fot. Louis Vuitton i Tengyart/Unsplash
O tym, jak bardzo trzeba dzisiaj uważać wykorzystując różnego rodzaje symbole, świadczy ostatnia kampania Louis Vuitton z kolekcją nowej biżuterii. Pod zdjęciami, na których pojawia się ambasadorka marki, aktorka Alicia Vikander, pojawiły się wyrazy oburzenia internautów. Powodem są ozdobne elementy biżuterii, które przypominają litery „Z” i „V”.
Zobacz również
– Żartujecie sobie, prawda?
– Nie mam nic przeciwko LV i faktycznie mogę rozpoznać te inicjały w „Z”, ale dajcie spokój! Czy wy w ogóle oglądacie wiadomości? Zastanawiam się, jak będą wyglądać wasze wyniki sprzedaży.
– #stopwarinukraine
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Aby zrozumieć krytyczne komentarze fanów marki trzeba wiedzieć, że litera „V” pojawia się na w wojsku rosyjskim jako oznaczenie piechoty morskiej. Natomiast „Z” jest dziś najbardziej charakterystycznym symbolem wojsk rosyjskich, które brutalnie zaatakowały Ukrainę. Znak porównuje się dzisiaj nawet do swastyki, którą posługiwał się Adolf Hitler podczas drugiej wojny światowej. Na razie do końca nie wiadomo, co tak naprawdę oznacza litera Z na czołgach rosyjskich (krążą domysły, że jest to ogólne oznaczenie wojsk Federacji Rosyjskiej albo też nawiązanie do walki z Zachodem), ale już teraz wszyscy odbiorcy wiedzą, że posługują się nim tylko osoby popierające Władimira Putina i wspierające wojnę w Ukrainie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wyświetl ten post na Instagramie
Nic więc dziwnego, że na markę Louis Vuitton spadła fala krytyki – symbole V i Z, które są stosowane do oznaczenia rosyjskiego sprzętu wojskowego, nie powinny pojawiać się dzisiaj w kolekcji marki, która nie popiera krwawej wojny w Ukrainie. Jednak dom mody wyjaśnia pod swoimi postami, że kolekcja „Volta” wykorzystuje wyłącznie „kultowe inicjały marki” (L i V – od red.) i symbolizują „pulsującą energię”. Co ciekawe, twarzami marki został muzyk Kid Cudi, a także modelka Jin Chen i wspomniana aktorka Alicia Vikander.
Przypominamy, że francuska międzynarodowa korporacja LVMH, zarządzająca markami Louis Vuitton, Dior, Givenchy, Loewe, Fendi, Bulgari, Guerlain, zamknęła swoje sklepy w Rosji na początku marca i przestała wysyłać tam swoje produkty z powodu tragicznych wydarzeń na Ukrainie .