Pożar w Burdelu w ciągu czterech lat przeszedł dużą metamorfozę. Z improwizowanych spotkań grupy artystów w klubie komediowym do spektakli wystawianych na deskach teatrów i powiązanych z nimi inicjatywami, które wykraczają formą poza pierwotny koncept. Profesjonalizacja spontanicznej inicjatywy wymagała jednak jej ustrukturyzowania na poziomie tożsamości marki, jej architektury i zarządzania samą organizacją.
One Eleven zajęło się przeprojektowaniem tych aspektów, ze szczególnym uwzględnieniem architektury marki i jej tożsamości, a także pomogło wytyczyć kierunek rozwoju, brandingu i sposobu komunikacji.
Zobacz również
– Jakkolwiek fajnie i przewrotnie to nie brzmi, Pożar w Burdelu to obecnie jedna z ciekawszych inicjatyw kulturalnych w Polsce i z całą pewnością jedna z najsilniejszych marek kultury na mapie Warszawy. Profesjonalizm i niezwykłe zdyscyplinowanie po stronie Klienta były dla nas dużym i miłym zarazem zaskoczeniem. Dla nas praca dla tak wyjątkowej „marki” była zaszczytem i przyjemnością – komentuje Marcin Bełza, partner zarządzający w One Eleven.
– Żyjemy w czasach trudnych i równocześnie fascynujących dla teatru, który nie odwraca się od współczesności, snuje wizje przyszłości alternatywne wobec wizji władzy mediów i internetu, szukając nie tylko nowych treści, ale także nowego języka i sposobów funkcjonowania na niestabilnym rynku kultury. Twórczy dialog z zespołem kreatywnym One Eleven to dla Pożaru w burdelu zastrzyk inspiracji i motywacji do tworzenia teatru przyszłości, który – czerpiąc z najlepszych tradycji teatru dramatycznego, komediowego, kabaretu, ale także serialu, powieści, piosenki i filmu – jest otwarty na nowe media, biznes, internet i świadomy marketing marki, kreowanej w dialogu z najciekawszymi i najbardziej inspirującymi w Polsce widzami, wśród których jest drużyna One Eleven – podkreśla Michał Walczak, założyciel Pożaru w Burdelu.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]