W swojej najnowszej kampanii brandingowej globalna firma technologiczna Intellias szuka… prawdziwego życia. Historia firmy jest typowym przykładem sukcesu w branży technologicznej: zaczynając jako mały startup, Intellias zbudował zespół zdolnych inżynierów, rozwinął się na globalnym rynku i obecnie tworzy technologie dla największych graczy. Przez ponad dwie dekady wzrostu i otwierania nowych biur na całym świecie firma konsekwentnie trzymała się swojej kluczowej wartości: stawiania ludzi na pierwszym miejscu.
– Gdy przyszedł czas na stworzenie kampanii budującej świadomość marki dla globalnych lokalizacji, chcieliśmy skupić się na ludziach. Nie na stereotypowym wizerunku „profesjonalistów w technologii”, ale na prawdziwych ludziach i prawdziwych historiach – mówi Anna Lebedieva, Talent Marketing Director w Intellias.
Zobacz również
Prawdziwi, a nie idealni
Pomysł stojący za nową kampanią brandingową można podsumować prostym hasłem: „Bądź prawdziwy, a nie perfekcyjny”.
– Jedno logicznie wynika z drugiego; bycie prawdziwym oznacza pozwolenie sobie na bycie wrażliwym i pokazanie swojego prawdziwego „ja” – niezależnie od tego, czy jest to „ja” ekscentryczne, kapryśne czy nieco chaotyczne. „Bycie prawdziwym to przyznanie, że nie jesteś doskonały. I nikt nie jest” – mówi Anna.
Poszukując najlepszego sposobu na uchwycenie autentyczności w technologii, zespół wpadł na pomysł wykorzystania aparatów jednorazowych, które mają ograniczoną liczbę zdjęć – 27 w przypadku aparatów na film Kodak użytych w kampanii – i zapisują chwile takimi, jakie są. Nie ma filtrów do zastosowania, nie ma przycisków do usuwania nieudanych ujęć ani możliwości zobaczenia zdjęć przed ich wywołaniem. W efekcie zdjęcia wychodzą całkowicie prawdziwe: za ciemne, za jasne albo z palcem zasłaniającym połowę kadru. To zupełne przeciwieństwo schematycznych, pozowanych obrazów, jakie przychodzą nam do głowy, myśląc o firmach technologicznych.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
W sumie kampania wykorzystała 70 aparatów jednorazowych. Zostały one wysłane członkom zespołów Intellias na całym świecie: do Polski, Portugalii, Hiszpanii, Indii, Kolumbii, Chorwacji, Bułgarii i Ukrainy.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
– Pomysł polegał na wysłaniu aparatów naszym współpracownikom i poproszeniu ich o zrobienie autentycznych zdjęć swojego życia. To rodzaj kampanii, która może okazać się świetna albo kompletnie się nie udać. Polegaliśmy na treściach tworzonych przez ludzi i chwytliwym pomyśle – tyle. Kiedy pracujesz w branży napędzanej talentami, masz ograniczony budżet i setki konkurentów, musisz znaleźć pomysły, które pozwolą się wyróżnić i nie będą kosztować fortuny. Musieliśmy bardzo jasno powiedzieć, że nie chcemy idealnych zdjęć. Powiedzieliśmy: pokażcie nam swoje prawdziwe ja. Jeśli macie dobry dzień, zróbcie zdjęcie. Jeśli macie najgorszy, najbardziej chaotyczny, irytujący dzień – też zróbcie zdjęcie. W ciągu dwóch tygodni otrzymaliśmy prawie 2000 autentycznych kadrów – mówi Anna.
Film wieńczący kampanię przypomina, że bycie prawdziwym oznacza bycie wrażliwym. Istnieje powód, dla którego schematyczne zdjęcia branży technologicznej dominują w kampaniach marketingowych. Nie tylko dlatego, że łatwo je wykorzystać, ale także dlatego, że są bezpieczne. Pokazywanie marki przez stereotypowe i przewidywalnie nudne zdjęcia oznacza pozostawanie w strefie komfortu. Wyjście z niej i pokazanie prawdziwych ludzi wiąże się z ryzykiem. Budzi różne interpretacje i reakcje, a źle wykonane może zaszkodzić reputacji firmy.
Autentyczność się opłaca
Kampania wideo osiągnęła 4 miliony wyświetleń, prawie 6 milionów wrażeń i dotarła do 2,6 miliona użytkowników.
– Istnieje sposób na pokazanie autentyczności w technologii, nawet gdy firma staje się globalna i dojrzała. Klucz nie leży w wymyślaniu historii, ale w znajdowaniu i eksponowaniu prawdziwych momentów. Są wszędzie – wystarczy je zauważyć i w prosty, kreatywny sposób pokazać innym – podsumowuje Anna.
źródło: mat. prasowe, opracowanie: Agata Drynko