Jednak dzięki fachowemu i rzetelnemu podejściu do tematu agencji eventowej, jak również odpowiedniemu sprzętowi, wszystko może zostać zorganizowane z sukcesem.
Wyzwania techniczne
Tłumaczenia symultaniczne są nieodłącznym elementem niemal każdego międzynarodowego wydarzenia, niezależnie od tego, czy jest to kameralne spotkanie czy konferencja, w której biorą udział tysiące osób. Eksperci są zdania, że ich organizacja należy do jednych z trudniejszych zadań w ramach przygotowania eventu.
Zobacz również
Aby wszystko przebiegło bez problemów należy zaplanować proces w najdrobniejszych szczegółach, poczynając od wdrożenia odpowiedniego sprzętu. Na rynku dostępne są urządzenia, które pozwalają na prowadzenie translacji nawet na 32 języki jednocześnie. Sprzęt jaki konieczny jest podczas tłumaczeń w zasadzie jest niezmienny, jednak w zależności od liczby języków, odbiorców czy przestrzeni, na której odbywa się event, zależeć będzie jego konfiguracja oraz liczba np. kabin dla tłumaczy, promienników, które rozprowadzają sygnał po sali czy odbiorników dla gości.
System do przeprowadzenia translacji jest jednym z trudniejszych do instalacji podczas imprez ze względu na mnogość jego elementów.
Sercem systemu jest jednostka centralna, do której trafia sygnał od tłumaczy siedzących w specjalnych dźwiękoszczelnych budkach i przeprowadzających translację na wiele języków. W słuchawkach słyszą np. panelistę i na bieżąco do mikrofonu przekazują treść wystąpienia po polsku – mówi Janusz Jabłoński, Prezes Zarządu BERM Creative Production Group. Następnie z jednostki centralnej sygnał lub sygnały – w zależności od liczby tłumaczeń – trafiają do promienników, z których rozchodzą się do odbiorników używanych przez uczestników konferencji. Podstawową trudnością jest ich prawidłowe ustawienie, ponieważ źle umiejscowione mogą się wzajemnie zakłócać. Dlatego też, przed wydarzeniem należy przygotować szczegółowy plan ich rozmieszczenia, tak by ich sygnał pokrył całą przestrzeń konferencji, a jednocześnie nie pojawiały się zakłócenia. Kolejnym krokiem jest odpowiednia konfiguracja jednostki centralnej, gdyż ona odpowiada za całość działania systemu. Jeśli przestanie działać lub będzie źle ustawiona, mogą pojawić się problemy z odbiorem translacji przez uczestników imprezy – dodaje.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
W kontekście tłumaczeń istotna jest także jakość nagłośnienia, które umożliwi należyte rozpoznanie treści oraz odpowiednie przekazanie dobrej jakości tłumaczenia.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Alternatywą dla tłumaczeń symultanicznych są tłumaczenia konsekutywne. Polegają one na tym, że obok mówcy stoi tłumacz i przekłada na bieżąco jego wypowiedź. Jest to opcja zwykle stosowana na wydarzeniach powyżej 10 tysięcy uczestników. Niestety ten sposób nie daje możliwości przeniesienia emocji wystąpienia, dodatkowo wydłużając je dwukrotnie – ocenia Janusz Jabłoński, Prezes Zarządu BERM Creative Production Group. Dlatego też w ramach naszych eventów, nawet tych dużych, preferujemy tłumaczenia symultaniczne. Największa liczba odbiorników jakie wydaliśmy to 7 tys. sztuk. Jest to trudne logistycznie, ale warto podjąć to wyzwanie, aby uzyskać dobre tłumaczenie, a tym samym pozytywną ocenę wydarzenia – dodaje.
Tłumacz symultaniczny
Tłumaczenie to oczywiście nie tylko zasługa odpowiedniego sprzętu, ale również umiejętności poliglotów, którzy dokonają przekładu wszystkich wystąpień. Najlepiej, aby byli to specjaliści doświadczeni w swoim fachu, którzy bez problemu wykonają swoje zadanie. Do najpopularniejszych języków, które pojawiają się podczas wydarzeń należą: angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, rosyjski, arabski i chiński.
Podczas eventu, osoby zajmujące się translacją znajdują się w specjalnych dźwiękoszczelnych kabinach, tłumacząc na bieżąco to, co mówią prelegenci. Dla komfortu ich pracy warto zaplanować przestrzeń w taki sposób, aby tłumacz miał kontakt wzrokowy z mówcami, co umożliwi obserwację jego gestykulacji czy emocji, które przedstawia odbiorcom. Ważne też, aby w miarę możliwości przed wydarzeniem tłumacze poznali specyfikę danej dziedziny czy założenia wystąpienia, gdyż to ułatwi im odpowiednie przygotowanie np. w zakresie branżowych terminów.
Przyjęło się, że do obsługi jednego języka zatrudniane są dwie osoby, które pracują w kabinie maksymalnie 4 godziny. Tłumaczą one w blokach na zmianę. Oczywiście zależy to od stopnia trudności – jeśli jest ono wyjątkowo skomplikowane, translatorzy zmieniają się co 15 minut – mówi Janusz Jabłoński, Prezes Zarządu BERM Creative Production Group.
Na wieczne nieoddanie?
Jednym z większych nietechnicznych wyzwań, z którym trzeba sobie poradzić na dużych wydarzeniach jest… zapobieganie kradzieży odbiorników. Takie sytuacje niestety zdarzają się bardzo często, mimo iż urządzenia te na co dzień są nieprzydatne.
Nie da się ich sprzedać w internecie, bo firmy produkujące odbiorniki monitorują serwisy aukcyjne i można mieć z tego tytułu same nieprzyjemności, ponieważ po rozpoznaniu próby takiej sprzedaży informowana jest policja – zauważa Prezes Zarządu BERM Creative Production Group.
Podczas wydarzenia, na którym wydanych jest 1000 odbiorników, z reguły ginie około 15 sztuk. Zdarza się, że odbiorniki zabierane są przez przypadek i po evencie wracają do organizatora. Jednak odpowiednie zabezpieczenia – jak np. bramki z czujnikami – zapobiegają nawet tym nieumyślnym próbom przywłaszczenia sprzętu, tym samym ograniczając ewentualne straty.