To najważniejsze dane, jakie można wyczytać z tegorocznej odsłony raportu “AdEx Benchmark” autorstwa IAB Europe. Pomimo niezbyt optymistycznych danych makroekonomicznej wielu europejskich gospodarek, każdy z nich zanotował w kwestii promocji w sieci przynajmniej jednocyfrowy wzrost. Największe zarejestrowano na tzw. rynkach wschodzących: w Rosji i Serbii, gdzie ten wskaźnik wyniósł odpowiednio 55% i 46%. Za to najmniejszy wzrost pojawił się Norwegii (5,5%) oraz Rumunii (4,6%). Ponadto niemalże 68% rynku internetowej reklamy w Europie należy do pięciu państw: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Holandii oraz Francji. Według danych IAB Europe wszystko wskazuje na to, iż do tej ekipy dołączy niedługo Rosja, której rynek obecnie wyceniany jest na 1,1 miliarda euro.
Nie mniej obiecującym, na co wskazują autorzy dokumentu “AdEx Benchmark 2011”, jest rynek Europy Wschodniej i Środkowej. Wzrost wartości rynku internetowej reklamy w tym regionie powiększył się w zeszłym roku o średnio 11,8%. Oznacza to, iż był on bardziej dynamiczny aniżeli 2 lata temu, kiedy ten wskaźnik wynosił 10,1%. Co więcej ta część Europy wyróżnia się na tle innych tym, iż lwia tych działań promocyjno-sprzedażowych w sieci odbywa się za pośrednictwem marketingu w wyszukiwarce (SEM). W szczególności zwraca się uwagę na rynki w takich krajach jak: Polska, Chorwacja, Slowenia czy Węgry. Ponadto nasz kraj wyróżniono pod kątem zainteresowania reklamą z wykorzystaniem wideo.
Zobacz również
Pod względem udziału poszczególnych formatów e-marketingowych w ogólnym zestawieniu, to w dalszym ciągu pierwsze skrzypce odgrywa SEM. W zeszłym roku jego wartość w Europie osiągnęła niespełna 10 miliardy euro (46,5% rynku). Co więcej, na tle pozostałych formatów charakteryzował się on największym wzrostem (prawie 18%). W następnej kolejności uplasowała się reklama display’owa, do której należy 33,6% e-marketingowego rynku w Europie.
Coraz większym problemem dla firm i marketerów staje się zjawisko znane jako “big data”. Rozwój sieci oraz możliwości komunikowania i udzielania się w internecie powodują, iż codziennie zostawiamy w cyberprzestrzeni setki znaków o sobie. A one z kolei składają się na nasze konsumenckie DNA. Na jego podstawie firmy mogą jak najlepiej docierać ze swoim komunikatem reklamowym do klienta. Niestety największa bolączka jest związana z odpowiednim zarządzaniem i wykorzystaniem tej wielkiej ilości spersonalizowanych danych. Stara się temu wychodzić na przeciw chociażby Google poprzez ciągłą ewolucję i rozwój systemu reklamowego AdWords.
Same wyniki tego badania IAB Europe zbytnio nie odbiegają od światowych tendencji. Według tegorocznej odsłony dokumentu “IAB Internet Advertising Revenue Report” prawie 70% globalnego rynku promocji w sieci należy do dwóch formatów: działań marketingowych w wyszukiwarce (47%) oraz reklam display’owych (22%). Porównując ten stan z rokiem 2010, to ta sytuacja zbytnio nie zmieniła się.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Moim zdaniem w przeciągu najbliższych 3-4 lat dominacja działań SEM w Europie będzie się powiększać z jednego ważnego powodu. Coraz większe znaczenie będą miały działania marketingowe z wykorzystaniem kanału mobilnego. To do nich należy przyszłość komunikacji. Staną się urządzeniami pierwszego wyboru dla konsumentów jeżeli chodzi o łączność ze światem, jak i szukanie informacji na temat produktów i usług. Dlatego też wyszukiwarki będą dopasowywać się pod ich możliwości, także marketingowe. Według ostatnich danych, to właśnie rynek mobilnego marketingu w wyszukiwarkach w Europie jest (obok amerykańskiego i azjatyckiego) najbardziej interesujący i perspektywiczny. Rośnie dwucyfrowo i jest obecnie wyceniany na 900 milionów dolarów.
Słuchaj podcastu NowyMarketing