Ale czy na pewno każdy widzi tego samego konia? Mały eksperyment. Co pierwsze przychodzi nam do głowy, gdy pomyślimy o social media? Większości z nas zapewne niebiesko-biały landing page Facebooka. To kolejna pułapka myślowa. A gdyby tak wyjść poza schemat i spojrzeć na social media nie przez lupkę, w skali mikro: jak na narzędzie, strategię, czy nawet filozofię, ale w skali makro: na ich rolę w kontekście Świata 2.0? Spróbujmy.
Przez dekady fotografia prasowa, reklamowa i wydawnicza była sztuką dla wybranych, jak i dochodowym biznesem. Dobre zdjęcie wiązało się z drogim sprzętem fotograficznym, wymagającym procesem wywoływania, obróbki, edycji i publikacji w prasie czy telewizji. Dochodowy biznes był jednocześnie kosztownym biznesem, biorąc pod uwagę koszt jednostkowy przemierzenia przez zdjęcie takiej drogi oraz liczbę zaangażowanych w proceder specjalistów. Dziś? Masowo robimy zdjęcia swoimi telefonami, udostępniając fotki w mgnieniu oka tysiącom ludzi za pośrednictwem kilku platform jednocześnie. Za darmo. A niektórzy z nas zarabiają na tym niemałe pieniądze. Wykładniczy postęp technologiczny umożliwił nam zabawę w domorosłego fotografa i producenta, ale to social media pomogły zdemokratyzować tę dziedzinę. I przy okazji rozbić w pył takie potęgi jak Polaroid i Eastman Kodak.
Zobacz również
Dodajmy teraz do siebie: aplikację Periscope, która pozwala prowadzić relację filmową live z użyciem smartfona, platformy streamingowe, YouTube i Tłum ludzi tworzących setki godzin materiału filmowego. Weźmy na warsztat jedno wydarzenie, prezentowane na żywo z wielu perspektyw i jeszcze większy Tłum śledzący te relacje. Kolejny zdemokratyzowany proces i kolejna rewolucja, która może wywrócić do góry nogami cały rynek telewizji… albo wzmocnić go jak nigdy dotąd, podobnie jak dziennikarstwo obywatelskie wzmacnia dziennikarstwo tradycyjne.
Chyba więc warto zapytać raz jeszcze: czym są social media?
Po pierwsze: social media to nie tylko social networks. Media społecznościowe to znacznie więcej niż Facebook, Snapchat, Instagram i LinkedIn. To bezgraniczna przestrzeń cyfrowa, która umożliwia ludziom komunikowanie się, dyskusję, dzielenie się i współtworzenie treści – tekstu, audio, wideo, obrazów, idei.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
- Platformy agregacji treści, takie jak Reddit, Digg, StumbleUpon, Flickr, Pinterest, YouTube, czy Vimeo;
- Fora i grupy dyskusyjne;
- Portale gromadzące oceny i opinie (Filmweb, Rotten Tomatoes, Metacritic);
- Blogi i blogosfery, w tym WordPress, Blogger, Ghost;
- Podcasty, które nie stanowią wyłącznie formatu, a również kategorię medium samą w sobie (Apple iTunes, SoundCloud, Podomatic);
- Platformy mikroblogerskie, jak Twitter, Tumbler, Blip i inne; Wikis, powstałe w toku rozwoju nurtu open source, w tym Wikipedia i Wikia;
- Gry MMORPG, rodzaju World of Warcra , Guild Wars;
- I wreszcie, wspomniane wcześniej i najczęściej kojarzone z nazwą social media tzw. social networks, czyli Facebook, LinkedIn, Snapchat, Google+, które – jak widać – stanowią wyłącznie wycinek tego imponującego krajobrazu platform, portali, serwisów.
Po drugie: social media to nie żadna rewolucja. To spoiwo i pas transmisyjny dla procesów kształtujących się w krajobrazie Świata 2.0. To pod tym pojęciem rozumiemy rzeczywistą rewolucję technologiczno-kulturową i ekonomiczną, która trwa nieprzerwanie, przyspiesza wykładniczo i która może działać na korzyść wszystkich, jeżeli tylko zechcą do niej dołączyć. Jak każde inne disruption to nie bezmyślnie destruktywne tsunami – raczej nieuchronna fala, na którą każdy, przy odrobinie wysiłku, może wskoczyć i surfować.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Pojęcie Świata 2.0 jest oczywiście dużym uproszczeniem, jednak zupełnie celowym. Podobnie jak jego cztery wzajemnie oddziałujące na siebie składowe. Takie uporządkowanie pomaga nam uniknąć nadużywania wielu nie zawsze zrozumiałych pojęć, rodzaju: prosumeryzm, kultura uczestnictwa, open source, kolektywna inteligencja, efekt wirusowy, długi ogon, mobile, big data, crowdsourcing, open innovation, co-creation.
Mając z tyłu głowy dwa powyższe założenia, możemy pozwolić sobie na postawienie tezy. Stosunkowo prostą, choć może kontrowersyjną: większość z nas kompletnie nie rozumie social media, nie doceniając lub przeceniając ich znaczenie. Social media mają sens wyłącznie, jak już podkreśliliśmy, w ujęciu kontekstowym. A dla uproszczenia założyliśmy, że ten kontekst stanowi Świat 2.0, a ściślej – jego składowe, które wzajemnie na siebie oddziałują.
WEB 2.0
Web 2.0 jest dla social media tym, czym woda dla naszej planety. Media społecznościowe nie mogłyby istnieć, gdyby nie ewolucja filozofii wykorzystania technologii internetowych i sposobu, w jaki się komunikujemy. W opinii twórcy tego pojęcia, przedsiębiorcy i techno-filozofa Tima O’Reilly’ego, Web 2.0 to nie “łatka” nałożona na poprzednią wersję – to przeobrażenie internetu w wielostronną platformę, która zastąpiła “dystrybutor” treści tworzonej przez garstkę dla wielu. Web 2.0 to demokratyzacja komunikacji i zatarcie granicy między twórcą a odbiorcą, oddanie prawdziwej władzy w ręce użytkowników Sieci.
Internet w tej postaci obniżył bariery wejścia do wielu obszarów aktywności wcześniej zarezerwowanych dla wybranych, a przy tym dał dostęp do narzędzi, które pozostawały poza zasięgiem większości. Tak narodziła się kultura uczestnictwa (participatory culture), w której ekspresja i wkład mają wartość w kontekście głębszych relacji cyfrowych społeczności. Każdy wpis na Facebooku, edycja hasła na Wikipedii, czy nagranie podcastu i udostępnienie go na iTunes niosą przyjemność tworzenia, dzielenia się i interakcji. Także dzięki Web 2.0 jest to intuicyjne i skuteczne – poprzez konwergencję różnych platform, mechanizmy wirusowe, otwarte licencje, przejrzyste interfejsy, czy wielopoziomowe kanały dystrybucji (RSS, Atom, mail itd.). Słowem, nigdy wcześniej nie mieliśmy tak nieograniczonych możliwości ekspresji. A korzystamy z nich nad wyraz chętnie – wystarczy zastanowić się nad swoją ostatnią aktywnością online.
WEB 2.0 > KONSUMENT 2.0
Ta swoboda także kształtuje nas jako konsumentów w zupełnie nowym wymiarze. Web 2.0, z social media na czele, dały nam wybór, informację i alternatywy. Ale przede wszystkim głos, z którym marki muszą się liczyć. Chcemy mieć władzę i kontrolę nad tym, co, jak i w jakim celu konsumujemy. A że przy okazji – chcemy wszystkiego i od razu.
Konsumpcja nam nie wystarcza. Alvin To ler powiedziałby, że na własny użytek chcemy pełnić jednocześnie rolę producenta i konsumenta – prosumenta. I miałby rację. Ale w Świecie 2.0 kultura uczestnictwa zachęca nas do wykonania kilku kroków więcej. Tworzymy na pokaz przed innymi.
- Remiksujemy utwory ulubionego artysty, ale nie po to, aby odtwarzać je w kółko na swoim audiofilskim sprzęcie, ale po to, by wrzucić je na SoundCloud, iTunes, YouTube, a potem jeszcze promować na swoim blogu, na Facebooku, na forum producentów muzycznych. Chcemy, aby ktoś z nich napisał o nas “prawdziwy talent”.
- Przez 5 miesięcy budujemy własną konstrukcję w Minecra, ale nie po to, by zwiedziła ją nasza rodzina, a setki tysięcy innych graczy. Chcemy zobaczyć nasze nazwisko w rankingu najlepszych twórców.
- Tworzymy własny zestaw LEGO, ale już dawno go sobie po swojemu złożyliśmy na dywanie małego pokoju. Teraz chcemy, aby złożyli go też inni i poczuli tę samą satysfakcję co my, układając ten ostatni element.
Jesteśmy więc – w różnym stopniu – twórcami i odbiorcami zarazem. Nie tylko mamy możliwość wyboru treści i wartości, która do nas dociera. My mamy na nią wpływ. Możemy ją współdzielić i współtworzyć.
WEB 2.0 > KONSUMENT 2.0 > TŁUM 2.0
2+2=5. To nie próba podważenia niekwestionowanych praw matematyki, tylko obrazowa metafora efektu synergii. Jeżeli pojedynczy Konsument 2.0 ma dziś głos, to ich miliony jest w stanie usłyszeć każdy. I wszyscy. Tłum 2.0 to świadomy byt, będący czymś więcej niż tylko sumą jednostek. Kolektywna inteligencja i fenomen mądrości tłumu sprawiają, że zagregowane oceny filmu od użytkowników w serwisach recenzenckich są często bardziej miarodajne niż opinie ekspertów. Podobnie opinie o produktach czy mierniki wiarygodności sprzedawców na platformach e-commerce typu C2C (Consumer to Consumer). W bardziej złożonej formie masowe uczestnictwo to oddolnie współtworzone wpisy Wikipedyczne, zawiłe labirynty podstron wortali dedykowane serialom i książkom, blogosfery, aplikacje open source, wtyczki do WordPressa i wypełniony contentem Reddit, nazywany “stroną główną internetu”. Do tego społeczności moderskie dekonstruujące gry komputerowe i nadające im nowej wartości, czy dydaktycy oraz eksperci demokratyzujący edukację za pośrednictwem otwartych platform e-lerningowych i skill sharingowych. Tłum 2.0 (czy CROWD) to samoorganizująca się inteligentna i twórcza bestia, która rośnie wraz z Web 2.0 i dzięki dalszemu rozwojowi paradygmatu konsumenta. CROWD pod lupę wzięło już kilku prominentnych naukowców i myślicieli cyfrowej epoki, takich jak Don Tapscott (Wikinomia), Yochai Bankler (Bogactwo Sieci), Lawrence Lessig (Remiks), Clay Shirky (Here Comes Everybody) i James Surowiecki (Mądrość Tłumu). Pośród wielu zaprezentowanych przez nich fascynujących wniosków, jeden jest banalnie oczywisty. Nie ma social media bez Tłumu 2.0, bo napędza je nasza interakcja i kolektywna twórczość. Logika podpowiada więc pytanie: jeżeli marki nie mogą dziś funkcjonować na rynku bez social media, to czy mogą funkcjonować bez współpracy z Tłumem 2.0?
WEB 2.0 > KONSUMENT 2.0 > TŁUM 2.0 > ORGANIZACJA 2.0
Każdy z opisanych wcześniej elementów krajobrazu Świata 2.0 tworzy autonomiczny ekosystem. Organizacja 2.0 może, ale wcale nie musi być dodatkowym jego ogniwem.
- Organizacja 2.0 powinna rozumieć realia Web 2.0 i korzystać z bogactwa jego narzędzi (ponownie: social media to nie wyłącznie social networks!);
- Organizacja 2.0 powinna słuchać Konsumenta 2.0, nie traktować relacji z nim w sposób transakcyjny i umieć wyprzedzać jego potrzeby;
- Organizacja 2.0 powinna włączać w swoją aktywność Tłum 2.0, czyli społeczeństwo Konsumentów 2.0, współtworząc z nimi wartość na bardzo wielu poziomach z korzyścią dla obydwu stron.
Nie oszukujmy się. Niemal każda marka konsumencka ma dziś orientację marketingową, tzn. uczy się rynku i klientów, reaguje na ich preferencje i zmiany w otoczeniu. Social media odgrywają w tym procesie bardzo ważną rolę – badawczą, komunikacyjną, dystrybucyjną, agregującą treści i procesy. Można więc uznać, że większość marek to dziś Organizacje 2.0, zajmujące jakiś punkt na rozległej skali pomiaru tej „dwuzerowości”.
Niektóre z nich zadowalają się wykorzystaniem kilku podstawowych narzędzi Web 2.0, regularnie wysyłając newsletter, od czasu do czasu nawet zadając jakieś otwarte pytanie Tłumowi 2.0 za pośrednictwem Facebooka. Inne budują własne social media i oddają część kompetencji w ręce Tłumu 2.0. Przykładowo?
- Starbucks i jego platforma My Starbucks Idea, która pozwala klientom zgłaszać pomysły na usprawnienie obsługi i oferty, a następnie opiniować je przez pozostałych użytkowników; najlepsze i najpopularniejsze zgłoszenia są implementowane przez kawiarnię.
- LEGO, które umożliwia miłośnikom swoich klocków prezentowanie autorskich konstrukcji na LEGO Ideas; te cieszące się największym zainteresowaniem Tłumu 2.0 trafiają do sprzedaży.
- Procter & Gamble wykorzystujący platformę crowdsourcingową Gigwalk, która w zamian za niewielkie wynagrodzenie zachęca kilka tysięcy Konsumentów 2.0 do sprawdzenia układu i cen produktów P&G na półkach Wallmartu – szybciej i sprawniej niż jakakolwiek kontrola firmowa.
To przykłady kilku marek, które narodziły się jeszcze w Świecie 1.0, a które sprawnie odnajdują się w nowych realiach i raczej uczą surfingu, zamiast czekać na tsunami. Korzystają z możliwości crowdsourcingu, user innovation, co-creation, podpierając się w zaawansowany sposób social media.
Możemy też mówić o takich Organizacjach 2.0, które powstały stosunkowo niedawno. Pozostałe trzy składowe krajobrazu Świata 2.0 w naturalny sposób stanowią część ich DNA.
- Threadless to sklep oferujący t-shirty z ciekawymi wzorami w formie nadruku. Wszystkie produkty na portalu są tworzone, ulepszane, sprawdzane i opiniowane przez społeczność, zanim trafią do sprzedaży. Słowem, to ona decyduje o losie produktu, a sam portal stanowi dla nich wyłącznie medium.
- Z kolei społeczność kierowców w San Francisco oferuje dostawy zakupów do domu, za pośrednictwem platformy i aplikacji Instacart. To trochę taki Uber od zakupów spożywczych.
REWOLUCJA TRWA. I TRWA. I TRWA
Aby zaprezentować ciągłą ewolucję wykorzystania social media przez marki w Świecie 2.0 – zarówno tych, które powstały stosunkowo niedawno, jak i tych, które zaczynały jeszcze jako Organizacje 1.0 – przygotowaliśmy nietypową ilustrację. Wybraliśmy po trzy marki konsumenckie z każdej grupy i spróbowaliśmy przeprowadzić je przez trzy okresy czasu:
- 2005-2010
- 2011-2015
- 2016-2020
Dwa pierwsze okresy to w przypadku marek powstałych w Świecie 2.0 rzeczywiste dane liczbowe, a w przypadku marek powstałych jeszcze w Świecie 1.0 – prawdziwe przykłady ich przedsięwzięć.
Ostatni okres to już nasza fantazja, oparta o możliwe kierunki rozwoju Organizacji 2.0 i uwzględniająca tempo, w jakim zachodzi ta zmiana (w sposób znacznie bardziej naukowy niż my przygląda się temu Salim Ismail w znakomitej książce Exponential Organizations).
MARKI ŚWIATA 1.0
Jeden z największych międzynarodowych koncernów z branży FMCG, będący właścicielem ponad 400 marek. Firma posiada długoletnią historię sięgającą lat 30-tych XX w., której wizja oparta jest na dostarczaniu produktów poprawiających samopoczucie, wygląd oraz pozwalających lepiej korzystać z życia. W światowym zestawieniu najsilniejszych marek 2015 roku, Unilever plasuje się na czwartym miejscu.
Niemiecka marka samochodów “dla ludu”, powstała w 1937 roku, której produkty optymalnie łączą jakość, wydajność z przystępnością cenową. Ze względu na swoją nazwę i zastosowanie, Volkswagen social media ma w genach.
Najpopularniejsza na świecie sieć barów szybkiej obsługi, założona w Kalifornii w 1940 r. – głęboko w Świecie 1.0. Rozwija się na zasadzie udzielania franczyz, generując od kilku lat zysk w wysokości 5,5 miliard dolarów i zatrudniając na całym świecie 1,9 miliona pracowników.
MARKI ŚWIATA 2.0
Social medium umożliwiające dzielenie się filmami z internetową społecznością. Jedna z pereł w koronie Web 2.0, założona w roku 2005. Podobnie jak AirBnb rozwija się ona w tempie wykładniczym, posiadając obecnie ponad miliard użytkowników, co stanowi 1/3 wszystkich osób korzystających z internetu na całym świecie. Portal został wykupiony przez Google w 2006 roku za $ 1,65 miliarda, a obecnie jego wartość szacuje się na $ 20 mld.
Jedna z największych platform crowdfundingowych na świecie wywodząca się ze Stanów Zjednoczonych. Misją marki jest niesienie pomocy we wprowadzaniu kreatywnych pomysłów w życie. Do tej pory dzięki platformie zebrano blisko 2 miliardy dolarów pozyskanych na projekty od Tłumu 2.0 liczącego niemal 10 mln wspierających.
Platforma, aplikacja, startup i social medium, które pozwala znaleźć i wynająć niedrogo lokum, a z drugiej strony – udostępniać je lub pewną jego część. Firma została założona w roku 2008 przez dwójkę przyjaciół, których nie było stać na mieszkanie w San Francisco. Postanowili więc niedrogo wynająć jeden pokój z trzema dmuchanymi materacami (stąd nazwa) ludziom, którzy akurat przyjechali do miasta na konferencję. Od tej pory platforma działająca na zasadach ekonomii współdzielonej (ang. Sharing Economy) rośnie w tempie wykładniczym i jest jedną z najjaśniejszych gwiazd tzw. Exponential Organizations.
MARKI ŚWIATA 1.0
2005-2010 to okres oswajania się starszych marek z technologiami i zasadami budowania dialogu w realiach Web 2.0. Social media wykorzystywane były głównie w celach promocyjnych – nie chodziło o zebranie głębszych insightów ani oddawanie Konsumentom 2.0 realnej kontroli twórczej, ani tym bardziej wpływu na życie samej organizacji. Na tle wybranych przez nas marek najbardziej pozytywnie wyróżniał się Volkswagen, który jako operował w mentalności Organizacji 2.0 o kilka lat naprzód, dostrzegając szanse na tworzenie ciekawych doświadczeń zarówno online i o line oraz pobudzając kreatywny potencjał Tłumu 2.0, wykraczający poza proste głosowanie czy udostępnianie.
Dove Real Beauty
Dove, chcąc zmienić stereotyp piękna, sprowadzający się do wizerunku modelek oraz gwiazd z okładek magazynów, postanowiła przekonać klientki, iż prawdziwe piękno tkwi w ich naturalnym wyglądzie. Postawiono na kobiety fizycznie odbiegające od ideału. W kampanii wykorzystano szeroki zakres mediów, od prasy przez outdoor, radio, eventy, telewizję i internet. Szczególną rolę odegrał ostatni obszar, w którym zadaniem marki było wywołanie dialogu na forach dyskusyjnych w kontekście prawdziwego piękna. Co więcej, komunikaty we wszystkich kanałach sprowadzały odbiorców na specjalny landing page, umożliwiający Konsumentkom 2.0 zmierzenie samooceny oraz podjęcie pierwszych praktycznych kroków, które pozwolą im jeszcze lepiej czuć się w swojej skórze. Był też rezultat finansowy. Sprzedaż produktów znajdujących się w reklamach wzrosła o 600% w pierwszych dwóch miesiącach kampanii (2004). Zgromadzono 650 mln wyświetleń w okresie letnim 2005 roku.
http://psucomm473.blogspot.com/2007/03/dove-campaign-for-real-beauty-case.html
Marmite Marmite cereal bar on Facebook
Unilever, wprowadzając na rynek nowy produkt – Marmite Cereal Bar – po raz pierwszy w swojej historii postanowił wykorzystać platformę social mediową do budowy świadomości marki. Jednym z najważniejszych narzędzi wykorzystanych na Facebooku była wówczas reklama uwzględniająca targetowanie, umożliwiająca zamówienie bezpłatnych próbek. Zgłoszenie generowało również polecenie produktu znajomym, co dla odbiorców stanowiło dodatkowy bodziec do podjęcia akcji. Kampania na Facebooku wygenerowała 21,5 mln wyświetleń w ciągu dwóch tygodni, a marka w tym czasie otrzymała zamówienia na 33 tys. próbek.
http://www.digitaltrainingacademy.com/casestudies/2012/05/social_media_marketing_unileve.php
GTI
Premierę modelu auta GTI w 2010 roku poprzedzała promocja z wykorzystaniem nowoczesnego medium, dostosowanego ściśle do grupy docelowej – miłośników gier i nowych technologii. VW stworzył grę Real Racing GTI na iPhone’a, w której można było ścigać się nowymi modelami Volkswagena. Start aplikacji poprzedził event z udziałem wielkich graczy, blogerów i influencerów z branży motoryzacyjnej i technologicznej. Akcja wygenerowała 255 mln odsłon reklamy w internecie i 3,7 mln pobrań aplikacji. Dodatkowo, o 80% wzrosło zainteresowania jazdami próbnymi w salonach Volkswagena.
App My Ride
Volkswagen, chcąc pozyskać nowe pomysły na innowacje z dziedziny motoryzacji, postanowił zaangażować swoich fanów w konkursie na autorski projekt. W tym celu nawiązano współpracę z agencją crowdsourcingową The Hyve, której zadaniem było przygotowanie specjalnej platformy, umożliwiającej zgłaszanie konkursowych aplikacji. Volkswagen oddał głos najbardziej kreatywnym Konsumentom 2.0. W akcji wzięło udział 538 osób i zgłoszono w sumie 96 aplikacji. Zagwarantowało to również względu rozgłos, bo o akcji wzmiankowano ponad 200 razy na blogach oraz w social media.
http://www.vinnova.se/PageFiles/751311175/Johann%20Fuller.pdf
http://www.ideaconnection.com/open-innovation-success/App-My-Ride-00278.html
Day of Change
Nagłośniona w social media kampania, która zachęcała świadomych Konsumentów 2.0 do wrzucenia reszty z wydanych w restauracji pieniędzy do specjalnych puszek przy kasach. Pieniądze następnie trafiały do fundacji Ronalda McDonalda. Podczas 28 dni akcji strona McDonalda na Facebooku odnotowała 180 tys interakcji fanów, zaś hashtag akcji na Twitterze był wzmiankowany 1465 razy. Kampania przyczyniła się do zwiększenia ilości zebranych pieniędzy o 130% w porównaniu do poprzedniego roku, a subskrypcje newslettera w tym okresie wzrosły o 748%.
Social Storytelling Boosts Donations for Ronald McDonald House Charities
McCafé Caramel Mocha Scavenger Hunt
Marka chcąc zareklamować swój nowy produkt – karmelową moccę – stworzyła unikalną akcję marketingową. W każdym z 9 miast, które zostały wybrane do akcji ukryto trzy ogromne kubki z kawą. Uczestnicy dostawali wskazówki dotyczące ich rozmieszczenia zawarte w… tweetach McDonalda. Osoby, które jako pierwsze znalazły kubek wygrywały voucher o wartości rocznego spożycia kawy w kawiarniach McCafe znajdujących się w restauracjach McDonald’s.
http://popsop.com/2010/11/mcdonalds-to-initiate-a-scavenger-hunt-for-its-latest-drink-caramel-mocha/
Między 2011 a 2015 rokiem, marki, które poznały już zasady rządzące Web 2.0, wprowadziły do swojego słowniczka kilka nowych pojęć: engagement, crowdsourcing i prosumeryzm. To okres oddawania większej kontroli twórczej Konsumentom 2.0 nawet w akcjach promocyjnych (Unilever, Algida) i budowanie ich trwalszego przywiązania do marki między innymi przez dialog, który nie musi się kończyć (McDonald’s). To także mniej typowe wykorzystanie mechanizmów social media i kanałów, które wcześniej były niepopularne lub trudno było znaleźć dla nich rozsądne zastosowanie.
AXE Anarchy: The Graphic Novel
Nietypowa akcja promocyjna, towarzysząca wprowadzeniu nowego produktu AXE na rynek… ze współpracą Tłumu 2.0. W czasie rzeczywistym, na specjalnym landing page’u, użytkownicy platformy wspólnymi siłami tworzyli historię obrazkową z AXE jako motywem przewodnim. Kształtowali jej przebieg, zgłaszając swoje sugestie scenarzyście Scottowi Lobdellowi (współtwórca X-Men oraz Iron Mana). Powstałą powieść graficzną można było śledzić m.in. na kanale YouTube. Najbardziej aktywnych użytkowników w międzyczasie nagradzano poprzez zilustrowanie ich podobizn na stronach powieści. Stworzono wspólnie 60 stron komiksu, stronę odwiedziło 1,2 mln użytkowników, z czego 50 tys. miało wpływ na przebieg akcji. Już po kampanii AXE Anarchy stał się sprayem do ciała nr 1 w USA, a udział marki w rynku wzrósł o 10%.
http://www.razorfish.com/work/2012/anarchy-the-graphic-novel.htm
https://vimeo.com/46434827
Algida Lody z nieba
Marka chcąc przełamać sezonowość w sprzedaży lodów, a energię lata zaszczepić w klientach już w kwietniu, postanowiła przeprowadzić kampanię zintegrowaną, opartą na sile Tłumu 2.0. Poprzez TV, outdoor, social media oraz prasę wypromowała konkurs, w którym obywatele Turcji mieli za zadanie głosować na dowolne miasto w kraju, w którym zostaną… rzucone z nieba lody. 5 hashtagów które wygenerowały największą liczbę wspomnień na Twitterze zdecydowało o 5 zwycięskich lokalizacjach. Efekty? Wzrost sprzedaży o 6% w trakcie trwania kampanii, 1552% wzrostu wspomnień o marce, 250 tys. oddanych głosów poprzez tweety.
https://biz.twitter.com/success-stories/algida-turkey
LinkedOut
Przeprowadzona w Holandii kampania, której celem było zaprezentowanie wszystkich nowych funkcjonalności modelu Passat, w twórczy sposób angażowała Konsumentów 2.0. Hasło? “Nowy model Passata ma tak dużo funkcjonalności, ile Twój profil na LinkedIn informacji o Tobie”. Kampania stwarzała możliwość wygrania nowego VW Passata dla każdego, kto podjął się pojedynku na profile LinkedIn. Cel był prosty – mieć najlepszy profil na LinkedIn w Holandii. Po zgłoszeniu się do konkursu system porównywał ze sobą dwa profile pod względem informacji o edukacji, doświadczenia zawodowego, rekomendacji oraz kontaktów. VW było jedną z pierwszych (i jak dotąd, nadal niewielu) marek, które wypróbowały kampanii reklamowej na LinkedIn. Ilość uczestników biorących udział w pojedynkach wyniosła ponad 16 tys., łącznie rozegrano ponad 27 tys rozgrywek.
http://www.digitalbuzzblog.com/volkswagen-passat-linkedin-campaign/ http://www.slideshare.net/sanderappel1/roi-of-socialmedia
The People’s Car
Inicjatywa crowdsourcingowa People’s Car, zorientowana na rynek chiński. Jej celem było zaproszenie internautów z tego kraju do zgłaszania innowacyjnych pomysłów na nowy model samochodu. Już sama nazwa kampanii wyrastała z DNA marki VW – stanowiąc tłumaczenie niemieckiej nazwy. Wpisywała się też w komunikację marketingową tego producenta, zgodnie z myślą: tworzymy funkcjonalne samochody dla mas, uwzględniające potrzeby przeciętnego kierowcy, bo współtworzy je z nami Konsument 2.0. Stronę kampanii stworzyła agencja kreatywna Proximity China. Odwiedziły ją 33 mln ludzi. Zgłoszono łącznie 119 tys. pomysłów. Te najlepsze wybierano metodą głosowania. Pierwsze miejsce zajął Hover Car, który miałby unosić się nad ziemią, nie emitując żadnych spalin czy innych szkodliwych na środowiska substancji.
http://www.psfk.com/2012/05/volkswagen-hover-car.html
Our Food. Your Questions
Kampania stanowiąca reakcję na spadek zainteresowania marką ze strony młodych Konsumentów 2.0. McDonald’s zachęcał ich za pośrednictwem social mediów do zadawania pytań na temat produktów, z których robione jest jedzenie. Tym samym zachęcał do dialogu i dowodził swojej transparentności oraz szczerości wobec klientów. Na specjalnej stronie można było znaleźć odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania np.:”Dlaczego kanapki na zdjęciach wyglądają inaczej niż te serwowane w restauracjach?”. Firma na pytania odpowiadała przez filmiki umieszczane na YouTube, niektóre z nich stawały się viralami i były wzmiankowane w telewizji. Poprzez social media zadano łącznie ponad 20 tys pytań, ilość obejrzeń wszystkich filmików z odpowiedziami wyniosła 14 mln. Co najważniejsze – zaufanie do marki zwiększyło się o 46%
http://www.bloomberg.com/news/articles/2014-10-13/mcdonald-s-braves-social-media-waters-with-q-a-campaign
https://www.ama.org/publications/eNewsletters/Marketing-News-Weekly/Pages/mcdonalds-our-food-your-questions.aspx
http://www.wordsmith.com.pk/mcdonalds-our-food-your-questions-gained-lost-attempt-transparency/
Pay with lovin’
Specjalna akcja reklamowa przygotowana na rozgrywki Super Bowl. Losowe osoby mogły zapłacić za zakupione jedzenie ‘miłością’. Obejmowało to między innymi przytulanie, telefon do mamy z miłosnym wyznaniem czy zrobienie selfie. Akcja została nagłośniona na Twitterze, gdzie w czasie przerw reklamowych podczas Super Bowl szczęśliwcy wygrywali nagrody w postaci reklamowanych produktów. Wystarczyło retweetować wszystkie wpisy McDonald’s podczas meczu. Rezultaty? 8 mln obejrzeń reklamy akcji “Pay with lovin’” na YouTube podczas 4 dni i pierwsze miejsce według punktacji Ace, oceniającej wszystkie kreacje prezentowane podczas Super Bowl 2015.
http://www.digitaltrainingacademy.com/casestudies/2015/02/mcdonalds_super_bowl_strategy_pay_with_lovin_and_twitter_ad_break_giveaways.php
W najbliższych latach prognozujemy jeszcze śmielsze angażowanie Konsumentów 2.0 w jeszcze większą ilość procesów, już nie tylko w celach promocyjnych. Liczyć się będzie wartość relacji z Tłumem 2.0, który wspiera w odkrywaniu nowatorskich rozwiązań i wykonuje określone czynności efektywniej niż specjaliści. Organizacje 2.0 starać się będą nie tyle zarządzać społecznościami, co zarządzać relacjami z nimi i ułatwiać im samoistny rozwój z wykorzystaniem właściwych narzędzi i systemów motywacji. Marki będą również próbować wstrzelić się w trend Sharing Economy, którego podstawą są przecież platformy i aplikacje społecznościowe.
Unilever Dove Your Beauty
Blogosfera oddana w ręce Konsumentek 2.0. Klientki mogą prowadzić własne blogi z poradami na temat urody i zdrowia. Społeczność ocenia najlepsze i najbardziej wartościowe wpisy w oparciu o kilka różnych kategorii ocen. Najlepiej oceniane blogerki otrzymują wstęp na prestiżowe pokazy mody i otrzymują możliwość stania się twarzą nowego produktu. Najbardziej aktywne użytkowniczki, angazujące się w dyskusje, otrzymują z kolei produkty i punkty reputacji.
Volkswagen Sharewagen
Volkswagen decyduje się pójść w kierunek trendu ridesharingu. Tworzy aplikację społecznościową, która zachęca kierowców Volkswagena do podwożenia osób na trasie w zamian za… obniżanie spłacanych rat za samochód. System nalicza punkty za każdą “podwózkę”, ale także takie aktywności, jak udostępnienie informacji o aplikacji w kanałach społecznościowych. Punkty można przeznaczyć na zakupy internetowe w wybranych sklepach partnerskich
McDonald’s Our Food. Your Ideas
Rozwinięcie pomysłu Our Food. Your Questions, zakładający jeszcze głębszą transparentność i wpływ klientów na proces produkcji jedzenia w McDonald’s. Specjalna platforma dawałaby Tłumowi 2.0 wgląd (filmy, graficznie rozrysowana ścieżka) w drogę, jaką pokonują poszczególne produkty spożywcze, nim trafią do restauracji. Społeczność ma możliwość zgłaszać swoje pomysły na usprawnienie każdego z procesów w taki sposób, aby dokonać oszczędności czy zachować lepszą jakość jedzenia. Marka odnosi się do najlepszych pomysłów i nagradza ich autorów specjalnie przygotowanym posiłkiem – w sam raz do pochwalenia się w social media.
MARKI ŚWIATA 2.0
Marki, które powstały już w ekosystemie Świata 2.0, to tak naprawdę marki, które powstały dzięki temu ekosystemowi. Wpisały w swój model biznesowy Web 2.0, paradygmat Konsumenta 2.0 i samodzielność społeczności internetowych, jakie tworzą Tłum 2.0. Każda z nich, dzięki współtworzeniu, crowdsourcingowi, kulturze otwartości, algorytmom, nowoczesnym metodom zarządzania, jest Organizacją 2.0 typu wykładniczego – rozwijającą się nieporównywalnie szybciej od organizacji powstałych w poprzedniej epoce. Uwaga! Statystyki, które podajemy w 2020 roku są z oczywistych względów fikcyjne i oparte na naszych szacunkach.
MEDIUM JEST PRZEKAZEM
Myśl Marshalla McLuhana wydaje się głęboka i można ją uznać za głęboką, choć jej autor sam przyznał kiedyś, że nie do końca wiedział, co miał na myśli. Zamykając koło i wracając do naszej tezy, jesteśmy zdania, iż popularność i uniwersalność zwrotu social media zabiła świadomość ich rzeczywistego znaczenia. Pojęcie to stało się “wytrychem”, podobnie jak design thinking, coaching, a może w najbliższym czasie także crowdsourcing. Zwykli użytkownicy, czy marketerzy, czy nawet dziennikarze wykorzystują media społecznościowych do wytłumaczenia złożonych procesów, podobnie zresztą jak zrobiliśmy to my, posługując się zwrotem Świata 2.0 i jego czterech komponentów. Różnica jednak polega na tym, że zamknęliśmy w nich kombinacje bardzo różnych, rozwijających się równolegle zjawisk. To one, synergicznie i z udziałem wielu podmiotów, podtrzymują ducha niekończącej się rewolucji na rynku i w obszarze kultury. Social media stanowią jedynie (i aż) spoiwo, tkankę łączącą te procesy. Swego rodzaju pas transmisyjny. Z pewnością:
- social media nie są źródłem zmian społeczno-kulturowych, a raczej ich nośnikiem (medium);
- social media w rzeczywistości stanowią znacznie bogatszą strukturę, niż zwykło się uważać;
- z social mediów korzystamy nie zawsze świadomie i częściej niż nam się wydaje, bo coraz częściej znajdują się w zawieszeniu między światami online i o line, np. pod postacią wersji mobilnych platform społecznościowych (Uber, AirBnB itd.);
I na koniec. Najszybciej rozwijające się Organizacje 2.0, wchodzące z powodzeniem w symbiozę z innymi elementami ekosystemu Świata 2.0, to te organizacje, które decydują się same pełnić rolę social medium, wielostronnej platformy – stając się integralną częścią Web 2.0, dopasowując swoją konstrukcję do potrzeb Konsumenta 2.0 i otwierając procesy na inwencję Tłumu 2.0. Każda marka, bez względu na profil działalności, ma taką możliwość.
Autorzy:
CROWDthinks: Bartosz Filip Malinowski, Gosia Sołtysiak, Monika Palma, Marcin Giełzak
Pobierz tekst w formie publikacji PDF >
Tekst pochodzi z nowego e-booka Nowego Marketingu „Social Media 2010-2015-2010”; Pobierz za darmo >