Zmiany na polskim rynku przewozowym rozpoczęły się tak naprawdę w momencie pojawienia się na nim firmy Uber. Użytkownicy pokochali zamawianie przejazdów z poziomu aplikacji w telefonie i przejrzyste, konkurencyjne ceny. Z drugiej strony taksówkarze musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością, w której to pasażer decyduje, z kim będzie jechał, z góry zna trasę i cenę, a także może sprawdzić informacje na temat kierowcy. Nowelizacja ustawy, która weszła w życie pierwszego stycznia, miała pogodzić interesy jednych i drugich, stawiając w centrum pasażera.
Dlaczego w centrum? Ustawa nakłada na przedsiębiorców wykonujących przewóz osób obowiązek posiadania licencji taksówkarskiej. W związku z tym, zamawiając Ubera, będzie możliwe poruszanie się między innymi po buspasach i korzystanie z innych przywilejów dotychczas zarezerwowanych dla tradycyjnych taksówek. Sam wygląd aplikacji oraz jej funkcje pozostaną bez zmian. W dalszym ciągu pasażerowie będą mogli sprawdzić ocenę kierowcy w aplikacji, udostępnić trasę przejazdu rodzinie i przyjaciołom, podzielić koszt między kilka osób czy korzystać z dodatkowych funkcji podnoszących bezpieczeństwo podróży.
Zobacz również
Co jeszcze się zmieni? Oto 5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć, jeżdżąc Uberem.
1. Czy aplikacje typu Uber będą jak taxi?
Nowe prawo nakłada te same wymogi na kierowców korzystających z aplikacji i tradycyjnych taksówkarzy. Będą oni musieli poruszać się pojazdami wyposażonymi w lampę taxi oraz niezbędne oznaczenia, właściwe dla danego miasta. Niemniej jednak to technologia i jakość usług będzie decydowała o tym, które z nich zyskają sobie przychylność użytkowników.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
– Dla ponad miliona pasażerów w Polsce, Uber ustanowił nowy standard, jeśli chodzi o poruszanie się po miastach w bezpieczny, przystępny i prosty sposób. Oprócz łatwego zamawiania przejazdu, przejrzystych cen i wygodnych płatności, aplikacja oferuje użytkownikom wachlarz funkcji bezpieczeństwa, takich jak m.in. przycisk bezpieczeństwa, śledzenie GPS, całodobową obsługę klienta, wykrywanie nieoczekiwanych zdarzeń podczas jazdy oraz system weryfikacji kierowców i tablic rejestracyjnych. Nieustannie rozwijamy naszą aplikację, by oferować naszym użytkownikom najbardziej innowacyjny i niezawodny system na rynku – mówi Michał Konowrocki, CEE Cities Lead z Uber Polska.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
2. Co zmienia się dla kierowców?
W praktyce największą zmianę odczują kierowcy. Wprowadzenie licencji taksówkarskiej miało na celu ustandaryzowanie rynku, co zadziała w dwie strony. Przedsiębiorcy z licencjami na przewóz osób będą musieli uzyskać niezbędne licencje taxi, a taksówkarze, którzy otrzymali uprawnienia na starych zasadach zmuszeni będą do zaktualizowania ich i dotrzymania kroku nowym uczestnikom na rynku. Nie ma obowiązku przechodzenia dodatkowych kursów z topografii miasta. Tę rolę spełnia GPS oraz mapy w aplikacji. Ustawa jasno wskazuje też, że przejazdy można rozliczać za pomocą aplikacji, która będzie pełniła rolę taksometru i tzw. wirtualnej kasy. Właściciele pojazdów muszą również odpowiednio je oznakować i wyposażyć w lampę taxi.
– Uber do tej pory współpracował jedynie z licencjonowanymi przedsiębiorcami, którzy musieli mieć licencję taxi albo licencję na przewóz osób. Aby ułatwić im, oraz współpracującym z nimi kierowcom, dostosowanie się do nowych przepisów, w każdym mieście, w którym działa Uber, otwieramy w styczniu specjalne Centra Licencjonowania. Kierowcy mogą w nich uzyskać wszystkie informacje oraz pomoc w zakresie przygotowywanych dokumentów, lamp i niezbędnego oznakowania. Dodatkowo, przygotowaliśmy specjalny program wsparcia dla partnerów i kierowców, w tym promocję umożliwiającą zwrot poniesionych kosztów związanych z licencjonowaniem – wyjaśnia Michał Konowrocki.
3. Czy ceny pójdą w górę?
Przejrzystość opłaty za przejazd, widocznej jeszcze przed jego zamówieniem, była od samego początku atutem aplikacji Uber. Na ostateczny kształt opłaty mają m.in. wpływ aktualne zapotrzebowanie na usługę i liczba aktywnych kierowców w danym momencie. To technologia pozwala łączyć wszystkie te czynniki i wyliczać najkorzystniejszą ofertę dla użytkownika. Dynamiczny system pozwala na dostosowywanie ceny nawet podczas przejazdu, z uwagi na zmiany wynikające z modyfikacji trasy lub dłuższego niż zakładany czasu podróży, a powiadomienie o ewentualnej różnicy pasażer otrzymuje w formie notyfikacji. Aby zapewnić jakość i zadowolenie z usług na wysokim poziomie, firma stale bada i analizuje rynek pod kątem możliwej optymalizacji cen.
4. Czy czas oczekiwania będzie dłuższy?
Dzięki technologii GPS i algorytmom łączenia pasażerów i kierowców czas oczekiwania na przyjazd jest skrócony do minimum. W Warszawie wynosi on średnio mniej niż 5 minut. Podobnie jak cena, czas dojazdu do pasażera jest także uzależniony od popytu na usługę w danym momencie, liczby aktywnych kierowców czy warunków na drodze. Aby motywować kierowców korzystających z platformy w okresach zwiększonego zapotrzebowania, Uber oferuje specjalne programy aktywizujące kierowców. Jednocześnie, zrównanie warunków dla tradycyjnych taksówkarzy i kierowców z nową licencją powinno zachęcić tradycyjnych taksówkarzy do korzystania z platform i realizacji zleceń zamiast czekania na postoju.
5. Kiedy spodziewać się zmian?
Choć nowelizacja ustawy weszła w życie pierwszego stycznia, platformy takie jak Uber mają czas do końca marca na dostosowanie się do nowych wymogów i uzyskanie licencji pośrednika przy przewozie osób, w tym taksówkami. Do tego czasu spodziewane jest wejście w życie dodatkowych aktów wykonawczych do ustawy, pomagających zarówno miastom, jak i przedsiębiorcom odnaleźć się w nowej rzeczywistości i szybkim przejściu przez proces licencjonowania na nowych zasadach. Część rozporządzeń została już opublikowana, nadal jednak brakuje tych doprecyzowujących przepisy w zakresie wirtualnych kas oraz aplikacji mobilnych.
– Uber chce być strategicznym partnerem dla miast, także w procesie dostosowywania bieżącego prawa do nowych regulacji. Przyjęcie i wdrożenie odpowiednich przepisów na tym poziomie ma kluczowe znaczenie dla powodzenia reformy rynku, a także dla przedsiębiorców, którzy w ten sposób zarabiają na życie – podsumowuje Michał Konowrocki.