Według analiz działu badawczego NK, tylko 9,5 proc. osób, które zauważyły QR kody, postanowiło je zeskanować. Pozostałe 90,5% przeszło obok zakodowanych informacji obojętnie. Najczęściej to mężczyźni decydują się na zeskanowanie kodu z obrazka lub plakatu. Robi tak 14,2% badanych i tylko 4,4% kobiet.
– Kody QR – rozwiązanie, tak popularne w Azji, jak na razie nie przyjmuje się u nas. Dużą barierą jest edukacja w zakresie przeznaczenia kodów QR oraz powszechność aplikacji do ich skanowania. Wzrost penetracji smartfonów może w przyszłości wywrzeć pozytywny wpływ na wzrost wykorzystania technologii QR i pokrewnych, ale w krótkim czasie raczej nie staną się powszechne – powiedział Krzysztof Sobieszek, pełnomocnik zarządu ds. badań w Naszej Klasie Sp. z o.o.
Zobacz również
Wyniki badania przeprowadzonego przez Research.NK są dowodem na to, że dotychczas kody QR są bardziej narzędziem popularnym wśród marketerów niż wartością dla konsumentów. Łukasz Misiukanis, Prezes Zarządu Socializer S.A. dodaje: Jestem pewien, że era QR kodów już do nas nie dotrze. Technologia QR przez kilka ostatnich lat nie jest w stanie wyjść poza środowisko geeków technologicznych, powoli jest zastępowana przez bardziej rozwinięte technologie. Widzę tu analogię do WAP, który został szybko zastąpiony internetem mobilnym rozwijającym się w kierunku znanym z desktopowych przeglądarek. Użytkownicy nie zdążyli przyzwyczaić się do WAP, a chwilę później dostali coś, co bardzo dobrze znali. Podobny proces ma miejsce z kodami QR. Cały czas dynamicznie rozwijają się technologie geolokalizacyjne połączone z rozpoznawaniem obrazu. Niedługo nie będziemy potrzebowali kodów QR, zrobimy zdjęcie produktu i dostaniemy dodatkowe informacje na jego temat, do tego targetowane pod kątem naszej lokalizacji.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]