Bohaterem nowej kampanii reklamowej marki ON (sprzedającej wybielające pasty do zębów) jest prezenter Telewizji Polsat, który jest powszechnie znany ze swojego śnieżnobiałego uśmiechu. Na początku Krzysztof Ibisz wciela się w rolę fotografa, ale szybko przechodzi na drugą stronę obiektywu i zamienia w gwiazdę muzyki dance – tańczy i śpiewa utwór z refrenem „Uśmiech proszę! ON”.
Wideo przyciąga nie tylko wpadającą w ucho melodią, chwytliwym tekstem, ale także klipem złożonym z dynamicznym ujęć. W filmie płynnie przeplatają się zmultiplikowane sylwetki Ibisza, hasła reklamowe i opakowania różnych wariantów pasty ON. Za strategię i kreację odpowiadają Pragmatycy i KERRIS.
Zobacz również
Co o tej reklamie sądzą internauci? Komentarze mówią same za siebie:
– W takich projektach granica między sztosiwem a cringem jest tak cienka, że prawie niewidzialna. Tutaj pykło na 100% i jest hit.
– Dystans to jest to, co cenię u Pana Ibisza.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
– Rewelacja! Będzie leciało u mnie w gabinecie stomatologicznym.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
– Ten montaż to złoto.
– Nieironicznie – to jest dobra nuta. Teraz jestem pewien, żyjemy w symulacji.
Pod względem konwencji reklamę z udziałem Krzysztofa Ibisza można porównać do kreacji z 2020 roku stworzonej przez agencja Feeders Agency. Występuje w niej Król Mycia Rączek, czyli Piotr Cyrwus. Aktor w wielobarwnym wideo śpiewa o potrawach i przekąskach, które można zjeść z dodatkiem ketchupu Kotlin. Przypomina jednak, aby przed jedzeniem zawsze myć ręce.
Produkcja: Spokój Film
Muzyka: Bartosz Woźniak BARTØ
Reżyseria: Miłosz Sakowski
Montaż: Kosma Masny
Zakup mediów: Zenith
Klient: Torf Corporation
PS Trackvertising, czyli jak teledysk staje się reklamą
Muzyka i marketing to zgrany duet. Nieraz za sukcesem reklamy stoi właśnie chwytliwa melodia. Czasem jednak krótki spot z muzyką w tle to za mało, by na długo wpisać się w świadomość odbiorców. Dlatego marki sięgają po trackvertising, zacierając granice między reklamą a teledyskiem.