Święta to czas radości, hojności i dzielenia się z innymi. Tradycyjnie, w tym okresie, firmy i instytucje angażują się w akcje charytatywne, przygotowując paczki pełne rozmaitych gadżetów i słodyczy, których adresatami często są dzieci z tzw. domów dziecka. Każda pomoc jest cenna. Pluszaki cukierki czy zestaw akcesoriów mogą wywołać uśmiech wychowanków placówek opiekuńczo- wychowawczych w tym jednym magicznym momencie w roku. Jednak tego rodzaju wsparcie nie zaspokaja potrzeby pomocy, która istnieje przez cały rok – zwłaszcza nastolatków i młodych dorosłych, którzy przygotowują się do opuszczenia pieczy i chcą się usamodzielnić.
Zobacz również
Czy Święty Mikołaj pamięta o usamodzielnionych?
Każdego roku placówki opiekuńczo-wychowawcze opuszcza tysiące młodych ludzi, którzy potrzebują podstawowego wyposażenia mieszkania i środków na jego wynajem, sprzętu do pracy, ubrań, jak też dostępu do wsparcia psychologicznego, wiedzy i kompetencji niezbędnych w dorosłym życiu. Brak pomocy w tym zakresie może skutkować wykluczeniem – usamodzielnieni są zagrożeni bezdomnością, bezrobociem, deficytami psychicznymi i emocjonalnymi. Najczęściej nie ma z nimi ani rodziców, ani właściwie niemal żadnych dorosłych, którzy mogliby służyć radą i wsparciem.
– Jest to grupa zaniedbana przez system, która znikąd nie dostaje wystarczającej pomocy. Każda z osób usamodzielniających się otrzymuje środki finansowe na usamodzielnienie i zagospodarowanie, które nie odpowiadają całościowo na potrzeby młodego człowieka. Zdecydowaliśmy się przekierować okołoświąteczną energię społeczną, by dostarczyć naszym podopiecznym narzędzia do samodzielności i oświetlić im drogę do szczęśliwej dorosłości. Właśnie dlatego, że rzadko kiedy ktoś o nich pamięta. Niestety do tej pory zapominał o nich nawet Św. Mikołaj, bo całą uwagę koncentrował na prezencie świątecznym zapakowanym w ozdobny papier – twierdzi Bartłomiej Jojczyk, prezes Fundacji Dobrych Inicjatyw.
Usamodzielnienie jest trudnym procesem, bo wychowankowie muszą sobie radzić jednocześnie z wieloma problemami: rodzinnymi, psychicznymi, zdrowotnymi. Potrzebują kompleksowego wsparcia na tym etapie, by w dorosłym życiu nie powtórzyć wzorców wyniesionych ze swoich – zwykle niewydolnych wychowawczo – rodzin. Jak wynika z raportu „Start w dorosłość” Fundacji Dobrych Inicjatyw opublikowanego w grudniu 2023 r. – w skutecznym usamodzielnieniu się niezbędne są przede wszystkim: mieszkanie – najlepiej mieszkanie wspomagane pod opieką specjalistów, wsparcie osób dorosłych, pomoc psychologiczna i/lub terapia, a także dobra diagnoza potencjału i długofalowe doradztwo zawodowe. Na te potrzeby odpowiedzią ma być nowy projekt FDI – „Pierwsza Gwiazdka Samodzielności”.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Szczęśliwa dorosłość w prezencie
„Pierwsza Gwiazdka Samodzielności” to coś więcej niż akcja świąteczna – to kompleksowy program, który ma pomóc młodym ludziom przejść od wsparcia instytucjonalnego do samodzielnego życia. Dzięki tej inicjatywie wychowankowie otrzymają darowizny rzeczowe i finansowe – zgodnie z dokładnie przemyślaną listą potrzeb. Część z nich zostanie zagospodarowana przez firmy partnerskie Fundacji Dobrych Inicjatyw, a część dzięki dobroci darczyńców indywidualnych.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Beneficjenci Fundacji Dobrych Inicjatyw potrzebują wyposażenia mieszkań: garnków, czajników, pralek, bo ich własne pieniądze w najlepszym wypadku wystarczą im na czynsz. Potrzebują hulajnogi lub roweru, bo są w stanie dostać tylko takie lokum, które jest bardzo oddalone od szkoły lub potencjalnego miejsca pracy. I wreszcie – potrzebują kursów zawodowych i psychoterapii, żeby zażegnać deficyty oraz rozwijać siebie, by mieć zasoby na stawianie czoła życiowym wyzwaniom.
Zdjęcie główne: mat. pras.