1. W marketingu najważniejsze są…
Dziś jest moim zdaniem umiejętne wykorzystywanie wiejącego wiatru. Żyjemy w czasach wysokiej konkurencji. Nakłady na funkcjonowanie biznesów są wysokie, marże małe. Wygrywają Ci, którzy łapią wiatr wcześniej niż ich konkurencja i na tym „tanim wietrze” pływają dalej. Dlatego w obecnym marketingu tak ważne są nowe obszary: social media, marketing w smartfonach, kreatywny ambient, nowe technologie zaprzęgnięte do jednego celu – aby ludzie mówili lub pisali: a słyszałeś o tym, a widziałeś to, itp. Nie mówię o imitowaniu tych wypowiedzi, ale o wyzwalaniu naturalnego zainteresowania marką lub produktem, metodycznie. Na zasadzie: dziś jest sprzyjający kontekst – jutro marketingowa odpowiedź.
Nie chodzi o to, żeby wejść na Facebooka jak inni konkurenci będą na niego wchodzili i nie o to, żeby w czasach jego największej popularności zebrać dużo fanów. Sztuką jest zrobić to w tym momencie, kiedy jeszcze inni tego nie robią. Wykorzystując flow kształtującej się społeczności, zrobić jakościową aktywność o szerokim zasięgu – za jedną piątą tego, ile będzie kosztowało to w przyszłości i pójść dalej w nowe obszary.
Zobacz również
2. Pierwszy projekt lub kampania, które dodały mojej agencji skrzydeł, to…
Festiwal Reklamy mBanku w 2003 roku. Jedna z pierwszych kampanii crowdsourcingowych w Polsce. Na konkurs przyszło 160 filmów reklamowych, a projekt był realizowany w skromnym budżecie.
3. Najtrudniejsze zawodowe wyzwanie, z jakim przyszło mi się zmierzyć, to…
Nadal uczę się rozciągać czas.
4. Projekt marketingowy, z którego jestem najbardziej dumny, to…
Samsung Game – kampania wprowadzająca na rynek netbook Samsunga. Ponad 40 000 uczestników, naturalny buzz i PR – ponad 130 publikacji o akcji w mediach i przede wszystkim sukces sprzedażowy.
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
5. Kampania, której twórcom szczególnie zazdroszczę, to…
Red Bull Stratos. Nie znam budżetu tego projektu, ale moim zdaniem wysłanie balonu z człowiekiem nawet tak wysoko nie może być przesadnie drogie (na taką wysokość latają balony atmosferyczne). Samo spadanie też nie można zaliczyć do kosztownych ;). A mieliśmy do czynienia z atmosferą pierwszego lądowania na Księżycu. Red Bull Stratos doskonale wpisał się w 40-letnią przerwę (tak , tyle lat minęło od ostatniego lądowania na Księżycu) i apetyt na „podbój kosmosu”. Media na całym świecie oddały się całkowicie Red Bullowi na około 2 tygodnie. Show było świetnie zestrojone z marką.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w e-marketingu, to…
- Bieżące wpisywanie się z komunikacją marki w kontekst zdarzeń
- Partnerska relacja w social media marka – odbiorca
- Marketing na smart fonach
- Kreatywny ambient jako pretekst do komunikacji social i PR
- Sztuczna inteligencja
7. Działania, które są totalnie przereklamowane w e-marketingu, to…
CPM. Na CPM wydaje się w Polsce około 800 000 000 zł rocznie. Nie wiem jak wciąż jest to możliwe.
8. We współpracy na linii agencja-marka najważniejsze są…
Zaufanie, otwartość, partnerstwo i duża ilość pracy w tempo po obu stronach.
Myślę, że w ogóle system działa trochę na niekorzyść tej współpracy. Tzn. kiedy klienci poszukują agencji do projektów na zasadzie zrób mi taką kampanię na 2 miesiące, a inna agencja ogranie nam social, a jeszcze inna robi kreacje do onlajnu to zyskują coś kosztem czegoś. Klienci, powodowani zdrowym rozsądkiem, dzielą swoje budżety marketingowe na odcinki i sprawdzają na tych fragmentach gdzie mogą zdobyć aktywa najtaniej. Ale tym samym tracą możliwość współpracy z agencją, która będzie znała niuanse marki, konteksty, będzie mogła przychodzić cały czas z jakimiś pomysłami – niekoniecznie w odpowiedzi na brief, ale dlatego, że jest fajny pomysł i dlatego, że opłaca się to zrobić – jutro, nie za miesiąc. W czasach kiedy marketing jest w fazie szybkiego reagowania, trzeba mieć na stałe pod ręką dobrego partnera (niekoniecznie drogiego) i wspólnie z nim kształtować swój onlajnowy wizerunek. I ponieważ onlajn powoli staje się medium strategicznym (bo rośnie jego udział w torcie marketingowym, bo łatwo o sukces lub kryzys), powinien w coraz większym stopniu angażować coraz wyższy management po stronie klienta (nie trzeba się onlajnu bać, żeby współpracować z agencją od digitalu – wystarczy wiedza użytkownika sieci).
9. Swoje inspiracje czerpię z…
Chwilę się nad tym zastanawiałem i trudno mi to określić.
10. Gdybym miał sprzedawać podróże do Polski z Barbadosu, a miałbym nieograniczony budżet na działania e-marketingowe, to…
Za wszelką cenę starałbym się namówić Rihannę na przyjazd do Polski. Zapewniłbym ją, że nikt jej z pola nie wygoni i może do woli paradować półnaga po naszych zagonach (Irlandczycy ją wygonili) 😉 Potem fotki: półnaga Rihanna je żurek, półnaga Rihanna tańczy z góralami, półnaga Rihanna poluje z prezydentem, półnaga Rihanna haftuje itd 😉 Media na Barbadosie szaleją i transmitują jej wyprawę 24/h! 😉
11. Zajmuję się marketingiem, dlatego że…
Zmusza do interdyscyplinarnego wymyślania i operowania w nowatorskich obszarach.