Netflix postawił na ciekawą i nietypową formę reklamowania swojej nowej produkcji – dzięki tej akcji marketingowej przechodnie mogą poczuć ten sam niepokój i przerażenie co bohaterowie włoskiego filmu „Klasyczny horror” (oryginalny tytuł „A Classic Horror Story”), który opowiada historię porzuconych w lesie pięciu nieznajomych. Bohaterowie znajdują się na odludzi po wypadku samochodowym – wówczas spotykają się z grupą nieznanych, przerażających mieszkańców tego miejsca. Podobne doświadczenie, stworzone na potrzeby promocji przez Netflixa, spotyka przechodniów nie w środku lasu, ale w centrum miasta
Za pomysł odpowiada agencja Publicis Italy, która ustawiła gigantyczny ekran na środku placu w Mediolanie. Na cyfrowym banerze pojawia się tajemnicza postać, przypominająca złowrogiego Czerwonego Kapturka, która podąża za przechodniami. Co czują piesi w takiej sytuacji? Na pewno niepokój, zdenerwowanie i niepewność, bo czują się śledzeni. Jeszcze ciekawej robi się, gdy dana osoba dochodzi do końca ścieżki wzdłuż ekranu i okazuje się, że przerażająca postać wychodzi z baneru i zmierza prosto w jej kierunku. Możecie sobie tylko wyobrazić, jakie emocje towarzyszą niczego nieświadomym ludziom.
Zobacz również
-
Piotr Szeleszczuk (Decathlon): Chcemy, żeby Work-Sport Balance było zapamiętane i zostało z nami na dłużej
-
#PrzeglądTygodnia [11.10-17.10.24]: kto odpowiada za nieetyczne działania influencerów, Allegro rezygnuje ze sprzedaży alkoholi, Pet Crocs, czyli obuwie dla psów
-
#PolecajkiNM cz. 27: bar The 007, Meaningful Brands™ 2024 Global report, eksperyment Zimbardo w erze AI, design cyfrowy dla zdrowia psychicznego
Jaki jest cel tej nietypowej kampanii Netflixa? Wywołanie strachu, którzy przecież tak bardzo lubią odczuwać widzowie przed ekranami. Przechodnie, którzy doświadczą nietypowego zdarzenia w centrum miasta, zostają zachęceni do sprawdzenia nowego horroru dostępnego na platformie streamingowej. Nie jesteśmy pewni, czy dla wszystkich jest to przekonująca forma promocji, ale z pewnością odbije się szerokim echem w mediach.
PS
Parę lat temu po podobny zabieg sięgnęło Paramount Pictures. Film „Rings” był kontynuacją horroru z 2002 r. i z okazji wytwórnia przygotowała straszny żart na terenie sklepu z telewizorami.
#PolecajkiNM cz. 27: bar The 007, Meaningful Brands™ 2024 Global report, eksperyment Zimbardo w erze AI, design cyfrowy dla zdrowia psychicznego
PS 2
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Powszechne obawy drogowe w formie plakatów z horrorów? Parkowanie równoległe, pojawienie się pieszego na drodze czy przejazd przez skomplikowane skrzyżowanie – to sytuacje drogowe, które w niejednym kierowcy budzą lęk, a Volkswagen robi z nich plakaty.