Jestem abonentem nc+. Po roku użytkowania, przedłużyłem umowę, wersja papierowa trafiła do mojej skrzynki. Towarzysząca jej ulotka mówi jasno: dostajesz z nową umową nowy numer abonenta. OK, trudno. Niepotrzebne, ale rozumiem, że ten system tak ma.
Nc+ udostępnia (jak praktycznie każda usługa teleinformatyczna) panel klienta online. Nazywa się ICA. Chcąc dostać się do ICA, trzeba założyć konto, “zarejestrować się” zgodnie z instrukcją. A właściwie podpiąć się do istniejącego, bo zapewne każdy ma je generowane na starcie.
Zobacz również
Wchodzę na główną ich serwisu,
dalej do dobrze oznaczonej strefy abonenta. W strefie instynktownie szukam logowania. Jest praktycznie na drugim ekranie, ale nie aż tak trudno je znaleźć.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Dobra, ale gdzie rejestracja? Przeklikałem serwis w tył i w przód, nie ma. Zaczynam “rzeźbić”. Wpisuję otrzymany numer abonenta w logowanie, a nuż… Zabiera mnie na kolejną podstronę.
Hasła nie mam, przypomnieć też nie mogę, ślepa uliczka. Pozostaje telefon do przyjaciela. Pan w telebiurze obsługi instruuje mnie, że w oknie logowania (które już widziałem)…
powinienem wybrać „lub zaloguj do ICA C+”. Super, ale skoro nie mam i nie miałem nic wspólnego z C+, skąd mam o tym wiedzieć? Pan na szczęście też nie umiał mi na to odpowiedzieć, więc nie czuję się winny sytuacji. Ktoś zaspał po stronie projektantów firmy.
Trafiam w końcu do podobno właściwego miejsca:
“Tylko dla abonentów cyfry+”, hę? Dalej już na szczęście z górki o ile pamiętasz o zaleceniu konsultanta – “Numer abonenta niech Pan wpisuje bez tej końcówki “-01”, bo nie będzie działać”. Darowałem już pytanie o logikę podawania w przesłanych dokumentach wersji, która nie jest właściwa.
To naprawdę dałoby się lepiej zrobić i nie ma argumentów “bo system tak działa”. Jak tak działa to trzeba go zmienić. Logowanie i rejestracja to proste funkcje, których konwencja jest dawno wymyślona i gotowa do wykorzystania.
–
Artykuł jest częścią cyklu #uxnieboli, w którym opisuję napotkane dobre i złe praktyki podczas codziennego użytkowania mniejszych i większych stron WWW. Bez taryfy ulgowej.
Masz temat do kolejnej części? Pisz na [email protected]
Michał Samojlik
Partner Zarządzający agencji Autentika. Od 2003 roku związany z branżą internetową. Rozpoczynał jako grafik i projektant interfejsów webowych. Następnie założył agencję interaktywną Autentika, którą prowadzi po dziś dzień, wspierając marki klientów w działaniach marketingowych. Współtwórca portalu Goldenline, a także pomysłodawca serwisów NowyMarketing i MamStartup.