fot. depositphotos.com
Internet to jedno z najważniejszych osiągnięć technologicznych przełomu tysiąclecia. Pomimo swojej 60-letniej historii (pierwsze połączenia między komputerami zostały utworzone w latach 60. XX wieku), internet, jaki znamy, ma swoje źródło na początku lat 90. XX wieku. Polska uzyskała dostęp do internetu w 1991 roku, a pierwsza strona internetowa w naszym kraju powstała w 1993 roku. Przez 30 lat rozwój internetu pędził w niewyobrażalnym tempie. Rodziły się nowe standardy, powstawały nowe technologie tworzenia stron, łącza internetowe docierały do coraz dalszych zakątków kraju, rozwinęła się sieć mobilna, internet stawał się coraz bardziej powszechny. Doszliśmy do momentu, w którym obawa przed brakiem dostępu do internetu stała się chorobą cywilizacyjną*. Codziennie spędzamy długie godziny, przeglądając strony internetowe. Ale czym właściwie jest internet?
Internet – czyli linkowanie
Gdybyśmy mieli sprowadzić definicję internetu do jednego słowa, byłoby nim „połączenie”. Oczywiście taka definicja nie mówi wiele. Połączenie to występuje między komputerami – np. laptopem, na którym czytasz ten artykuł, a serwerem, na którym on się znajduje. Skoro czytasz ten tekst, to musiałeś go odnaleźć – czyli wyświetlić i kliknąć w link. Ten link mógł być umieszczony w social mediach, być może ktoś Ci go wysłał na Messengerze, ale również mogłeś go wyszukać w Google albo wyświetlić w strukturze tej strony internetowej (np. w menu).
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ uważam, że internet to jeden wielki zbiór linków (odnośników). W skali makro możemy mówić o wyszukiwarce jako bazie danych zawierającej miliardy linków do stron internetowych. Następnie na tych stronach trafiasz na kolejne odnośniki – część z nich jest elementem nawigacji wewnętrznej, część prowadzi na inne portale zewnętrzne. Cała treść, którą konsumujesz w internecie, nie mogłaby funkcjonować bez linkowania.
Dlaczego linkowanie jest ważne?
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Każdy właściciel strony internetowej powinien być świadomy, jak ogromną rolę odgrywają linki. Odpowiednie linkowanie na stronie internetowej pozwala na wygodne poruszanie się po niej każdemu, kto ją odwiedzi, tym samym odnośniki są elementem UX. Ponadto linki są prześwietlane przez różnego rodzaju crawlery (roboty sieciowe), które monitorują strony i dokonują oceny. Efektem jest możliwość zaindeksowania danej podstrony w wynikach wyszukiwania, ale też poprawa jej pozycji. Strony są skanowane nie tylko przez roboty wyszukiwarki, ale też przez inne narzędzia.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Odpowiednia struktura linków na stronie jest swojego rodzaju drogowskazem, który pozwala dotrzeć na miejsce w możliwie krótkim czasie. Oprócz tego jest też wskazówką, że skoro już jesteś na miejscu (przykładowo ten artykuł), to być może warto również spojrzeć na tekst powiązany tematycznie. Świadome kierowanie użytkownika jest potężnym narzędziem. Niestety bardzo często nie kontrolujemy, czy linki na naszej stronie działają poprawnie.
Przykładowe błędy związane z linkowaniem
Prowadzę hobbystycznie portal www.rfbl.pl i w ramach bieżącej analizy zauważyłem, że bardzo dużo odnośników jest błędnych / nieaktualnych. Problem dotyczy m.in.:
- Linkowania do artykułów wewnętrznych, które nie są już dostępne / zmieniły swój adres;
- Linkowania do zasobów na serwerze, które zostały usunięte (np. zdjęcia);
- Linkowania do stron zewnętrznych, które nie działają;
- Linkowania do zasobów zewnętrznych, które nie są już aktualne (np. zagnieżdżone filmy na YouTubie, odnośniki do Twittera);
- Linkowanie do zasobów, które są aktywne, ale które nie powinny być linkowane;
- Brak wykorzystania atrybutów linkowania.
Problem przerósł moje wyobrażenia – przyznam, że z braku czasu nie zwracałem na to uwagi, dlatego teraz czeka mnie bardzo duża praca domowa do wykonania. Pomyślałem więc, że podzielę się z Tobą kilkoma wskazówkami, które można zastosować przy pracy nad linkowaniem!
1. Sprawdź wszystkie linki wychodzące ze strony i ogranicz je atrybutem nofollow
Linki wychodzące są czymś naturalnym – jeśli wskazujesz źródła zewnętrzne w swoim artykule albo umieszczasz w swoim sklepie internetowym odnośnik do strony producenta, to warto zadbać o to, aby ten odnośnik nie osłabiał Twojej strony. W największym uproszczeniu, gdy odnośnik nie jest zablokowany atrybutem nofollow, to przekazuje moc Twojej strony na stronę docelową. Zastosowanie tego atrybutu pozwoli zachować funkcjonalność dla użytkownika, ale jednocześnie ograniczy negatywny wpływ na pozycjonowanie Twojej strony.
Polecam skorzystanie z Ahrefs, które nawet w darmowej wersji pozwala na zweryfikowanie linków zewnętrznych, wskazując przy tym te, które są błędne. Więcej na ten temat możesz przeczytać pod linkami:
- ahrefs.com/academy/how-to-use-ahrefs/site-explorer/broken-outgoing-links
- help.ahrefs.com/en/articles/2327323-how-to-see-inbound-and-outbound-links-for-your-site
Innym potężnym narzędziem do badania witryny jest Screaming Frog, który ma możliwość przeskanowania całej Twojej witryny i wskazania wszystkich linków wychodzących wraz z kodami odpowiedzi serwera. Na kanale YouTube Screaming Frog umieścił instrukcję opisującą ten element.
Jeśli korzystasz z WordPressa, możesz skorzystać z gotowych wtyczek – np. Broken Link Checker. Oprócz tego możesz skorzystać z wtyczek do przeglądarki (np. SEO Minion / SEO Meta in 1 Click).
Atrybuty dla linków wychodzących możesz przypisywać ręcznie, ale zdecydowanie polecam korzystanie z narzędzi automatyzujących ten proces. Przykładowo za pośrednictwem wtyczki Rank Math SEO jest opcja nałożenia atrybutów dla wszystkich lub wybranych domen. Można również wskazać te domeny, które nie powinny być blokowane:
2. Sprawdź linki wewnętrzne
Linkowanie wewnętrzne to celowe umieszczanie odnośników w wybranych miejscach witryny. Rozróżniamy wiele rodzajów linków, np. menu jest jedną wielką bazą linków – im coś wyżej ułożysz w tej bazie, tym szybciej zostanie odczytane przez robota Google (i w efekcie być może osiągnie wyższą pozycję w wyszukiwarce). Ważne jest więc, żeby w menu znalazły się wszystkie istotne linki (najczęściej są to linki do kategorii). Poza odnośnikami w menu zwróć uwagę na linki w stopce strony. Oba te elementy zawierają tzw. linki site-wide, czyli odnośniki widoczne na każdej podstronie serwisu, dlatego nie polecam zaśmiecać ich niepotrzebnymi odnośnikami.
Oprócz tego możesz też umieszczać odnośniki w menu bocznym (na kategoriach / wpisach), możesz dodawać odnośniki w treści artykułów, w bio autora – właściwie ogranicza cię tu tylko wyobraźnia. Tu należałoby się jeszcze skupić na tzw. anchorach (czyli klikalnym tekstem w hiperłączu), ale to temat na osobny wpis.
Priorytetem w tym obszarze jest wyeliminowanie tych odnośników, które nie są już aktywne lub które powodują tzw. pętlę przekierowań. Tu możesz posłużyć się tymi samymi narzędziami, co w przypadku linków wychodzących. Przykładowo na mojej stronie występuje około 300 odnośników, które nie działają, jak widać, szewc bez butów chodzi. Jest to strona prowadzona hobbystycznie, dlatego pozwalam sobie na pewne niedociągnięcia – gdyby strona była częścią ważnego biznesu, taki element warto możliwie szybko wyeliminować:
3. Zastanów się, czy są zasoby, które warto wyróżnić
Tu znów posłużę się przykładem swojej strony internetowej – podczas porządkowania bazy artykułów zauważyłem, że mam około 400 tekstów biograficznych. Niestety ciężko do nich dotrzeć w tradycyjnym układzie nawigacji. Postanowiłem przygotować indeks tych nazwisk. W tym celu przygotowałem zapytanie z poziomu bazy danych, które wygenerowało mi listę wszystkich artykułów, przypisanie do kategorii i URL. Kilka operacji w Excelu pozwoliło mi wyfiltrować te, które odnosiły się do biografii. Kolejnym krokiem było przygotowanie listy linków z anchor tekstem będącym imieniem i nazwiskiem piłkarza. W efekcie powstała podstrona rfbl.pl/indeks-pilkarzy/, która ułatwia czytelnikowi odnalezienie piłkarza, który go interesuje. Zakładam również, że wysokie umieszczenie tej listy w nawigacji ułatwi dotarcie do podstron robotowi Google i wpłynie na pozycje w wynikach wyszukiwania.
Inną pracą, którą staram się wykonywać, jest dodawanie linków wewnątrz artykułów – jeśli w jakimś artykule występuje nazwisko piłkarza, to umieszczam odnośnik do biografii. Tym samym użytkownik, który czyta treść, może wygodnie przejść do kolejnego artykułu. Moje doświadczenia pokazują, że taka technika bardzo podnosi zaangażowanie czytelnika i wydłuża jego czas na stronie. Lubię to nazywać syndromem Wikipedii (kto z nas podczas czytania definicji na Wikipedii nie zapędził się w podróży po powiązanych treściach?)
Innym bardzo ciekawym narzędziem, które może okazać się pomocne w linkowaniu wewnętrznym, jest Surfer SEO. Wśród wielu funkcjonalności oferowanych przez tę aplikację, szczególnie przypadła mi do gustu funkcja grow flow, która wyznacza codzienne zadania optymalizacyjne, a wśród nich znajduje się linkowanie wewnętrzne (algorytm wskazuje, które artykuły należy powiązać między sobą odnośnikami).
Temat linkowania jest bardzo szeroki, a w tym artykule skupiłem się zaledwie na wierzchołku tej góry lodowej. Mam nadzieję, że mimo wszystko mój tekst okaże się dla Ciebie pomocny i zainspiruje Cię do pracy nad linkowaniem w obrębie Twojej strony internetowej.
Artykuł został przygotowany przez eksperta – posiadacza certyfikatu DIMAQ Professional. NowyMarketing jest patronem medialnym DIMAQ – międzynarodowego standardu kwalifikacji e-marketingowych.
*www.medonet.pl/leki-od-a-do-z,uzaleznienie-od-internetu,artykul,1734003.html
Autor:
Bartłomiej Matulewicz
starszy specjalista ds. optymalizacji konwersji, Sunrise System
Lubię patrzeć na wzrost efektywności działań marketingowych firm, którym doradzam. Prywatnie współtworzę portal internetowy o historii piłki nożnej. Jestem posiadaczem certyfikatu DIMAQ Professional.