M-commerce first?

M-commerce first?
Zarówno rynek mobilny, jak i e-commerce odnotowują ogromne tempo wzrostu. Zjawisko to wiąże się m.in. z nieustannie zwiększającym się zainteresowaniem urządzeniami mobilnymi, coraz wyższym zaufaniem internautów wobec zakupów w sieci i, przede wszystkim, dostrzeganiem ich coraz wyraźniejszych zalet.
O autorze
4 min czytania 2015-02-10

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Jeden rynek generuje wzrost drugiego, a łączenie obu już dawno stało się naturalną koleją rzeczy.

Pierwszy objaw

Jednym z „następstw” coraz większego wpływu mobile’a na sprzedaż generowaną za pośrednictwem e-commerce jest popularne od pewnego czasu projektowanie stron zgodnie z ideą mobile first. Wyraźna potrzeba dostępności e-sklepów na mobilnych platformach spowodowała, że na ich tworzenie patrzy się z innej perspektywy. Zamiast zastanawiać się, jak zmieścić treść wersji tradycyjnej e-sklepu na mobilnej, po prostu najpierw projektujemy mobilną. Tym samym ustanawiamy zakres treści niezbędnych dla użytkownika, by następnie poszerzać je o kolejne informacje. To ogromna zmiana, która nie tylko wskazuje na transformację sposobu projektowaniu platform e-commerce, ale także udowadnia, że często to mobile staje się priorytetem. 

Dlaczego?

Z przeprowadzanych przez nas badań wynika jasno: 60 proc. właścicieli e-sklepów planuje w najbliższym czasie wdrożenie rozwiązania mobilnego dla swojej platformy, a prawie 80 proc. jest przekonanych o tym, że to właśnie mobilność jest jedną z najbardziej docenianych przez klientów funkcjonalności. Właściciele mówili także o nawet 30 proc. wzroście liczby wejść na stronę, w pierwszym miesiącu po wdrożeniu wersji mobilnej e-sklepu. Oczywiste jest więc to, że mobile dla e-commerce oznacza realne zyski. Co jednak rozumiemy przez mobile? I czy mobile zawsze oznacza sukces?

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Wybór jest trudny!

Każdy właściciel e-sklepu inwestujący w mobile staje przed wyborem: aplikacja, mobilna wersja sklepu czy Responsive Web Design? Porównanie tych rozwiązań nie jest łatwe, bo mimo licznych zalet każdego z nich, mają nieco odmienne zastosowania. Sama inwestycja w mobile nie jest także gwarantem sukcesu – dopiero odpowiednio dobrane rozwiązanie spełni swoje funkcje. Najważniejszym kryterium branym pod uwagę przy inwestycji w mobile powinien być cel planowanego wdrożenia. Niezbędna będzie tu analiza – jeśli naszą stronę odwiedza tłum użytkowników urządzeń mobilnych, warto zainwestować w stronę responsywną (dostosowującą się do poszczególnych rozdzielczości i udostępniającą te same funkcjonalności dla użytkowników mobilnych i desktopowych) lub mobilną (wersję strony o nieco zmodyfikowanych względem desktopowej funkcjonalnościach). Jeśli jest wręcz odwrotnie, warto zwrócić uwagę użytkowników mobilnych wdrażając interesującą aplikację o charakterze sprzedażowym. Pomoże ona zapoznać się z produktami, wyróżnić spośród konkurencji, a także zbuduje przywiązanie klienta do e-sklepu.

Responsive Web Design czy m-strona?

RWD to niezwykle popularny w ostatnich latach standard projektowania stron. U jego podstaw leży optymalizacja platformy pod kątem wszystkich dostępnych rozdzielczości tak, by automatycznie przystosowywała się ona do urządzeń, na których ją wyświetlamy i była tym samym przyjazna użytkownikowi. Jaka jest wobec tego różnica w stosunku do strony mobilnej? Podstawą jest sposób prezentowania treści. W przypadku sklepu w standardzie RWD klasycznie łączymy się z przeglądarką, mając gwarancję, że platforma nie będzie „rozmywała” się na poszczególnych urządzeniach. Mocną stroną sklepów w RWD jest możliwość selekcji treści dla poszczególnych rozdzielczości – tym sposobem możemy prezentować użytkownikom określonych urządzeń istotne z ich punktu widzenia informacje i maksymalnie upodobnić ją do wersji tradycyjnej. Niestety może to być także ich wadą. Tworząc stronę mobilną możemy skupić się wyłącznie na użytkownikach mobilnych i niezbędnych im funkcjonalnościach, strona w RWD będzie z kolei zawierała wszystkie funkcjonalności – także te zawarte w wersji desktopowej, lecz przystosowane do mniejszego urządzenia lub niewidoczne. Wpłynie to niekorzystnie na czas ładowania strony i obciążenie serwera. Strona wykonana w RWD jest jednak równocześnie niezależna od urządzenia mobilnego, na którym jest wyświetlana – oznacza to więc, że będzie przygotowana na nowe rozwiązania, które pojawią się na rynku w przyszłości.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Mobilna wersja sklepu to z kolei nic innego, jak wersja strony dedykowana wyłącznie urządzeniom mobilnym. W związku z tym może ona odbiegać nieco od wyglądu wersji desktopowej graficznie oraz pod względem funkcjonalności. Jedną z większych wad mobilnych stron będzie z kolei konieczność dodatkowego zarządzania ich treściami, za pomocą dedykowanego stronie mobilnej panelu (osobny dla wersji desktopowej i osobny dla mobilnej).

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Opcja trzecia: aplikacja

Aplikacje mobilne to rozwiązania dodatkowe, które pozwolą nam wyróżnić się na tle konkurencji i zainteresować naszym sklepem nowych użytkowników. W zależności od założeń właściciela mogą one zarówno sprzedawać bezpośrednio lub służyć poznaniu opinii o sklepie, porównaniu cen produktów czy po prostu budowaniu lojalności. Dobrym przykładem będą tu oryginalne aplikacje, które przykują uwagę potencjalnego klienta – np. aplikacje służące komponowaniu stylizacji z ubrań dostępnych w naszym sklepie internetowym. Interesującym pomysłem będą także wszelkiego rodzaju aplikacje bazujące na odwróconym efekcie ROPO i przełamujące (coraz słabszą już, ale wciąż pojawiającą się wśród polskich internautów) nieufność. Niezwykle istotne jest jednak to, by wdrażając jakąkolwiek aplikację brać najpierw pod uwagę potrzebę jej przyszłych użytkowników. To ona jest tu najważniejsza i to właśnie użyteczny wymiar aplikacji decyduje o tym, czy ktoś będzie z niej korzystał. Wadą tej formy inwestycji w mobile będzie jednak konieczność tworzenia dla każdej platformy osobnej wersji aplikacji.

Co na to praktyka?

Bardzo ważną kwestią w wyborze rozwiązania mobilnego są po prostu czynniki praktyczne. Na każdym etapie rozwoju biznesu innego rodzaju rozwiązanie będzie korzystne. RWD najlepiej wybrać podczas budowy e-sklepu lub kiedy jesteśmy gotowi na stworzenie zupełnie nowego. Nie ma bowiem możliwości wdrożenia tego rozwiązania bez ingerencji w istniejącą już platformę. W tym wypadku może to być także najatrakcyjniejsza finansowo opcja (koszt wynosi około 30-40 proc. całej realizacji). Jeśli platforma będzie jednak rozbudowana, koszty wdrożenia w niej RWD mogą przewyższyć cenę zbudowania nowej, od początku zoptymalizowanej. Jeśli jednak nie planujemy tworzenia nowej strony, a obecna jest bardzo złożona, tańsze będzie wdrożenie jej mobilnej wersji. Aplikacja może mieć z kolei charakter dodatkowego rozwiązania, wdrażanego na dowolnym etapie i pełniącego funkcje marketingowe. Wybór rozwiązania mobilnego nie będzie więc łatwy. Równocześnie jednak możemy mieć pewność, że poprzedzona analizą potrzeb i korzyści inwestycja zwróci nam się bardzo szybko i pozwoli rozwinąć e-sklep. Minął już czas, kiedy zastanawiamy się czy inwestować w mobile – dziś rozważamy tylko, które tego rodzaju rozwiązanie wybrać.

 

 

Rafael Moucka
Prezes Zarządu Positive Power Sp. z o.o.

Pełni fukcję Prezesa Zarządu spółki Positive Technology skupiającej udziały: Positive Power Sp. z o.o., mailPro Sp. z o.o. i Invisio Sp. z o.o.; jest także Członkiem Zarządu Indata Software SA. 

Jest absolwentem programu doskonalenia umiejętności Menedżerskich MANAGEMENT 2009, prowadzonego przez Harvard Business School & ICAN Institute oraz AKADEMII STRATEGICZNEGO PRZYWÓDZTWA (Harvard Business School & ICAN Institute), programu dla doświadczonych menedżerów wysokiego szczebla.

Występuje w charakterze prelegenta na konferencjach branżowych, organizowanych m.in. przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Prywatnie jest pasjonatem golfa, rozwoju osobistego oraz szczęśliwym posiadaczem Harleya Davidsona.