Każdy, kto na co dzień pracuje nad projektowaniem i rozwojem produktów cyfrowych, bez wahania zgodzi się z tezą, że stałe uczenie się, śledzenie trendów, wymiana wiedzy i inspiracji z innymi ekspertami jest w tym zawodzie (a tak naprawdę – prawie w każdym innym!) niezbędna. Dzięki temu przy każdym projekcie nie musimy zaczynać od zera, wiemy, co się sprawdza, a co wymaga poprawy. Także dużo szybciej adaptujemy nowe technologie, które stwarzają nam możliwości zaprojektowania jeszcze lepszych doświadczeń użytkownika.
„Wyjazdy na konferencje branżowe” – takie sformułowanie coraz częściej pojawia się w ofertach pracy. Nic w tym dziwnego, ponieważ wysłanie pracownika na dobry event może być inwestycją, która w dłuższej perspektywie zwróci się z nawiązką. Jednak takich wydarzeń, wielkich konferencji czy małych meetupów na rynku jest coraz więcej. Jak dokonać selekcji, w które z nich warto inwestować swój czas i pieniądze? Mam nadzieję, że odpowiedź na to pytanie znajdziecie właśnie w tym artykule.
Zobacz również
Poziom merytoryczny i prelegenci
Pierwszą rzeczą, na jaką powinniśmy zwrócić uwagę jest poziom merytoryczny wydarzenia – ważne jest, aby nie był zbyt niski lub zbyt wysoki w stosunku do umiejętności danej osoby. W teorii zawsze warto sobie odświeżać i porządkować podstawy, ale mimo wszystko, przypuszczam, że osoba z 5-letnim doświadczeniem będzie się nudzić na wystąpieniach w stylu „Na czym polega praca UX designera”. W drugą stronę działa to tak samo – osoba początkująca może mieć problem, by maksymalnie przyswoić wiedzę z wystąpień skierowanych do doświadczonych ludzi.
Nie idź na konferencję, która nie odpowiada Twoim oczekiwaniom co do poziomu merytorycznego. Szukaj wydarzeń, na których nauczysz się czegoś nowego – wtedy ma to sens.
Z poziomem merytorycznym konferencji bezpośrednio są związane osoby, które na niej występują. Nie można jednak generalizować i sprowadzać potencjału prelegenta do jego nazwiska, czy liczby lat spędzonych w zawodzie. Sam niejednokrotnie miałem okazję się przekonać, że oprócz doświadczenia i wiedzy liczy się też dar opowiadania i przekazywania informacji. „Efekt speakerski” sprawia, że człowiek może mówić bez większego ładu, a publika i tak będzie go słuchać z zapartym tchem.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Polecam obejrzeć nagranie wystąpienia Willa Stephena w ramach TEDx talks.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Oczywiście miło jest posłuchać, jak swoje problemy rozwiązują ludzie z Google’a, Apple’a, czy innych gigantów technologicznych, ale to wcale nie znaczy, że mniej znane osoby nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Jak więc zachować rozsądek? Proponuję przede wszystkim nie skreślać mniej znanych prelegentów, a w przypadku gdy nie jest znany program, czy osoby występujące – sprawdzić jakie opinie krążą na temat danego eventu i jacy ludzie byli zapraszani w latach ubiegłych. Dobre konferencje z reguły dbają o jak najlepszy dobór prezentujących. Jeśli nikt dotychczas nie narzekał na poziom danego wydarzenia to bardzo prawdopodobne, że i tym razem będzie co najmniej przyzwoicie.
Praktyczne przykłady rozwiązania realnych problemów
Case study – dla jednych nudne, dla drugich wartościowe źródło wiedzy. Według mnie wszystko zależy od podejścia słuchacza, a także występującego i tego, co chcemy wynieść z konferencji. Zacznę może od pozytywów. Opisy prawdziwych projektów pozwalają nam zobaczyć np. proces projektowy, który jest opisany w niejednej książce, w zderzeniu z prawdziwym życiem, klientem i realnymi problemami, a dokładniej – jak sobie z nimi poradzono. Oto największa wartość tego typu wystąpień. Jeśli omawiany produkt osiągnął sukces, to zapewne obrana przez prelegentów ścieżka postępowania była prawidłowa i jeśli w naszym kolejnym projekcie natrafimy na taki sam lub podobny problem, będziemy wiedzieli, jak się zabrać za jego rozwiązanie. Nie musi być ono dokładnie takie samo, ale na pewno z wiedzą zdobytą podczas takich wystąpień będzie szybciej i łatwiej niż bez niej. W tej beczce miodu jest też nieco goryczy. Nie raz spotkałem się z tym, że wystąpienie na temat np. redesignu serwisu słyszałem już na innym evencie kilka miesięcy wcześniej. Oprócz tego przeczytałem o tym pięć niemal takich samych artykułów w internecie. Z czegoś takiego siłą rzeczy nie wyniesiemy już nic ciekawego, bo wszystko, co było w tym wartościowe, zostało już upublicznione. Jeśli w programie konferencji widzicie takie „odgrzewane kotlety” – możecie się spodziewać, że całe wystąpienie sprowadzi się do przekazu pt. „Jesteśmy super i naprawdę udał nam się ten projekt, a tak właściwie to rekrutujemy pracowników – zapraszamy”. Oczywiście nie zachęcam do generalizowania i wcale nie musi tak być, jednak prawdopodobieństwo jest duże.
Nie idź na konferencję, gdzie większość programu składa się z opisów „starych” case studies albo fikcyjnych projektów, które nigdy nie zostały wdrożone. Czerp wiedzę z ciekawych case’ów, które zakończyły się sukcesem – to jest nieocenione źródło informacji.
Warsztaty na konferencjach
Konferencje to nie tylko prelekcje i wykłady. To często także praktyczne warsztaty, prowadzone przez zaproszonych ekspertów. Ich wartość na pewno jest niepodważalna, zwłaszcza jeśli masz okazję realizować ćwiczenia pod okiem dobrego i doświadczonego prowadzącego. Dla mnie największym atutem takich warsztatów jest fakt, że podczas realizowania zadań można otrzymać od prowadzących masę teoretycznie niewielkich, ale bardzo przydatnych wskazówek, które mogą zupełnie zmienić sposób patrzenia na to, jak podchodzisz do codziennych zadań. Uważam, że tam nauczysz się, jak dodawać tę przysłowiową „wisienkę na torcie” do swoich projektów. Możliwość porozmawiania z prowadzącym na temat twojego sposobu realizacji zadań oraz otrzymanie od niego informacji zwrotnej odnośnie tego, co robisz dobrze, a co możesz poprawić, może być najcenniejszą rzeczą, jaką wyniesiesz z danej konferencji. Często udział w warsztatach znacznie podwyższa koszty udziału w danym evencie, a także wymaga naszego zaangażowania przez dłuższy czas (bywa, że są to 3-4 dni wyjęte z kalendarza). Pytanie tylko, czy warto? Biorąc pod uwagę korzyści, które przed chwilą opisałem – uważam, że tak. 😉 Jednak wciąż należy pamiętać, aby to były warsztaty wpasowujące się w nasze indywidualne potrzeby.
Nie bierz udziału w warsztatach, które z powodzeniem jesteś w stanie odtworzyć np. w swoim własnym miejscu pracy. Szukaj konferencji, gdzie będziesz miał możliwość nie tylko wymiany doświadczeń, ale i czerpania nowej wiedzy od ekspertów w Twojej branży.
Konferencje tematyczne – poznaj lepiej biznes, w którym pracujesz
Oprócz ogólnych konferencji dotyczących user experience, programowania, etc. możemy znaleźć też eventy, które są związane z jakąś konkretną branżą np. fintech, healthcare, e-commerce itd. Jeśli jesteś osobą, która jest np. odpowiedzialna za tworzenie produktów w branży bankowej – wybierz się na konferencję o tej tematyce. Będziesz miał możliwość lepszego poznania problemów biznesu, z którymi na co dzień pracujesz, staniesz się lepszym partnerem do rozmów, a może nawet zauważysz jakiś obszar, który wymaga poprawy i znajdziesz inspiracje do tego, jak to zrobić. Zawężony obszar wystąpień często skutkuje tym, że na takich wydarzeniach pojawiają się osoby, które faktycznie znają się na rzeczy i żeby takich słuchaczy zadowolić, trzeba przygotować naprawdę fajne, pod kątem merytorycznym, wystąpienie.
Nie chodź na konferencje „o wszystkim i o niczym”. Lepiej szukać eventów, które mają wyraźnie ustaloną ścieżkę tematyczną.
Czy droższe oznacza lepsze?
Koszt konferencji potrafi czasami przerazić. Pytanie, czy jest to warte tych pieniędzy? No cóż, w tej dziedzinie – chyba jak w każdej innej – często za ceną idzie jakość, ale nie zawsze. Tańsze i zrobione z mniejszą pompą konferencje również stanowią dużą wartość, wcale nie mniejszą od tych najdroższych. Czasem na mniejszych konferencjach, ze względu na bardziej kameralną atmosferę i lepszy dostęp do prelegentów, można wynieść więcej praktycznej wiedzy – zdobytej chociażby podczas osobistych rozmów i wymiany doświadczeń. Jeśli chodzi o większe i droższe eventy – znane nazwiska często kosztują i to niemało. Natomiast dostajemy także w pakiecie zdecydowanie szersze spektrum ludzi, firm, kultur i podejść, co daje nam idealne warunki do poszerzania naszych zawodowych horyzontów.
Nie patrzcie tylko i wyłącznie na cenę konferencji – to nie jest główny wyznacznik tego, czy jest wartościowa.
Nie warto także sugerować się jedynie sposobem promocji danego eventu. Skup się na tym, czego Ci potrzeba, nie myśl stereotypowo, a z pewnością znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie.
Odpowiadając zatem na pytanie, które zostało postawione na początku – jeśli chcesz zainwestować pieniądze i czas w udział w konferencji – postaraj się wybrać taką, której poziom merytoryczny będzie dokładnie odpowiadał Twoim potrzebom. Dzięki temu nauczysz czegoś nowego. Szukaj wydarzeń, które pozwolą Ci czerpać z doświadczeń innych ekspertów przy projektowaniu i wdrażaniu projektów – wymiana wiedzy jest tu bardzo dużą wartością. Jeśli masz możliwość uczestniczenia w warsztatach – idź tylko na takie, które faktycznie są w jakiś sposób unikalne i oferują coś, czego nie jesteś w stanie zrobić we własnym miejscu pracy. Oprócz powyższych wskazówek pamiętaj o tym, że im bardziej ścisła ścieżka tematyczna wystąpień – tym lepszego poziomu konferencji możesz się spodziewać. Natomiast cena danego eventu wcale nie jest wyznacznikiem jego poziomu. Jeśli macie jakieś przemyślenia lub znacie wydarzenia, na których obowiązkowo trzeba się pojawić – dajcie znać w komentarzach. Powodzenia i do zobaczenia na konferencjach! 🙂