Pozostałe części cyklu przeczytasz tu >
Zobacz również
Kiedy i co było impulsem do rozpoczęcia własnej działalności?
Po kilku latach pracy w branży marketingowej zauważyłem, że pewne rzeczy nie działają, można je zmienić, unowocześnić. Potraktowałem te luki, jako szansę na zmianę i postanowiłem przekuć je w pomysł. Od początku czułem, że chciałbym stworzyć coś więcej – miejsce, które da mi możliwość dalszego rozwoju, przyniesie zawodowe spełnienie oraz zespół złożony z podobnych do mnie pasjonatów.
Ile czasu zajęło Ci założenie agencji od momentu zakiełkowania tego pomysłu?
Zacząłem, jak wielu – skorzystałem z programu Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości i przez półtora roku prowadziłem tam firmę. Brałem wówczas udział w wielu szkoleniach, które nauczyły mnie, w jaki sposób zorganizować prosperujące przedsiębiorstwo. Te doświadczenia pozwoliły mi nabrać pewności siebie i przygotowały do założenia własnego biznesu.
Początki WMH sięgają 2011 roku. Wtedy, jako jednoosobowa działalność gospodarcza, stawiałem pierwsze kroki przybliżające mnie do celu. Poszukiwania odpowiedniej niszy na rynku, która pozwoli na dalszy rozwój firmy, poskutkowały kilkudziesięcioma udanymi współpracami i pomogły w zdobyciu cennych partnerów biznesowych. Uznanie klientów i wzrost zainteresowania działalnością stały się czynnikami, które w roku 2016 poskutkowały przekształceniem się w spółkę.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Jakie były największe wyzwania przy rozkręcaniu biznesu?
Rekrutacja jest dla mnie zawsze dużym wyzwaniem. Ciężko znaleźć ludzi, którzy stworzą silny i kompetentny team, którego praca stanie się wizytówką przedsiębiorstwa i wpłynie na jego wizerunek. Zależy mi na pozytywnej atmosferze w agencji, dlatego wraz z moim zespołem organizujemy różnego rodzaju integracje, które pozwalają się nam lepiej poznać i budują koleżeńskie więzi. Ma to wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale także ułatwia w pracę, ponieważ każdy dział jest zależny od drugiego, a pozytywny finał projektu to suma skoordynowanych działań wielu osób. Praca z ludźmi jest wymagająca, szczególnie jeśli jest się osobą zarządzającą, która bierze za nich odpowiedzialność a dla mnie nadrzędną wartością jest dobro pracownika. To inwestycja, która zwraca się systematycznie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jakie są koszty związane z rozpoczęciem własnego biznesu?
Młodym przedsiębiorcom rekomenduję ograniczenie kosztów poprzez przetestowanie swojego pomysłu w instytucjach takich jak Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości czy Fundacja Start up. Na generowanie kosztów zawsze przyjdzie czas. Rozsądniej jest sprawdzić czy na nasze usługi jest popyt, a dopiero później w nie inwestować.
Po jakim czasie udało się pozyskać pierwszego klienta?
Najwcześniejsze zlecenie, niemal od razu po założeniu działalności, realizowałem na potrzeby pierwszego pracodawcy, którego z resztą serdecznie pozdrawiam.
Jakich porad udzieliłbyś osobie, która zastanawia się nad założeniem własnej agencji?
Rynek marketingu stale ewoluuje, a nowe, innowacyjne narzędzia pozwalają na skuteczniejsze działania. Należy pamiętać, jak ważną rolę pełni stały rozwój i śledzenie bieżących trendów, dlatego warto brać czynny udział w wydarzeniach branżowych, szkoleniach, kongresach. Są to też świetne okazje, aby poznać inspirujących ludzi i wymienić się doświadczeniami.
Jakie najdziwniejsze/najzabawniejsze sytuacje przydarzyły Ci się podczas realizacji własnego biznesu?
Na samym początku współpracowałem z siostrą, która aktualnie zdobyła już posadę senior account managera. Najzabawniejszą sytuacją, którą sobie przypominam był moment, gdy nasza mama lobbowała w sprawie podwyżki.
Co Twoim zdaniem decyduje o sukcesie w prowadzeniu własnego biznesu?
Podstawą każdego działania powinno być przekonanie, że jesteśmy w stanie zrealizować swój plan. Należy mieć 100% przekonania co do pomysłu i obranej strategii. Bez tego skalowanie na zespół pustych haseł nie przerodzi się w sukces. Włączanie pracowników, podwykonawców i kooperantów w życie firmy i informowanie ich o bieżących postępach w kluczowych aspektach takich jak: wyniki finansowe, liczba projektów, itp. zwiększa ich zaangażowanie. Dla mnie największym triumfem jest to, gdy widzę nawet w małych czynnościach zespołu troskę o dobro firmy.
Co zrobiłbyś inaczej, patrząc z perspektywy czasu?
8 lat doświadczenia w prowadzeniu przedsiębiorstwa dało mi wiele do myślenia, ale nie żałuję niczego, ponieważ podjęte decyzje ukształtowały zarówno mnie, jak i wizerunek firmy. Czasem jedynie wracam z sentymentem do czasów, gdy biuro naszej agencji zajmowało niewielki pokój w moim mieszkaniu, a za pierwszy sprzęt służył laptop, który miałem jeszcze za czasów studiów.
Jakie cechy są wyjątkowo przydatne dla osób zakładających swoją agencję?
Przede wszystkim pewność siebie i wiara we własne możliwości. Trzeba lubić ludzi, pracę na wysokich obrotach i mieć stalowe nerwy, żeby utrzymać wszystko w rydzach i jednocześnie nie dać się zwariować .
Jakie masz dalsze plany na rozwój agencji?
Mam wiele planów i pomysłów, które czekają na realizację i pomogą w poszerzeniu działalności agencji. Konsekwentnie realizujemy swoją strategię działania w niszowych obszarach o dużym potencjale wzrostu i skupiamy się na wychodzeniu poza rynek Polski. Widzimy spory potencjał w świadczeniu naszych podstawowych usług na terenie Niemiec i Francji, które w obszarze walki z hejtem nie są wcale odmienne od Polski.
O rozmówcy:
Piotr Sulewski, prezes zarządu, Warsaw Media House.