Uzasadnionym argumentem dla takiego działania jest optymalizacja czynników on-site seo, w tym linków. Dotychczasowe adresy zostają praktycznie z dnia na dzień przekierowane na nowe w stosunku 1:1. Okazuje się, że na koncie Adwords mamy w sumie kilkaset reklam tekstowych w różnych grupach i kampaniach, które zawierają stare adresy URL. Pojawia się naturalne pytanie:
„Jakie znaczenie ma wprowadzenie nowych adresów URL dla aktualnie działających reklam Google Adwords?”.
Zobacz również
Użytkownik klikający w reklamę w wyszukiwarce, z uwagi na automatyczne przekierowanie, prawdopodobnie nawet nie zauważy zmian. Ucierpieć mogą jednak statystyki naszych kampanii. Google Analytics (przy połączeniu z kontem Adwords) monitoruje i odpowiednio kategoryzuje ruch pochodzący z płatnych reklam na podstawie parametru GCLID, doklejanego do każdego adresu URL w momencie kliknięcia w reklamę. Z uwagi na przekierowanie, które pomija przekazanie tego parametru do nowego adresu URL, dane kanału CPC nie zostają powiązane z odsłoną tej konkretnej, nowej podstrony. W rezultacie ucierpią na tym raporty efektywności kanału CPC/Adwords w Google Analytics. Jak poradzić sobie z rozwiązaniem tego problemu?
Scenariuszy jest kilka. Można m.in. poprosić administratora serwera o stworzenie reguły przepisującej parametr GCLID do nowych adresów URL. Dzięki temu usunięty zostanie niejako objaw problemu, ale nie jego przyczyna. W dłuższej perspektywie czasu stosowanie reguł przepisujących parametr GCLID może prowadzić do bałaganu i zbyt mocnego rozjechania się nam URLi w Adwords i tych faktycznych na stronie www.
Pokażę dziś jak poradzić sobie z takim wyzwaniem z poziomu konta Adwords, masowo tworząc nowe reklamy z nowymi końcowymi adresami URL i jednocześnie wstrzymując reklamy z dotychczasowymi adresami. Takie podejście dąży do zachowania zgodności linków w Adwords z tymi na stronie www i celuje nie tylko w objawy, ale rozwiązuje też właściwą przyczynę problemu. Z pomocą w masowej zamianie adresów przyjdzie nam możliwość zastosowania skryptu, który zautomatyzuje ten żmudny i mozolny proces. Dzięki temu my sami zyskamy więcej czasu na twórcze i kreatywne wyzwania.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Na początek przygotujemy listę starych i nowych adresów URL. Będziemy też posługiwać się standardowymi narzędziami Google m.in. Google Drive i Adwords Scripts.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Instrukcje krok za krokiem
Najpierw musimy uzyskać listę adresów „starych” i „nowych”, np:
Stary końcowy adres URL;Nowy końcowy adres URL
http://stary-url-1/;http://nowy-url-1/
http://stary-url-2/;http://nowy-url-2/
http://stary-url-3/;http://nowy-url-3/
…
http://stary-url-x/;http://nowy-url-x/
Adresy URL z listy wklejamy do nowo utworzonego arkusza kalkulacyjnego w Google Drive. Stare adresy do kolumny A, nowe odpowiednio do kolumny B.
Zostawiamy arkusz i w nowej zakładce przeglądarki uruchamiamy nasze konto Adwords. Będąc zalogowanym do konta, z menu po lewej stronie wybieramy Operacje zbiorcze >> Skrypty (Tworzenie skryptów i zarządzanie nimi).
Przyszedł czas, aby utworzyć nasz nowy skrypt. W tym celu klikamy czerwony przycisk +SKRYPT. Po chwili pojawi się okienko prostego edytora tekstowego przypominające to z obrazka poniżej:
Z okna edytora usuwamy treść z pustą funkcją (CTRL+A i Delete), a w puste miejsce przeklejamy treść poniżej zamieszczonego kodu. Kod opatrzony został licznymi komentarzami z wyjaśnieniami (są to fragmenty kodu występujące po znakach podwójnego ukośnika //).
W poniższym kodzie, zaraz na początku podmieniamy adres URL do wcześniej utworzonego arkusza Google oraz sprawdzamy i być może podmieniamy nazwę zakładki arkusza. Po uzupełnieniu kodu własnymi fragmentami testujemy go w trybie podglądu. Tryb podglądu nie powoduje zmian na koncie Adwords i może służyć do sprawdzenia poprawności działania naszego kodu. Testy skryptu proponuję przeprowadzać na zupełnie oddzielnym koncie Adwords utworzonym do celów testowych. Do takiego konta można skopiować zawartość konta, z którym mamy pracować i w tak przygotowanym środowisku testować nasze skrypty. Praca na „żywym” koncie Adwords ze skryptami wprowadzającymi wiele zmian na raz może mieć nieprzewidziane rezultaty, dlatego polecam testy na wydzielonym, odrębnym koncie, a przed uruchomieniem skryptu na koncie właściwym, dodatkowo wykonanie kopii całego konta Adwords w Adwords Edytorze. Adwords Edytor jest aplikacją, dzięki której możemy pracować z kontem Adwords offline. Aplikację Adwords Edytora można pobrać pod adresem.
Kod skryptu do przeklejenia:
function main() {
//Otwieramy arkusz Google, aby móc z niego pobierać kolejno adresy URL. Sprawdzamy też, ile mamy wierszy z danymi (i.e. numer ostatniego wiersza)
var adres_url_arkusza_google_drive = 'Pomiędzy apostrofami umieść adres URL arkusza’; // np: https://docs.google.com/spreadsheets/d/XXXXX/edit#gid=0
var nazwa_zakladki_arkusza = 'Nazwa zakładki arkusza’; // domyślnie jest to zwykle Arkusz1
var adres = SpreadsheetApp.openByUrl(adres_url_arkusza_google_drive);
var arkusz = adres.getSheetByName(nazwa_zakladki_arkusza);
var ostatni_niepusty_wiersz_arkusza = arkusz.getLastRow();
//Pobieramy w pętli kolejne wiersze arkusza, zaczynając od wiersza 1 (var i = 1) aż do ostatniego niepustego wiersza
for (var i = 1; i < ostatni_niepusty_wiersz_arkusza + 1; i++) {
//pobieramy URL z aktualnego wiersza w kolumnie 1 z arkusza (Dalej będziemy szukać wszystkich reklam, które mają taki URL jako Końcowy adres url)
var wartosc_komorki_z_kolumny_1 = arkusz.getRange(i, 1).getValue();
//pobieramy URL z aktualnego wiersza w kolumnie 2 z arkusza (to jest nasz nowy Końcowy adres url. Będziemy tworzyć kopie reklam zastępując stary Końcowy adres url tym nowym i pauzując stare reklamy)
var wartosc_komorki_z_kolumny_2 = arkusz.getRange(i, 2).getValue();
//Określamy warunki, jakie mają spełnić szukane przez nas reklamy – m.in. mają mieć status Włączony/Enabled. Mają byc reklamą tekstową. Określamy również, że Końcowy adres url ma zawierać adres pobrany wcześniej z kolumny 1. Dodatkowo możemy np. ograniczyć szukanie reklam do określonych kampanii.
var reklama = AdWordsApp
.ads()
//.withCondition(„CampaignName contains 'Tu można wpisać nazwę konkretnej kampanii'”)
.withCondition(„Status = ENABLED”)
.withCondition(„Type = TEXT_AD”)
.withCondition(„CreativeFinalUrls CONTAINS '” + wartosc_komorki_z_kolumny_1 + „'”)
.get();
Logger.log(’Teraz będę szukał reklam z URL: ’ + wartosc_komorki_z_kolumny_1);
//Po wszystkich odnalezionych reklamach, w których występuje URL z kolumny 1 arkusza uruchamiamy w pętli stworzenie kopii reklamy z nowych Końcowym adresem URL oraz zapauzowanie starej reklamy
while (reklama.hasNext()) {
var ad = reklama.next();
var headline = ad.getHeadline();
var d1 = ad.getDescription1()
var d2 = ad.getDescription2();
var displayUrl = ad.getDisplayUrl();
//Zastąpienie w nowej reklamie URLa końcowego na nowy pobrany z kolumny 2
var finalUrl = wartosc_komorki_z_kolumny_2;
var camp = ad.getCampaign();
var adgroup = ad.getAdGroup();
var newAd = adgroup.newTextAdBuilder()
.withHeadline(headline)
.withDescription1(d1)
.withDescription2(d2)
.withDisplayUrl(displayUrl)
.withFinalUrl(finalUrl)
.build();
//Pauzuje reklamę ze starym finalUrl
ad.pause();
//Wyświetlamy w dziennikach informację o grupie, w której stworzona została nowa reklama ze zmienionym Końcowym adresem url
Logger.log(’Grupa: ’ + adgroup.getName() + ’, stary url ’ + wartosc_komorki_z_kolumny_1 + ’, nowy url: ’ + wartosc_komorki_z_kolumny_2);
};
};
}
Remedium na syndrom sztywnych palców
Aktualizacja dużej liczby tekstowych reklam Adwords nie musi być drogą przez mękę i nie musi wiązać się z kilkugodzinnym wstukiwaniem CTRL+C, CTRL+V. Duże aktualizacje w kontach Adwords warto przynajmniej częściowo automatyzować przy pomocy skryptów adwords. Dzięki temu nie tylko oszczędzimy czas, ale unikniemy też syndromu sztywnych palców.