzysta z przynajmniej jednego serwisu społecznościowego lub komunikatora dozwolonego od 13. roku życia,
- w zestawieniu TOP 10 najczęściej odwiedzanych domen przez osoby w wieku 7-14 lat znajduje się serwis pornograficzny – w grudniu odwiedziło go co trzecie dziecko w tym wieku.

Słuchaj podcastu NowyMarketing
- wśród serwisów społecznościowych regularnie wykorzystywanych przez dzieci w wieku 7-12 lat najpopularniejszy jest Tik Tok; najmłodsi użytkownicy uruchamiają go wielokrotnie w ciągu dnia i spędzają w nim najwięcej czasu,
- mniej intensywnie wykorzystują Facebooka i Instagrama,
- spośród komunikatorów najwięcej użytkowników mają Messenger i Whatsapp.
Wybrane dane z raportu pokazują, że:
W grupie wiekowej 7-12 lat:
- z serwisów społecznościowych i komunikatorów dozwolonych od 13. roku życia aktywnie korzysta znacznie ponad połowa tej grupy wiekowej – aż 1,4 mln dzieci (58%),

- co trzecie dziecko (760 tys.) (32%) ma regularny dostęp do platformy TikTok, 24% (580 tys.) do Facebooka, zaś 12% (290 tys.) – do Instagrama,
- dzieci powszechnie używają komunikatorów: 38% Messengera (900 tys.), a 31% Whatsappa (720 tys.),
- najintensywniej wykorzystywaną aplikacją jest TikTok – aktywni użytkownicy tej platformy spędzają w aplikacji średnio 2 godziny i 11 minut dziennie i w większości przypadków uruchamiają ją kilkanaście lub kilkadziesiąt razy w ciągu jednego dnia (można szacować, że ponad dwie godziny dziennie na platformie spędza ponad 300 tys. dzieci).

W grupie wiekowej 7-14 lat:
- 85 proc. korzysta z internetu (2,7 mln),
- 96 proc. (2,6 mln) łączy się z siecią poprzez urządzenia mobilne,
- najczęściej używane są platformy społecznościowe i streamingowe,

- w serwisach społecznościowych dzieci spędzają ponad 2 godziny dziennie, zaś na platformach streamingowych blisko 2 godziny,
- najczęściej wybieranymi kategoriami tematycznymi są: kultura i rozrywka, edukacja oraz erotyka,

- z rozrywki – głównie gier oraz muzyki – korzysta 95 proc internautów, podobny odsetek odwiedziło treści edukacyjne, zaś erotyczne – 51 proc.,
- do korzystania z serwisów erotycznych najczęściej wykorzystywane są urządzenia mobilne.
To tylko część danych, których dostarcza publikacja rozpoczynająca inicjatywę monitoringu obecności dzieci i młodzieży w internecie. Sytuacja wymaga pilnych interwencji.
Raportowi patronują Sejm RP oraz Wydział Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego.
– Raport dostarcza niezbite dowody, które sprawiają, że od teraz nikt nie ma już podstaw, by twierdzić, że „dzieci w mediach społecznościowych nie ma. Publikacja ta rozpoczyna inicjatywę stałego monitoringu obecności dzieci i młodzieży w internecie i stanowić będzie papierek lakmusowy społecznej odpowiedzialności firm, instytucji i każdego z nas. Dane te będziemy raportować cyklicznie, co pozwoli weryfikować skuteczność działań mających na celu ochronę dzieci i młodzieży – komentuje Magdalena Bigaj, prezeska Fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”.
– Wysokie prawdopodobieństwo doświadczenia przez dziecko krzywdzenia lub innych nadużyć w sieci, brak adekwatnych działań ochronnych ze strony dostawców treści i usług cyfrowych, ale także branży reklamy i marketingu, pozwala uznać tę sytuację za przemoc instytucjonalną. Wymaga ona podjęcia nadzwyczajnych działań zapewniających bezpieczne i przyjazne warunki do życia i rozwoju osób małoletnich, czyli niemalże 1/5 z nas – mówi dr Konrad Ciesiołkiewicz, członek Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania seksualnemu wykorzystywaniu małoletnich do lat 15.
– Chciałbym, by nasze dane posłużyły do refleksji, aby wreszcie rozpocząć realne działania w celu mądrego kształtowania, uregulowania i egzekwowania zasad dostępu dzieci do serwisów i aplikacji internetowych. Aby dzięki temu najmłodsi użytkownicy sieci byli tam bezpieczni, chronieni i korzystali w swojej edukacji, rozwoju społecznym i obywatelskim z tego, co internet niesie dobrego – dodaje Krzysztof Mikulski, prezes Polskich Badań Internetu.
– To ważna inicjatywa, która ma szansę przełożyć się na realne działania. Wierzę, że troska o bezpieczeństwo młodych ludzi w cyfrowym świecie jest dziś nie tylko elementem społecznej odpowiedzialności, ale także obowiązkiem każdej firmy, która działa w branży mediów i nowych technologii. Jako aktywni uczestnicy tego ekosystemu mamy wpływ na to, w jakiej rzeczywistości będą dorastać nasze dzieci, a skoro tak, jesteśmy zobligowani dążyć do tego, aby „internet dzieci” był lepszym, bezpiecznym miejscem – uzupełnia Marcin Pery, prezes Gemius.
źródło: mat. prasowe, opracowanie: Agata Drynko