Marta Piotrzkowska
Business Unit Director, Ars Thanea
Zobacz również
Absolwentka Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Swoją karierą rozpoczęła ponad 15 lat temu w CT Creative Team. Była odpowiedzialna za pierwsze na polskim rynku kampanie marketingowe z wykorzystaniem SMS i usług SMS premium. Doświadczenia w branży zdobywała także w agencji K2. Początkowo jako Account Manager, a następnie Account Director, zarządzała zespołami pracującymi dla takich marek jak Coca-Cola, Nokia, IKEA, PZU, Noble Bank, American Restaurants.
W Ars Thanea od 2012. Jako Account Director rozbudowała, a także usystematyzowała standardy pracy w dziale obsługi klienta. Jej kluczowi klienci to Nutricia Polska, CDP.pl, TUI, Riot Games, HBO, Discovery i Nokia.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Od 2013 pełni funkcję Businnes Unit Directora, gdzie zarządzą stroną agencyjną Ars Thanea oraz odpowiada za jej rozwój.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak rozpocząć swoją przygodę z marketingiem?
Przede wszystkim zastanowić się, czy jest to właściwa droga dla mnie i czy na pewno to wytrzymam. 🙂 Jeśli tak – stwórz listę firm, w których chciałbyś pracować i staraj się tam dostać – nie ważne na jakie stanowisko, ważne abyś tam już był.
Skąd czerpać wiedzę?
Studia są niezwykle ważne, ale w mojej opinii nie muszą być to studia kierunkowe. Teoria czasami wyklucza praktykę, a praktyka teorię. Trzeba mieć intuicję, otwartą głowę, dużo czytać, śledzić wątki branżowe, obserwować ludzi, czerpać z doświadczeń innych.
Jak Ty rozpoczęłaś swoją przygodę z marketingiem?
W momencie podjęcia decyzji, że chcę pracować w agencji, wiedziałam w której. Szczęśliwie niedługo potem wzięłam udział w rekrutacji i dostałam pracę.
Albert Stęclik
Junior Strategic Planner, VML Poland
Albert pracuje w VML Poland jako Junior Strategic Planner od września 2014. Jest odpowiedzialny za różnego rodzaju researche, raportowanie oraz budowanie strategii dla klientów agencji. Jako pasjonat marketingu ciągle stara się zwiększać swoją wiedzę na ten temat, przy okazji zdobywając doświadczenie. W czasie wolnym jeździ na rowerze zjazdowym i trenuje MMA.
Jak rozpocząć swoją przygodę z marketingiem?
Pracę w dużej agencji rozpocząłem niedawno – bo niecały rok temu. Sam jestem na początku swojej drogi, więc nie czuję się zbyt swobodnie odpowiadając na to pytanie. W następnych punktach opisuję swoją ścieżkę. Nie potrafię jednak jeszcze stwierdzić, czy jest ona prawidłowa. Dowiem się za kilka lat.
Skąd czerpać wiedzę?
Trzeba „połykać” wszystko, co tylko wpadnie przed oczy. Książki (w tym Kotlera!), kursy, spotkania z praktykami, wykłady, studia, prezentacje, wykłady online, artykuły, filmy dokumentalne… Dosłownie wszystko, bez zastanawiania się „do czego może mi się to przydać”. Ważne jest, aby robić to regularnie. Ja traktuję to jako mój obowiązek i rozliczam się z niego codziennie. Oznacza to, że każdego dnia robię coś, co sprawi, że stanę się lepszym marketerem.
Ustanowiłem sobie ostatnio zasadę, że nie czytam książek polskich autorów. Jeśli czytam po polsku, sięgam po przetłumaczone tytuły. Uważam, że jeśli ktoś zadał sobie trud przetłumaczenia książki, musiała ona odnieść sukces na rynku, na którym powstała. W innym przypadku nie byłoby sensu jej tłumaczyć. Ryzyko czytania mało wartościowych treści znacznie spada.
Drugim źródłem wiedzy są dla mnie specjaliści z branży. Mam swoją listę osób, które śledzę. Jeśli tylko publikują jakieś nowe treści, czytam je od razu.
Często zdarza mi się także pisać do starszych stażem strategów z prośbą o porady i pomoc. Staram się również mocno korzystać z wiedzy specjalistów, których mamy w agencji. Nie tylko strategów. Nie zdarzyło mi się jeszcze, aby ktoś odmówił mi choćby krótkiej rozmowy. A to właśnie te są najbardziej inspirujące.
Wszystkie powyższe warto oczywiście przekładać na praktykę. Nie musi to od razu oznaczać pracy w agencji. Na początku wystarczy założenie swojego bloga czy fanpage’a.
Jak Ty rozpocząłeś swoją przygodę z marketingiem?
W moim przypadku wszystko wyszło naturalnie, a zaczęło się od sportu. Jako nastolatek ścigałem się na rowerze zjazdowym, miałem całkiem niezłe wyniki. Traktowałem to bardzo profesjonalnie, więc razem z kumplami założyliśmy team i rozpoczęliśmy poszukiwania sponsorów. Tak zacząłem zajmować się promocją i świadczyć usługi promocyjne dla małych marek i sklepów rowerowych. Równolegle prowadziłem wortal poświęcony kolarstwu zjazdowemu, który aktywnie komunikowałem w social media. Mniej więcej w tym samym czasie, podczas jednego z wykładów na studiach prowadzący przeprowadził na nas, studentach, proste badanie świadomości marek wód mineralnych. Następnie wytłumaczył, że jego wyniki mają pomóc w ustaleniu, jaka woda mineralna ma być sprzedawana na terenie uczelni. Bardzo mnie to zaintrygowało i chyba właśnie wtedy doszło do mnie, że marketing jest spoko. Na trzecim roku studiów zaliczyłem staż w małej agencji reklamowej, potem następny, po którym zaproponowano mi pracę. To wszystko dało mi pewne podstawy, nauczyło obsługi narzędzi i przede wszystkim jeszcze bardziej zainteresowało marketingiem. Po niecałym roku pracy w małej agencji, aplikowałem na staż do działu strategii w VML Poland, po którym również dostałem propozycję pracy. I szczęśliwy jestem tu do dzisiaj 🙂
Łukasz Herman
Communications Manager, Carat
Jak rozpocząć swoją przygodę z marketingiem?
Przygodę z marketingiem najlepiej zacząć od sprawdzenia, czy ta działka jest dla nas (praktyka, staż), nie wiedząc co to, z czym to jest związane, ciężko jest jednoznacznie ocenić, a szczególnie na początku kariery zawodowej. Sama rozmowa ze znajomymi i ich opinia nie daje pełnego obrazu i wiedzy „z czym to się je”. Większości wydaje się, że praca w mediach/marketingu, to głównie same imprezy, dobra zabawa. I rzeczywiście imprezy są nieodłącznym elementem tego biznesu. Należy jednak pamiętać, że mimo wszystko jest to poważna branża, która jest motorem pociągowym sprzedaży, jest częścią fundamentu, na którym firmy budują biznes.
Skąd czerpać wiedzę?
Wiedzę na temat marketingu można czerpać z bardzo wielu źródeł zaczynając od tych powszechnych: portale branżowe: www.wirtualnemedia.pl, www.marketing-news.pl, blogerzy: www.hatalska.com, poprzez specjalistyczne kursy i konferencje (mediowe, marketingowe, PRowe), aż po studia specjalistyczne (marketing, zarządzanie, dziennikarstwo). Podstawą jednak jest doświadczenie, które zdobywamy w trakcie pracy, kursy, studia czy inne szkolenia są raczej formą uzupełnienia wiedzy zdobytej w pracy.
Jak Ty rozpocząłeś swoją przygodę z marketingiem?
Jeśli chodzi o mnie, to do marketingu trafiłem zupełnym przypadkiem. Znajomy zadzwonił do mnie z informacją, że dom mediowy Vizeum szuka planera. Zanim podjąłem decyzję pójścia na spotkanie, rozpocząłem poszukiwania informacji, czym taka firma się zajmuje. No i tak mija już 9 rok, jak w pełni zostałem pochłonięty przez ten biznes. To co mi się najbardziej podoba to dynamika, zmieniająca się, otaczająca nas rzeczywistość, która wymaga ciągłej otwartości i ciekawości świata. W czasie dotychczasowej pracy miałem okazję współpracować z Klientami z takich branż jak: finanse, motoryzacja, FMCG, technologia, wystrój wnętrz, zabawki dla dzieci, produkty żywnościowe dla dzieci, logistyka i transport. A podsumowując przytoczę pewien cytat: „Dobra komunikacja jest tak stymulująca, jak czarna kawa i podobnie jak po niej – ciężko później zasnąć” (Anne Morrow Lindbergh).
Tomasz Bartnik
Group Account Director, Carat
Jak rozpocząć swoją przygodę z marketingiem?
Z perspektywy czasu wydaje mi się, że przygodę z marketingiem najłatwiej zacząć poprzez praktyki. Jest to swojego rodzaju test zarówno dla praktykanta/stażysty, jak i dla pracodawcy. Obie strony mogą się sprawdzić i zobaczyć, czy ta forma pracy/efekty są zadowalające. Staż daje też możliwość zdobycia praktycznej wiedzy i pogłębienia zdobytej teorii ze studiów/kursów. I chyba ten model mogę z doświadczenia polecić jako najdoskonalszy.
Skąd czerpać wiedzę?
Wiedzę można czerpać z wielu źródeł: portale tematyczne, blogi, kursy czy szkolenia. Jednak dla mnie najlepszym źródłem wiedzy byli i są ludzie, z którymi mam okazję pracować. Poznanie i zrozumienie metody, mechanizmów i zasad na „żywym organiźmie” jest nie tyle ciekawe, ale dużo bardziej efektywne do nauki. Lubię zdobywać wiedzę, mając możliwość zastosowania jej od razu w praktyce. Pozwala mi to szybciej tę wiedzę przyswoić. Dodatkowo lubię wyszukiwać w internecie informacje na powiązane z marketingiem tematy, gdzie wiedza jest częściej aktualizowana niż w książkach i łatwiej trafić na ciekawe przykłady.
Jak Ty rozpocząłeś swoją przygodę z marketingiem?
Przygodę z marketingiem, a raczej z mediami rozpocząłem poprzez praktyki studenckie w domu mediowym Initiative w słoneczne wakacje 2004 roku. Przez 5 tygodni uczyłem się podstaw pracy w mediach i pomagałem w obsłudze klienta PTK Centertel (dzisiaj Orange).
Praktyki wspólnie z pracodawcą oceniliśmy z zadowoleniem i następnie w listopadzie zaproponowano mi pełnoetatową pracę w spółce córce, czyli BrandConnection, gdzie moim pierwszym klientem była firma S.C. Johnson. Następnie dwukrotnie zmieniałem pracodawców i po 11 latach znajduję się w domu mediowym Carat Polska ze sporym bagażem doświadczeń życiowych.