fot. unsplash.com
Coroczne targi, drugie co do wielkości i liczby wystawców na świecie, organizowane są w niemieckiej Kolonii. Oprócz możliwości zapoznania się z najnowszymi metodami, które są powszechnie stosowane w branży e-commerce i digital marketingu, mamy również okazję do nawiązania wartościowych biznesowych znajomości oraz uzupełnienia praktycznej wiedzy, która jest przekazywana przez znane firmy.
Zobacz również
Największe wrażenie
Ilość stoisk. Niesamowite jest, jak dobrze można zagospodarować przestrzeń targową. Każde firmowe stoisko – od średniaków, po hegemonów w branży, miało swoje „5 minut”, a w zasadzie „5 metrów kwadratowych” na to, by móc zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Samochody żywcem wyjęte z kultowych filmów (jak np. Powrót do przyszłości), roboty, świecące buty, okulary VR, pracownicy firm z hostessami w specjalnych, czasami futurystycznych strojach – wszystko po to, aby stworzyć odpowiednią atmosferę, która pozwala wczuć się w charakter ich firmy.
Wymienione atrakcje można było podziwiać na tle wystawowych budynków, które mogłyby służyć po zakończeniu konferencji jako restauracja, bo dzięki pomysłowej architekturze miałyby spore szanse, stać się miejscem całkiem nieźle prosperującego biznesu.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Networking
Specjalnie wygospodarowana przestrzeń wielkości boiska futbolowego, na której spotykali się przedstawiciele firm, w celu nawiązania relacji biznesowej i domknięcia wspólnych interesów, jest z pewnością jednym z najważniejszych powodów, dla których warto się wybrać do Kolonii. Ludzie są otwarci, chętni i gotowi do współpracy, niezależnie od tego, czy jesteś start-upem, czy też małym, średnim bądź dużym przedsiębiorcą.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Gdyby to ogromne forum networkingu miało mieć jakąś niepisaną zasadę, to z pewnością brzmiałaby ona tak, jak slogan firmy Dzinga: (każdy) biznes zaczyna się od rozmowy.
Wiedza
Pracując w marketingu, szukamy nieustannie wiedzy, szkolimy się, czytamy książki, artykuły i relacje, oglądamy kursy w internecie albo uczestniczymy w konferencjach i warsztatach, które swoimi tipami mają nam wskazać kierunek właściwych działań.
Jednak najbardziej wartościowa wiedza pochodzi z praktyki i to właśnie z nią możesz zapoznać się na Dmexco, dzięki seminariom, gdzie znane firmy dzielą się swoimi case studies, które dotyczyły ich zażeganych problemów.
Nie było TED-owo-marketingowych treści pod tytułem: „Jak, dlaczego i co powinieneś zrobić, aby było lepiej Twojej firmie i Tobie też…” . Była natomiast krótka fakapowa piłka: „Było u nas niespecjalnie dobrze, co by nie powiedzieć: źle. Mieliśmy takie i takie problemy, męczyliśmy się, aż w końcu znaleźliśmy rozwiązanie, którym było x i które wpłynęło w taki sposób na poprawę tego i tamtego…”. Kropka.
Brzmi banalnie, ale tak to wygląda na Zachodzie. Prelegenci w merytoryczny sposób omawiają problemy i ich rozwiązania, nie stosując przy tym efektów specjalnych. Czyste mięso. Żadnych sosów, dodatków. I bez truskawek na torcie.
Inspiracja
Wystawy, które można zobaczyć, a o których pisałem wcześniej, z pewnością wywołają niejeden efekt „Wow!”, niejedno westchnienie i będą stanowić źródło niejednego pomysłu.
Chcesz zobaczyć, jak to wszystko wygląda? Zobacz przygotowany przez nas film:
Autor:
Przemysław Kucza, Specjalista ds. Contentu i Social Media Manager CEE w Dzinga. Od dwóch lat związany z branżą IT, nowymi technologiami i esportem.