Doceniamy jednocześnie, że w Komisji znaleźli się posłowie, którzy rozumieją obawy biznesu związane z ePrivacy i zagłosowali przeciwko przyjęciu sprawozdania.
Naszym zdaniem Parlament Europejski forsuje rozwiązania, które będą miały bardzo negatywne skutki dla europejskiego, w tym także polskiego biznesu, a przy tym w żaden sposób nie poprawią sytuacji użytkowników internetu. Parlament Europejski chce zmusić internetowych wydawców i dostawców treści do oferowania ich usług za darmo (gdyż dostawca nie będzie mógł użytkownikowi zablokować dostępu do treści, jeżeli ten nie wyrazi zgody na cookies). Uważamy, że długofalowo będzie to oznaczało, że dobrej jakości treści w internecine będą dostępne jedynie odpłatnie.
Zobacz również
Internet nie jest alternatywną rzeczywistością rządzącą się odmiennymi rynkowymi prawami i dziwi nas, iż wiodące grupy polityczne w Parlamencie Europejskim tego nie rozumieją. Komisja LIBE wprowadziła do projektu również zmiany, które utrudnią działanie tzw. third-party cookies, co oznacza wzmocnienie pozycji globalnych gigantów kosztem europejskich firm. Prywatność użytkowników internetu jest chroniona przez ogólne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych (RODO), które będzie stosowane od maja 2018 roku. Nie rozumiemy zasadności tworzenia kolejnych przepisów, które utrudnią użytkownikom dostęp do jakościowych treści.
Włodzimierz Schmidt, Prezes Zarządu Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]