Marketerzy najlepiej uczą historii

Marketerzy najlepiej uczą historii
Gdybyśmy popatrzyli na zainteresowanie rocznicami historycznymi i wydarzeniami związanymi z historią, to najlepszy społeczny oddźwięk mają w większości akcje, w które angażują się także specjaliści od marketingu. Powód jest prosty: najlepiej znamy odbiorcę i grupę docelową prowadzonych działań.
O autorze
3 min czytania 2014-08-01

Gdybyśmy cofnęli się o 70 lat to z pewnością część z nas zaangażowałaby się w działalność Biura Informacji i Propagandy Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej, które niemal na każdym szczeblu podziemnej struktury, posiadało swoich przedstawicieli, a jego głównym zadaniem było podtrzymywanie oporu, idei walki z okupantami oraz informowanie społeczeństwa o autentycznej sytuacji na frontach, czy działalności państwa podziemnego oraz rządu na uchodźstwie. Część współczesnych marketerów z pewnością funkcjonowałaby w zespołach redakcyjnych tajnych czasopism kolportowanych na zasadzie „podaj dalej”. Jednak to tylko „gdybologia” podparta wspomnieniami sprzed niemal trzech kwart wieku. Tuż przed godziną „W”, jedną z najważniejszych tegorocznych rocznic historycznych w naszym kraju, trzeba powiedzieć to wprost. Udział specjalistów od komunikacji w projektach popularyzacyjnych historię z pewnością przyczynia się do ich sukcesów.

Najbliżej źródła

Oczywiście w tym miejscu trzeba powiedzieć o wielu inicjatywach, w których uczestniczą agencje, czy konsultanci marketingowi, które pomagają w odkrywaniu przeszłości. Jedną z nich jest z pewnością powszechnie znany projekt dzisiejszego LemonSky JWT „Śladami przeszłości”, pozwalający odkrywać tajemnice powstańczej stolicy.

Warto powiedzieć, że tego typu akcji na polskim rynku budowania opowieści historycznej było zdecydowanie więcej. Stolicę naszego kraju można odkrywać podążając śladami wybitnego pedagoga Janusza Korczaka, czy muzyki Fryderyka Chopina. Z resztą to właśnie autor urodzony w Żelazowej Woli, w trakcie obchodów roku jego imienia, zachęcał młodych Polaków do udziału w jednej z pierwszych gier opartych na mechanizmie QR kodów.

Wracając do 1 sierpnia to zbliża się dzień, w którym na chwilę wielu z nas przypomni sobie o swoich przodkach, walczących nie tylko w Powstaniu Warszawskim, ale także podczas jednej z najbardziej krwawych konfliktów minionego stulecia. Ja założę tego dnia specjalną koszulkę z logotypem „Polska Walczy”, którą kilka lat temu kupiłem w Koszulkowie. Wielu Polaków, także młodych, weźmie udział w różnego rodzaju koncertach, inscenizacjach, grach miejskich związanych z tą trudną rocznicą w naszej historii. Czy to źle, że rocznicę powstania wykorzystujemy w działaniach marketingowych? Absolutnie nie. Gra o powstaniu warszawskim, film, książki, specjalne edycje czasopism – to tak naprawdę kolejne narzędzia, które wspierają edukację historyczną Polaków. Jeśli zadbamy o to, aby były merytorycznie zgodne i atrakcyjne – wtedy tak naprawdę pomagamy zwyciężać tworzonej narracji. Uczenie przez przeżywanie, zdaniem metodyków, to jedno z najlepszych narzędzi wykorzystywanych we współczesnej edukacji historycznej.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Tak naprawdę w dobie coraz mniejszej efektywności nauczania w szkole i niedostosowania przekazywanych treści i sposobu ich podawania w szkole, to często marketerzy instytucji publicznych, animatorzy kultury i właśnie współpracujący z nimi konsultanci stoją dzisiaj pod ciężarem odpowiedzialności. Co trudniejsze, także pod ciężarem opowiedzenia historii naszym rówieśnikom w sposób ciekawy, atrakcyjny, bez zapomnienia o autentyzmie. Czy to źle, że pojawiła się powstańcza instalacja z klocków Lego? Czy to źle, że wokół tego toczy się dyskusja? To właśnie przed nami – specjalistami od komunikacji leży bardzo trudne zadanie. Przekazania prezesom, dyrektorom, kierownikom, prawdy o codzienności i oczekiwaniach odbiorców.

Dotknij przeszłości

Dlaczego Muzeum Powstania Warszawskiego jest dzisiaj jedną z najbardziej rozpoznawalnych instytucji kultury w naszym kraju? To żywe i aktywne muzeum, które nie tylko chroni bezcenne przedmioty z przeszłości, ale też ocala historię. Instytucja, która szuka dotarcia do potencjalnych odbiorców z wykorzystaniem bardzo różnorodnych narzędzi marketingowych – korzystając tak naprawdę z całego spektrum możliwości współczesnej komunikacji 360 stopni.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Dzisiaj wiele instytucji muzealnych podąża lub zaczyna iść w tym kierunku. Jednymi z kilku wartych wymienienia są na pewno Muzeum Fryderyka Chopina, czy krakowskie Sukiennice. Tam tak naprawdę multimedia przenikają się z dziejami dawnej stolicy Polski w sposób przejrzysty, zrozumiały i co najważniejsze, atrakcyjny dla odbiorcy. Dobra opowieść w muzeum powinna być tworzona od samego początku także z udziałem specjalistów. Przykładem tego jest nowo otwarty Park Nauki i Ewolucji Człowieka w Krasiejowie na Opolszczyźnie. Tam specjaliści od marketingu pracowali ramię w ramię wraz z ekspertami z 16 innych dyscyplin naukowych i technologicznych, aby w specjalnie zaadoptowanej przestrzeni opowiedzieć skomplikowaną, ale wciągającą historię dziejów ludzkości i 66 milionów lat życia na naszej planecie.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Dlaczego marketerzy najlepiej uczą historii? Doskonale znają odbiorcę opowieści. Niestety w wielu działaniach prowadzonych przez instytucje publiczne, czy realizowanych w ramach kampanii społecznych „ad hoc” zapomina się o tym – co dla nas jest kwintesencją naszej pracy. Można by godzinami wymieniać nieudane projekty mające edukować o przeszłości, które tak naprawdę pochłaniają olbrzymie pieniądze, a nie przynoszą efektów. Trochę to przypomina starej daty profesora uniwersyteckiego, który odczytuje z kartki swój akademicki wykład przedszkolakom. Dotykać przeszłości można w różnorodny sposób. To właśnie naszym zadaniem jest znalezienie takich narzędzi i dostosowanie przekazu, aby – parafrazując Norwida – był i Polak w Polaku i człowiek w Polaku.