Sama repetycja nie jest niczym nadzwyczajnym z marketingowego punktu widzenia. Stykamy się z nią na co dzień za pośrednictwem tradycyjnych mediów i stanowi ona konsekwencję serii badań przeprowadzonych w latach 70-tych, uwieczniła tę formę komunikacji jako główne narzędzie kognitywnego utrwalania informacji u odbiorcy. Dlaczego zatem marka z branży silnie nastawionej na oryginalność i unikalność miałaby wybrać tani zabieg marketingowy, jako element budowania wizerunku?
Oto trzy powody, dla których akcentacja poprzez repetycję marki Marc Jacobs ma sens.
Zobacz również
1. Punkty styku
Tradycyjne wykorzystanie repetycji w reklamie to konsekwencja planu mediowego nastawionego na to, by “uderzyć szeroko”. Powtarzalny komunikat marki trafia do nas poprzez radio taksówki, w korku na ul. Domaniewskiej bądź z telewizora podczas obiadu rodzinnego. Już w tym miejscu Marc Jacobs rozmija się z pozostałymi markami, gdyż jego komunikat umieszczony jest w zupełnie innych punktach styku. O projekcie “od Marca dla Marca przez Marca” dowiadujemy się w momencie świadomego potwierdzenia dokonanego wyboru. W końcu etykietkę z komunikatem widzimy, gdy obcujemy z produktem na początek lub koniec dnia, w momencie definiowania swojego wyglądu na dany dzień. W ten sposób ów slogan nie uwiera nas i nie utrudnia nam konsumpcji barszczu czerwonego przy świątecznym stole.
2. Treść komunikatu
Rozstając się z marką LV, Marc Jacobs postawił na wyróżnienie się w branży poprzez postawienie na kontrowersyjne postacie. Zarówno modelki jak i linia miały prowokować i odcinać się od sterylnej stylizacji preferowanej przez rynek mody. Akcentacja nazwy marki i jej projektanta stała się formą zdystansowania od tego obrazu i kolejnym sposobem na podkreślenie ego projektanta. Stad też niezależność i dystans są wartościami, z którymi identyfikują się odbiorcy marki. Pozornie bełkotliwy frazes jest kolejną manifestacją egocentryzmu jako cechy silnie dominującej język Marca Jacobsa.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
3. Branża, pełna kontrowersji
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Trzeba też wspomnieć o charakterystyce branży, w której znajdziemy dużo większą tolerancję dla kontrowersji, prowokacji, ale jednocześnie dużą przestrzeń do interakcji z odbiorcą. Marc Jacobs świetnie sobie radzi na polu nowoczesnych mediów, o czym świadczy Fashion 2.0 Awards! zdobyte w 2014 roku za kampanie i działania na Twitterze. Slogan “Jacobs by Marc” jest kolejną formą zabawy z odbiorcą, a jego potencjalna kontrowersyjność jest spójna z tonem, którego możemy spodziewać się od tej branży.
W ten sposób umiejętnie zastosowane powtórzenie może przyjąć charakter epifory, środka stylistycznego, spójnego z komunikatem i osobowością marki. W konsekwencji ma prawo zaistnieć i utrwalić się w świadomości współczesnego odbiorcy, w przeciwieństwie do plakatów koncertowych, oblepiających niejeden plac budowy i zlewających się w nieczytelną plamę.
Michał Lewanowicz
Communication Strategist
Strateg w agencji NECON. Nieustannie balansuje pomiędzy oczekiwaniami klienta, bezkompromisowym podejściem do budowania spójnego wizerunku marki a marketingowymi słabościami rynku.