Polski rynek spożywczy dojrzewa, stawiając coraz większe wymagania graczom biorącym udział w wyścigu o zakupowe koszyki Polaków i największe wzrosty. Ten rok był pełen wyzwań, zwłaszcza w obliczu wprowadzania zakazu handlu w niedziele.
Odwrót hipermarketów jest niezaprzeczalny, triumfujące dyskonty osiadły na laurach, zaś za rogiem czai się nowy zawodnik chętny do sięgnięcia po kawałek tortu – proximity stores.
Zobacz również
Dyskonty, hipermarkety… i nowy pretendent. Ranking supermarketów
Na pierwszym miejscu w naszym rankingu supermarketów już tradycyjnie znalazła się ulubiona dyskontowa marka Polaków – Biedronka. Z największą ilością sklepów w Polsce, świetnie rozpoznawalnym logiem, asortymentem coraz lepiej dopasowanym do potrzeb klientów – od czterech lat niepodzielnie króluje na listach zakupów. Jednak w ubiegłym roku dystans, jaki dzieli ją od drugiego w rankingu Lidla, zdecydowanie zmalał, a sama Biedronka wyhamowała tempo wzrostu z ponad 3% w 2017 roku do ledwo 0,55% w roku 2018.
Lidl depcze Biedronce po piętach. Wysokie budżety reklamowe (dwukrotnie wyższe niż w przypadku Biedronki), przemyślana strategia produktowa, budowanie wizerunku dobrego pracodawcy – przyniosły wyraźny wzrost udziału marki w planowanych zakupach. W dodatku pojawiają się pogłoski o planowanych przez Lidla w Polsce działaniach w e-commerce – na początek prawdopodobnie non-food, jak w pozostałych sklepach online spółki – co stanowić może kolejną cegiełkę dołożoną do wytrwale budowanego sukcesu firmy.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Największy spadek zanotowało Tesco, co pokrywa się z niezadowalającymi wynikami w Polsce i zamykaniem kolejnych nierentownych placówek. Sieć skupia się co prawda na poprawie zyskowności, ale nie wyklucza całkowitej rezygnacji z naszego rynku przy braku lepszych wyników.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W czołówce naszego rankingu sieci handlowych 2018 sytuacja jest stabilna. Widać jednak nowy trend, a na imię mu: proximity stores. Za tą niepolską nazwą kryje się swojski „sklepik po sąsiedzku”, czynny świątek, piątek i niedziela, ale w nowoczesnym wydaniu marketu lokalnego: ze sporą powierzchnią i dużym asortymentem markowych produktów w przystępnych cenach. Od popularnych „Żabek”, czyli convenience stores, różnią się zdecydowanie – sklepy convenience oferują skromniejszy wybór najpotrzebniejszych produktów, zwykle wyraźnie droższych (co rekompensują np. wydłużonymi godzinami obsługi klientów). W 2018 roku sklepy proximity przeszły w Polsce do ofensywy.
I tak z roku na rok zwiększa swoją rozpoznawalność i zdobywa sympatię Polaków rodzima sieć supermarketów Dino. Choć wzrost o 0,20% udziału w stosunku do 2017 roku może wydawać się niezbyt imponujący, to już tempo rozwoju i ilość powstających placówek są nadzwyczajne. Czym Dino wygrywa? Szeregiem zalet sklepu convenience: lokalizacją i szerszym niż w dyskontach asortymentem, naciskiem, jaki właściciele sieci kładą na dostępność świeżych produktów, a także obsługiwanymi przez ekspedientów stoiskami z mięsem i wędlinami w każdym sklepie. Spółka otrzymała również w 2018 roku koncesję na obrót paliwami płynnymi, co daje sieci duże szanse na dalsze zwiększenie rozpoznawalności marki, łatwiejszą ekspansję na resztę Polski, a możliwe, że i otwieranie lokali w niedziele niehandlowe.
Pozostałe sieci kategorii proximity w Polsce również dysponują niemałym udziałem w planowanych zakupach, jednak przyrost ich placówek jest skromniejszy, stąd trudno spodziewać się aby weszły do peletonu w roku 2019.
Jak dom i ogród, to do IKEA
Podział w rankingu sieci handlowych dla kategorii zakupów do domu i ogrodu jest prosty i od wielu lat niezmienny: IKEA, Castorama, Leroy Merlin, za nimi – Obi, a potem kilka jeszcze mniejszych sieci. Chociaż w edycji 2018 IKEA straciła kilka punktów procentowych, to dystans, jaki dzieli ją od Castoramy, jest nadal gigantyczny. Zresztą trudno się temu dziwić: IKEA to nie tylko sklep budowlany, lecz instytucja rodzinno-rozrywkowa, do której można iść na przystępny cenowo obiad lub warsztaty z dziećmi, przy okazji kupując kolejną poduszkę do kanapy lub szwedzkie słodycze.
Co z drogeriami?
Król Rossmann nadal rządzi absolutnie. Rok 2018 upłynął mu pod znakiem epickich promocji, o których kobiety z entuzjazmem przekazywały sobie wiadomości na forach internetowych. Zwiększono asortyment dostępnych produktów spożywczych, cieszy zwłaszcza coraz większa ilość produktów bio i organicznych. Nikogo nie dziwi też fakt, że w Rossmannie można zaopatrzyć się w zabawkę dla dziecka, ubranie, dobre wino. Do tego dla zabieganych jest dostępny sklep online i aplikacja mobilna, dzięki którym zrobienie zakupów trwa dużo szybciej i jest bardzo wygodne.
Dlatego ciężko będzie zdetronizować tego władcę, co jednak absolutnie nie przeszkadza konkurentowi, sieci Hebe, należącej do spółki Jeronimo Martins, rosnąć w siłę. Marka zyskała 0,73% w planowanych zakupach. W 2019 roku Hebe planuje również otwarcie sklepu internetowego, co w związku z mniejszą ilością drogerii w stosunku do Rossmanna może okazać się strzałem w dziesiątkę.
źródła:
-franczyzawpolsce.pl/aktualnosci-128415/8356-rosna-klopoty-tesco-w-polsce
-businessinsider.com.pl/finanse/handel/biedronka-prezes-jeronimo-martins-o-przyszlosci-sklepow-w-polsce/836kn98
-www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dino-polska-siec-marketow-biedronka-jeronimo,158,0,2417566.html
-www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/lidl-polska-kompletuje-ekipe-do-ekspansji-w-e-comm,47176
-www.wirtualnemedia.pl/artykul/lidl-wydaje-dwa-razy-wiecej-na-reklamy-od-biedronki-wydatki-sieci-handlowych-w-2018-rokub
-mycompanypolska.pl/artykul/1900/nowe-trendy-w-segmencie-niezaleznych-sklepow-spozywczych
-www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dino-stacje-paliw-paliwa,59,0,2413371.html
-www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/70-proc-dyskontow-w-polsce-to-biedronki,139729.html
Autorka: Anna Engler-Jasieczek, head of advertising operations, Listonic