Igrzyska Olimpijskie w Paryżu niemal codziennie pokazują nam wiele nowych twarzy, które wyróżniają się nie tylko na sportowych arenach, ale również w mediach społecznościowych. Młodzi sportowcy doskonale zdają sobie sprawę z potęgi marketingu cyfrowego – a świadome ich potencjału są także inne strony tego rynku. Potwierdza to choćby TikTok, który zdecydował się zostać oficjalnym partnerem medialnym Domu Polskiego podczas na czas Igrzysk. Ta decyzja pokazuje, w jaki sposób sport i media społecznościowe stają się coraz bardziej zintegrowane ze sobą.
Sport sprawia, że w przestrzeni medialnej pojawiają się nowi bohaterowie – a Ci, którzy umiejętnie wykorzystają swoje 5 minut w globalnych mediach, mogą przenieść uwagę widzów na swoje indywidualne profile w sieci. Przykładem jest choćby szwedzki lekkoatleta Mondo Duplantis, który niedawno w spektakularny sposób pobił rekord świata w skoku o tyczce, a teraz genialnie wykorzystuje falę zainteresowania sobą na TikToku.
Zobacz również
Świetnie rozegrała to także włoska gimnastyczka Georgia Villa, która w 2021 r. podpisała kontrakt sponsorski z… producentem parmezanu. Rezultaty jej sesji zdjęciowej wykonanej dla marki obiegły świat właśnie przy okazji tegorocznych Igrzysk Olimpijskich, dzięki czemu w ciągu ostatniego miesiąca podwoiła liczbę obserwujących na swoim Instagramie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
W trakcie Igrzysk mogliśmy zobaczyć na profilach sportowców także sporo zakulisowych materiałów, które opisywały m.in. warunki panujące w wiosce olimpijskiej czy ceremonię otwarcia. To w końcu głównie dzięki Instagramowi opinia publiczna dowiedziała się m.in. o kartonowych łóżkach czy postępach w oczyszczaniu Sekwany!
Wszystko to pokazuje, że tak jak youtuberzy stają się raperami, tak sportowcy coraz częściej wchodzą dziś w rolę influencerów. Jednak niektórym zawodowcom wciąż trudno zaakceptować tę nową rzeczywistość, w której budowanie wizerunku i wpływu w mediach społecznościowych staje się niemal równie ważne, co sportowe wyniki. Dobrze oddaje to anegdota, którą pamiętam z początków swojej przygody w influencer marketingu – zaproponowałem wówczas udział w kampanii reklamowej jednemu z popularnych koszykarzy. Odpowiedź jego managera była jednoznaczna: „Dziękujemy, ale ów koszykarz nie jest influencerem”.
Autentyczność kluczem do sukcesu
W świecie, w którym „bycie znanym” jest łatwiejsze niż kiedykolwiek, autentyczność staje się najcenniejszą walutą. Dlatego sportowcy, którzy pokazują nie tylko swoje sukcesy – ale też ciężką pracę, życie za kulisami, a nawet emocje towarzyszące porażkom – zyskują swoich wiernych fanów. Również polscy sportowcy coraz lepiej wykorzystują swój potencjał dzięki odpowiedniemu podejściu do prowadzenia swoich social mediów. Przekłada się to nie tylko na sympatię fanów, ale także na zainteresowanie marek i potencjalnych sponsorów.
Świetnym przykładem jest Reprezentacji Polski Mężczyzn w siatkówce. Blisko 10 lat temu – po sukcesach naszej kadry – libero Krzysztof Ignaczak nagrywał amatorskie filmy na swój youtube’owy kanał „iglaszyte”. Jego materiały cieszyły się ogromną popularnością – pokazując, że już wtedy fanów siatkówki interesowały kulisy sportowych zmagań.
Na fali tej popularności swoje kanały społecznościowe założyli Karol Kłos i Andrzej Wrona, pokazując swoje przygotowania od strony, która do tej pory była dla ich fanów niedostępna. Dziś każdego z nich obserwują setki tysięcy osób, a sponsorzy zabiegają o podpisanie z nimi kontraktu – obaj bowiem wyróżniają się nie tylko sportowymi osiągnięciami, ale także charyzmą i autorytetem.
Swoją drogą sponsoring w sporcie ma długą historię, lecz formy wspierania sportowców ewoluowały w odpowiedzi na zmieniający się krajobraz marketingu. Współczesne podejście do budowania marki sportowca wykracza poza tradycyjne metody, obejmując także dynamiczny rozwój profili w mediach społecznościowych. Dziś marki nie tylko dostarczają produkty, ale także aktywnie angażują się w działania promocyjne na profilach sportowców, czerpiąc korzyści z ich popularności i zasięgu.
Na rynku widać coraz więcej nieoczywistych współprac ze sportowcami – choćby ostatni ruch marki Mattel, która doceniła postać polskiej biegaczki Ewy Swobody i postanowiła wydać limitowaną lalkę Barbie, odwzorowując jej wizerunek z dnia, gdy pobiła swój życiowy rekord w biegu na 100 m.
Szanse początkujących sportowców
Dominuje jednak przekonanie, że to wyłącznie profesjonalni sportowcy – z perfekcyjnie prowadzonymi profilami – mają szansę na współpracę z prestiżowymi markami. Powiedzmy sobie szczerze – to mit! Początkujący atleci mogą równie skutecznie przyciągnąć uwagę sponsorów, jeśli tylko wykażą się odpowiednią postawą i zaangażowaniem.
Wyjątkowo mocną pozycję ma w tym obszarze szeroko pojęta branża fitness – nie brakuje bowiem lokalnych, „osiedlowych” trenerów, którzy oprócz wiedzy i umiejętności jej przekazania potrafią również zachować poczucie estetyki i dynamiczny montaż swoich filmów. Świetnym przykładem jest choćby Marcin Sałata, który umiejętnie łączy merytorykę swoich treści z atrakcyjną warstwą wizualną.
Początkujący sportowcy coraz częściej korzystają także ze wsparcia ekspertów w obszarze mediów społecznościowych i chętnie czerpią ze wskazówek dot. budowania wizerunku, tworzenia treści czy nawiązywania kontraktów. Dzięki współpracy z profesjonalistami mogą oni skoncentrować się na rozwijaniu swojej kariery, pozostawiając kwestie zarządzania wizerunkiem w rękach doświadczonych partnerów – dbających o odpowiednie przedstawienie sportowca, wyeksponowanie jego unikalnych cech i budowanie długoterminowych relacji z markami.
Granice moralne w wykorzystywaniu zasięgów
Wątek mediów społecznościowych sportowców pojawił się też niedawno w głośnej rozmowie Kuby Wojewódzkiego z Wojciechem Szczęsnym. Bramkarz Reprezentacji Polski słusznie podkreślał, że posiadanie tysięcy obserwujących niesie jednak ze sobą ogromną odpowiedzialność – a granica między etycznym a nieetycznym wykorzystywaniem swojego wpływu często jest subtelna i cienka.
Podczas gdy kształtowanie opinii swoich fanów może być postrzegane jako manipulacja, to promowanie produktów lub usług, które są przydatne dla obserwatorów, jest uznawane za akceptowalne – a nawet może budować dodatkową wiarygodność sportowca w oczach obserwujących. Zdaniem Wojciecha Szczęsnego to balansowanie na granicy etyki jest ogromnym wyzwaniem dla każdego sportowca-influencera.
Nowa rola sportowca w cyfrowym świecie
Współczesny sportowiec to więcej niż tylko zawodnik. To także potencjalny influencer, który aktywnie zarządza swoim wizerunkiem zarówno na arenie sportowej, jak i w świecie cyfrowym. Autentyczność, interakcja z fanami oraz zaangażowanie w sprawy społeczne to elementy, które dziś decydują o sukcesie w erze mediów społecznościowych. Dla wielu zawodowców ta transformacja może być wyzwaniem, jednak jest ona nieunikniona i stanowi nową rzeczywistość, z którą każdy sportowiec musi się zmierzyć.
W obliczu tych zmian umiejętność skutecznego zarządzania swoim wizerunkiem w sieci staje się nieodłącznym elementem sukcesu. Sportowcy, którzy potrafią połączyć swoje umiejętności sportowe z profesjonalnym podejściem do marketingu cyfrowego, zyskują przewagę, która pozwala im nie tylko na zdobywanie sponsorów, ale także na budowanie trwałych relacji z fanami i markami.