W kampanii „I Speak My Truth in #MyCalvins” marki Calvin Klein wystąpiła znana amerykańska modelka Bella Hadid oraz wirtualna influencerka Lil Miquela. W pewnym momencie w reklamie pada zdanie „Życie polega na otwieraniu drzwi, tworzeniu nowych marzeń, o których nigdy nie wiedziałeś, że mogą istnieć” i tuż po tym prawdziwa modelka zaczyna całować się z tą wirtualną.
Kampania spotkała się z ogromną falą krytyki w mediach społecznościowych, głównie ze strony społeczności LGBT. Internauci zarzucili marce Calvin Klein m.in. to, że przy promocji związków jednopłciowych brand postawił na heteroseksualną modelkę i wirtualną influencerkę, zamiast wykorzystać osobę reprezentującą i kojarzącą się ze środowiskami LGBT.
Zobacz również
Internauci zarzucili też marce tzw. queerbaiting, czyli celowe stosowanie pewnych zabiegów, sugestii, a nie bezpośredniego przedstawienia, by przyciągnąć społeczności LGBT, jednocześnie nie urażając pozostałych osób. Takie działanie najczęściej wykorzystywane jest do zwiększenia oglądalności i zainteresowania daną produkcją.
Marka Calvin Klein szybko odniosła się do zarzutów dotyczących swojej kampanii, publikując na Twitterze specjalne oświadczenie, w którym zaznaczono, że reklama miała na celu „rzucić wyzwanie konwencjonalnym normom i stereotypom w reklamie”. Brand jednocześnie przeprosił za urażenie mniejszości seksualnych i wykorzystanie queerbaitingu.
Here at CALVIN KLEIN, we welcome all types of constructive feedback from our community. We see your comments and we appreciate them. We’d like to offer our thoughts in response to comments on our campaign video featuring Bella Hadid and Lil Miquela. pic.twitter.com/OIcIekyR9K — CALVIN KLEIN (@CalvinKlein) 17 maja 2019
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS
Dom mody Gucci został oskarżony o obrazę uczuć religijnych przez nowojorską organizację Sikh Coalition – chodzi o sprzedaż turbanów, które dla wyznawców sikhizmu są świętym przedmiotem.
PS2
Kontrowersyjny spot oraz rasistowskie komentarze jednego z projektantów sprawiły, że marka D&G poważnie podpadła Chińczykom. Do tego stopnia, że produkty firmy są wycofywane z chińskich sklepów internetowych.
PS3
Magazyn i portal Dazed Beauty ogłosił, że mianował na stanowisko dyrektora artystycznego wirtualną influencerkę Lil Miquelę.