Już blisko 70 proc. Polaków kupuje ubrania w sklepach typu second-hand – wynika z najnowszego badania „Moda na second-handy” przeprowadzonego przez LESS GROUP. Na takie zakupy decyduje się coraz więcej młodych osób, a prawie połowa wszystkich respondentów kupuje odzież z drugiego obiegu już raz lub kilka razy w miesiącu. Second-handy najmocniej kojarzą się Polakom z unikatowymi „perełkami”, a odzież z drugiej ręki wybierają coraz częściej z powodów związanych z ekologią.
Już nie tylko niskie ceny przyciągają Polaków do sklepów z odzieżą używaną. Kupowanie w second-handach stało się modne, a z powodów środowiskowych wręcz pożądane. Potwierdza to najnowsze badanie Grupy LESS, która wokół rzeczy z drugiej ręki buduje cały ekosystem – pozyskując je od użytkowników, a następnie wprowadzając do drugiego obiegu w kanałach offline i online. Wyniki badania pokazują, co motywuje osoby wybierające modę z drugiej ręki i jakie doświadczenia towarzyszą im podczas takich zakupów.
Zobacz również
Polacy w second-handach. Dlaczego kupujemy ubrania z odzysku?
Aż 63 proc. respondentów deklaruje, że wybiera second-handy ze względu na wysoką jakość dostępnych w nich produktów. Z kolei już ponad połowa badanych (54 proc.) jako powód takich zakupów wskazuje aspekt ekologiczny, a co czwarty respondent ceni sobie różnorodny asortyment. I choć powyższe czynniki stają się dla polskich konsumentów coraz ważniejsze, do kupowania z drugiej ręki wciąż najbardziej zachęca cena (69 proc. wskazań).
Zakupy w second-handach mogą być ulgą i dla portfela, i dla naszej planety. Świadomość polskich konsumentów rośnie, a wraz z tym zmieniają się powody, dla których wybieramy ubrania z drugiej ręki. Lumpeksy nie są już kojarzone wyłącznie z miejscami, gdzie można kupić kiepski towar na kilogramy, ale za grosze. Jedni szukają tam rzeczy unikatowych, inni dobrej jakości – komentuje Wojciech Paczka, wiceprezes zarządu Groclin SA (LESS GROUP) – Najbardziej jednak cieszy fakt, że zmieniające się nawyki konsumentów kształtuje w dużej mierze troska o środowisko naturalne i o zasoby naszej planety. Coraz popularniejsza jest koncepcja ekonomii w obiegu zamkniętym. Rośnie też świadomość tego, że dbanie o rzeczy codziennego użytku wydłuża ich żywotność i zmniejsza zapotrzebowanie na produkcję nowych – dodaje Wojciech Paczka.
Ponad połowa osób biorących udział w badaniu LESS GROUP, jako pierwsze skojarzenie z second-handami wskazała unikatowe „perełki”. Już tylko dla 18 proc. pierwszym skojarzeniem są niskie ceny. Podium zamyka chęć dbania o środowisko i ekologię oraz wspieranie drugiego obiegu (17 proc.).
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Second-handy się zdemokratyzowały
Dziś sklepy z odzieżą używaną odwiedzają osoby bardziej i mniej zamożne, mieszkańcy dużych miast i małych miejscowości, osoby z tytułami naukowymi i ci z wykształceniem podstawowym. Efekt? Aż 69 proc. wszystkich ankietowanych Polaków kupuje w second-handach. Ludzie młodzi zaglądają do takich sklepów częściej niż osoby starsze – aż 83 proc. badanych w wieku do 25 lat deklaruje, że chętnie kupuje w lumpeksach. W starszych grupach zwolenników second-handów jest mniej, ale to wciąż niemal 2/3 ankietowanych (powyżej 65 proc.).
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Moda na second-handy rozpowszechnia się i popularyzuje. Wyniki naszego badania pokazują, że mieszkańcy wielkich miast i metropolii korzystają ze sklepów z odzieżą używaną tylko o 20 proc. rzadziej niż mieszkańcy miast z populacją do 50 tys. osób. Małe różnice występują też jeśli chodzi o wykształcenie. Wśród osób z wykształceniem zawodowym lub średnim ¾ kupuje w second-handach. Ale na „tak” wśród osób z wykształceniem wyższym jest aż 65 proc. osób. Kupowanie odzieży używanej staje się standardem w całym społeczeństwie – komentuje Paweł Lewkowicz, chief growth officer, LESS GROUP.
Nic więc dziwnego, że prawie połowa badanych (46 proc.) robi zakupy w second-handach raz lub kilka razy w miesiącu. Co trzeci respondent do sklepu z odzieżą używaną zagląda raz na kilka miesięcy.
Przekonać nieprzekonanych
Choć moda z second-handów to dziś realna alternatywa dla popularnych sieciówek, nie wszyscy gotowi są kupować odzież „z odzysku”. Wśród osób niekorzystających z second-handów górę wciąż biorą znane od lat uprzedzenia. 45 proc. badanych Polaków kojarzy tego typu sklepy z nieprzyjemnym zapachem. Prawie co trzecia osoba narzeka na panujący tam bałagan. 14 proc. respondentów niskie ceny łączy z kiepską jakością produktów. Z kolei najczęstszymi powodami, dla których Polacy omijają second-handy są według badania LESS GROUP problemy z efektywnym szukaniem tam odpowiednich ubrań (64 proc. wskazań) i fakt, że nie lubią nosić rzeczy po kimś (45 proc. badanych). Co trzeci badany nie ma czasu na zakupy w lumpeksach lub nie znajduje tam nic dla siebie.
Są jednak okoliczności, które przekonałyby Polaków do kupowania odzieży używanej. Aż 40 proc. badanych osób wskazało przyjemniejsze i czyste wnętrze. Niemal tyle samo osób zachęciłoby lepsze dopasowanie oferty (37 proc.). 29 proc. badanych wciąż nie podoba się w second-handach proponowany asortyment – ci woleliby mniej rzeczy, ale lepszej jakości. W dalszej kolejności, do kupowania w sklepach z odzieżą używaną zachęciłyby Polaków niższa cena (20%), profesjonalna obsługa klienta (17%) i bliskość lokalizacji sklepu (12%).
Na rosnące oczekiwania i potrzeby konsumentów musi odpowiadać biznes. Zdaniem Pawła Lewkowicza, dziś utrzymanie pozycji lidera w branży modowej wiąże się ze zmianą filozofii prowadzenia marek.
Liczący się modowi gracze coraz częściej odchodzą od jednokierunkowego nurtu ‘fast fashion’. Wprowadzają kolejne linie biznesowe, odpowiadające rosnącej w siłę idei gospodarki cyrkularnej. Budowanie neutralności środowiskowej, realne uczestnictwo w obiegu zamkniętym – to teraźniejszość. My, pod szyldem LESS, chcemy odmienić tradycyjne second-handy, bo tego oczekują Polacy. Chcą towaru dobrej jakości, adekwatnej ceny i przyjemnego wnętrza – wyjaśnia Paweł Lewkowicz i zapewnia, że LESS GROUP ma na to odpowiedź.
Odczarować lumpeksy
Grupa LESS rozwija sieć tzw. „future second-handów”, czyli nowoczesnych sklepów łączących w ofercie odzież używaną z ubraniami outletowymi/off-price. Otwierane będą w atrakcyjnych lokalizacjach przy ulicach największych polskich miast, ale również w mniejszych miejscowościach, gdzie widać duży potencjał rynku przedmiotów używanych. Sklepy mają być przestronne i wygodne. Wyróżniać je będzie nowoczesny design, dobrze zagospodarowana przestrzeń, minimalizm oraz przyjemny zapach. LESS.STORE ma stworzyć dla klientów zupełnie nowe doświadczenie kupowania odzieży używanej. Sieć sklepów będzie spięta osobnym portalem online, na którym będzie można kupić przedmioty używane ze sklepów stacjonarnych i nie tylko.
Budujemy cały omnichannel, z dobrze znaną naszym klientom platformą LESS.APP, e-sklepem LESS.STORE, który wkrótce uruchomimy oraz właśnie – z siecią punktów stacjonarnych. Chcemy stworzyć miejsca, w których klienci każdego dnia będą mieli dostęp do najlepszej w danym mieście oferty przedmiotów używanych, w dodatku zawsze w okazyjnych cenach. Chcemy jednocześnie inspirować konsumentów do zmiany nawyków, dając możliwość cieszenia się zakupami w duchu „less waste” – dodaje Wojciech Paczka.
Badanie ilościowe LESS GROUP przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 1105 dorosłych osób w Polsce. Odpowiedzi respondentów zostały udzielone poprzez ankietę online w dn. 18-29.03.2022 r. Raport z pełnymi wynikami badania dostępny jest tutaj.