Polski Fundusz Rozwoju pod koniec lutego br. zaprezentował nowy spot promujący Tarczę Antykryzysową. W wideo pokazano ujęcia restauracji, która rzekomo miała otrzymać pomoc od państwa w związku z wybuchem pandemii koronawirusa. W reklamie wypowiedział się również anonimowy restaurator, który chwali inicjatywę rządu, bo dzięki niej udało się mu przetrwać i zachować miejsca pracy.
Dokładna nazwa restauracji nie padła jednak ani razu w filmie. Blogerzy z popularnego, satyrycznego profilu Make Life Harder dotarli jednak do informacji, że spot kręcony był w warszawskim lokalu Artbistro Stalowa 52. MLH postanowiło więc napisać do właścicieli restauracji z pytaniem, czy faktycznie otrzymała ona pomoc od państwa. Jak się okazało, niestety nie.
Zobacz również
Jak przyznała menedżerka lokalu, spot faktycznie był kręcony w restauracji Artbistro Stalowa 52, ale „nie dotyczy ich kompletnie. Nie występują tam nasi pracownicy, właściciele restauracji, nie mieliśmy żadnego wpływu na ich treść i przykro to pisać, są kompletną fikcją. My jedynie wynajęliśmy przestrzeń do reklamy agencji i nie wiedzieliśmy, do czego posłuży” – poinformowała menedżerka restauracji.
Wypowiedź menedżerki restauracji Artbistro Stalowa 52 postanowił skomentować Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju – w poście na swoim twitterowym profilu podkreślił, że warszawski lokal otrzymał 843 tys. zł wsparcia z Tarczy Antykryzysowej. Sama Polska Fundacja Narodowa również opublikowała oświadczenie, w którym napisała, że scenariusz spotów był znany właścicielom restauracji i pomoc od państwa istotnie otrzymali.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing