Spowodowana pandemią wzmożona migracja klientów z kanału offline do online spowodowała znaczne wzrosty sprzedaży dla całego e-commerce. W e-handlu silna jest zwłaszcza pozycja polskiej branży kosmetycznej. Różny jest jednak stopień zaawansowania polskich producentów kosmetyków pod kątem stosowanych narzędzi generujących sprzedaż on-line oraz efektywności ich wykorzystania. Największymi „zwycięzcami” wiosennego lockdownu w Polsce w kategorii beauty okazały się podmioty posiadające już wtedy dobrze rozwinięty e-commerce.
Tak wynika z raportu „E-commerce polskich producentów kosmetyków” przeprowadzonego przez K2 Precise wśród 25 najpopularniejszych serwisów e-commerce w badanej branży.
Zobacz również
Zweryfikowano je m.in. pod kątem ruchu na stronie, widoczności w Google, działań content marketingowych, wdrożeń narzędzi analitycznych, płatnej promocji w social mediach oraz obecności w programach afiliacyjnych i marketplace’ach. Eksperci z K2 Precise zidentyfikowali także obszary, które nie zostały jeszcze wystarczająco dobrze zaadaptowane oraz wskazali sposoby na ich optymalizację.
Producenci kosmetyków bazują na ruchu z Google
Badanie wykazało, że dla czołowych polskich graczy z branży beauty podstawowymi źródłami ruchu w e-sklepie są: ruch organiczny, płatna reklama w wyszukiwarce oraz wejścia bezpośrednie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Udział ruchu z kanałów społecznościowych waha się między 6 proc. a 35 proc. i jest powiązany ze strategią działań reklamowych przyjętych przez markę. Na wynik ten składa się także ruch z YouTube.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Tak wysoki udział Google nie zaskakuje – dla zdecydowanej większości konsumentów (93 proc.) głównym źródłem informacji o produkcie są wyszukiwarki. Branża kosmetyczna osiąga bardzo dobry wynik w naturalnych wynikach Google. W tej kategorii można znaleźć frazy, których popularność sięga kilkudziesięciu tysięcy wyszukiwań miesięcznie.
Niewykorzystany potencjał content marketingu
Niemal połowa wszystkich analizowanych e-sklepów nie posiada sekcji blogowej, na której mogłyby budować swoją eksperckość w branży. Zaledwie 11 sklepów wykorzystuje sekcje blogowe do optymalizacji linkowania wewnętrznego, a tylko 6 idzie o krok dalej i wprowadza do swoich artykułów boxy produktowe.
Facebook najpopularniejszy reklamowo
Nie wszystkie e-sklepy inwestują w płatne reklamy. Część nie korzysta z reklam Google Ads lub korzysta z nich wyłącznie w celu promowania brandu. Z kolei aż 3⁄4 wykorzystuje płatne reklamy w social mediach. E-sklepy rzadko korzystają również z programów afiliacyjnych – tylko 15 proc. z nich generuje sprzedaż poprzez wydawców efektywnościowych.
Tylko 1/3 producentów wykorzystuje potencjał web analityki
Zdecydowana większość e-sklepów nie ma w pełni wdrożonych narzędzi analitycznych, a co za tym idzie, nie może efektywnie realizować założonych przez siebie strategii marketingowych i sprzedażowych. Jest to obszar, który wymaga pilnego pozyskania kompetencji, w szczególności w kontekście wprowadzenia na rynek nowej wersji Google Analytics.
Obecni na Allegro i Amazon, ale zwykle bez własnego sklepu
Nie ma problemu z zakupem polskich kosmetyków na Allegro czy Amazon – prawie wszystkie marki mają swoje oferty. To, co zaskakuje, to fakt, że producenci oddają pole resellerom. Tylko 35 proc. badanych marek posiada oficjalny sklep marki na Allegro, a 20 proc. na Amazonie. Jest to tym bardziej zaskakujące, że szacuje się, że udział marketplace’ów w rynku e-commerce wkrótce osiągnie 50%.
– Obraz polskiej branży kosmetycznej, jaki rysuje się w przygotowanym przez nas raporcie, to przewaga liczebna średniozaawansowanych i początkujących graczy. Niemal wszystkie znaczące marki są już obecne w e-handlu, jednak jest wiele pól do udoskonaleń, w szczególności w obszarze wykorzystywania zaawansowanych narzędzi reklamowych, analityki i content marketingu – komentuje Maja Biniewicz, chief business officer w K2 Precise.
Raport dostępny jest na stronie.