Fogg, Włóczykij, Indiana Jones i inni świętowali… początek wakacji. – Koniec nauki to początek Szlaku – przekonywali. Pod hasłem „Zamień tornister na plecak!” namawiali najmłodszych do aktywnego wypoczynku na Szlaku Przygody. Śpiewali turystyczne piosenki, oglądali mapy i uczyli dzieci, jak przetrwać na biwaku. W najbardziej rozpoznawalnych miejscach stolicy pozowali do zdjęć, a podczas przejazdu przez miasto pozdrawiali z okien przechodniów i kierowców. – Do zobaczenia na Szlaku – skandowali przez megafon.
– Termin i charakter akcji zgraliśmy z końcem roku szkolnego – powiedział Marek Tobolewski z agencji Planet PR, obsługującą komunikacyjnie Szlak Przygody. – Okazało się, że słusznie, bo barwny pojazd z wesołą ekipą na pokładzie budził powszechne zainteresowanie.
Zobacz również
– Zależało nam, by pojawić się w Warszawie, bo tu mieszka najwięcej ludzi, a do Świętokrzyskiego jest bardzo blisko – wyjaśnił Piotr Sadłocha z Partnerstwa sześciu Lokalnych Grup Działania, które stworzyły Szlak Przygody. – Chcieliśmy pokazać, że dzięki Szlakowi można teraz łatwiej, wygodniej i taniej poznawać atrakcje naszego województwa.
Szlak Przygody to największy sieciowy produkt turystyczny w Polsce utworzony na terenie województw świętokrzyskiego i mazowieckiego. Swym zasięgiem obejmuje 850 km tras, ponad 100 oznakowanych atrakcji i 6 krain tematycznych. W jego ramach działa program lojalnościowy, pozwalający turystom zbierać punkty, które można wymieniać na nagrody lub zniżki u partnerów Szlaku. Projekt finansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]