Światowy Dzień Wegan obchodzony jest corocznie od 1994 roku. Ustanowiony został przez brytyjskie Towarzystwo Wegańskie (ang. Vegan Society), jako upamiętnienie organizacji powstałej w 1944 roku. Celem od początku miało być promowanie weganizmu.
Sam weganizm nie dotyczy wyłącznie kwestii jedzenia – obejmuje styl życia, który dąży do rezygnacji z produktów pochodzenia zwierzęcego we wszystkich aspektach. Weganie decydują się więc na niejedzenie mięsa, ale także innych produktów pochodzenia zwierzęcego, jak nabiał, mleko, jajka czy miód. Nie korzystają też z rozrywek czy rzeczy, których powstanie lub używanie wiązałoby się z krzywdą wyrządzaną zwierzętom – jak futra czy testowane na zwierzętach kosmetyki.
Zobacz również
Trend roślinnego jedzenia od wielu lat rozwija się prężnie na całym świecie, w tym także w Polsce. Dlaczego warto wziąć pod uwagę uzupełnienie diety o roślinne produkty?
Roślinna dieta Polaków
Badanie „Nawyki żywieniowe Polaków w czasie izolacji społecznej podczas epidemii koronawirusa 2020” zrealizowane na zlecenie firmy Upfield pokazało, że Polacy coraz chętniej jadają roślinnie. 31,6% badanych przyznało, że podczas społecznego odosobnienia kupowało więcej niż zwykle produktów pochodzenia roślinnego. W tej grupie – 32,9% kupiło zamienniki dla mięsa, 28,5% napoje roślinne, 24,8% bezmleczny ser, a 17,7% – margarynę zamiast masła. Kilka czynników motywowało badanych do wprowadzenia tych zmian. Najczęściej wskazywano na chęć odżywiania się w sposób bardziej zrównoważony (49,4%), chęć wypróbowania nowych przepisów (31,5%), wzmocnienie układu odpornościowego (29,1%) i pragnienie bycia zdrowszym (28,2%).
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Siła roślin – dla zdrowia
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), przyczyną ponad połowy zgonów na świecie są choroby serca. Eksperci tej samej organizacji stwierdzają jednocześnie, że w aż 80% przypadków chorób serca można byłoby uniknąć dzięki podjętym działaniom profilaktycznym. Jakim? Wszystkie instytucje żywieniowe na świecie, w tym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), jednoznacznie wskazują na zbyt duży udział tłuszczów nasyconych w codziennej diecie. Nasycone kwasy tłuszczowe uważa się za główny czynnik rozwoju chorób układu krążenia. To dlatego na opakowaniach wszystkich produktów musi znaleźć się informacja o ich zawartości, aby osoby o podwyższonym ryzyku mogły skutecznie ich unikać.
Tłuszcze nasycone znajdziemy przede wszystkim w produktach odzwierzęcych – mięsie, wędlinach, maśle, serze, mleku. To właśnie ich nadmierne spożycie wpływa na podwyższenie poziomu „złego cholesterolu” we krwi. Co za tym idzie, zwiększa się ryzyko wystąpienia miażdżycy, zawału serca i innych dolegliwości na tle kardiologicznym.
Dlatego wskazane jest, by uzupełniać dietę o tłuszcze nienasycone, których źródłem są produkty roślinne. Dużo korzystniejsze dla zdrowia będzie więc np. zastąpienie masła wysokiej jakości margaryną miękką, jak również używanie olejów roślinnych do przygotowania potraw.
– To bardzo ważne, by wiedzieć, że wszystkie organizacje zajmujące się określeniem zaleceń żywieniowych na świecie rekomendują, by ograniczać spożycie tłuszczów nasyconych w naszej diecie. Powinniśmy zastępować je tłuszczami nienasyconymi. Co to tak naprawdę oznacza? Zamianę tłuszczów zwierzęcych (takich jak masło, śmietana i smalec) – na tłuszcze roślinne (jak wysokiej jakości margaryny, oleje roślinne). Osoby, które mają problem z podwyższonym poziomem cholesterolu, powinny natomiast sięgać po margaryny wzbogacane o sterole roślinne – mówi prof. dr hab. Krzysztof Krygier, specjalista z zakresu nauki o tłuszczach oraz dodatków do żywności i żywności specjalnej, były Kierownik Zakładu Technologii Tłuszczów i Koncentratów Żywności SGGW.
Z myślą o planecie
Ograniczenie produktów zwierzęcych w diecie to jednak nie tylko kwestia zdrowia, ale także decyzja, która ma wpływ na środowisko. Światowy system żywieniowy, a przede wszystkim produkcja żywności pochodzenia zwierzęcego, uznawane są za główny czynnik, który ma wpływ na zmiany klimatu na naszej planecie. 14,5% emisji gazów cieplarnianych pochodzących z ludzkiej aktywności spowodowane jest hodowlą zwierząt – to jeden z najistotniejszych czynników przyczyniających się do zmian klimatu. Sam przemysł mleczarski odpowiada za 4% emisji gazów cieplarnianych wytwarzanych przez ludzi, a spośród produktów mlecznych najbardziej negatywny wpływ na środowisko ma produkcja masła. W Europie i Ameryce Północnej produkcja masła ma ponad 3,5 razy (290%) większy wpływ na klimat niż produkcja tej samej ilości roślinnych produktów do smarowania. Do produkcji masła potrzeba trzy razy więcej ziemi (220%) oraz trzy razy więcej wody (200%) niż do produkcji margaryny roślinnej.
Dlatego więc, poprzez zmniejszenie konsumpcji mięsa i produktów odzwierzęcych, jesteśmy w stanie znacząco zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych – chroniąc tym samym naszą planetę przed negatywnymi skutkami zmian klimatycznych.
Metoda małych kroków
W trosce o zdrowie i środowisko naturalne nie musimy jednak od razu decydować się na całkowite przejście na weganizm. Wystarczy stopniowa zmiana codziennej diety i uzupełnianie jej o coraz to więcej produktów roślinnych. Do kategorii takich produktów zaliczyć możemy m.in. produkty zbożowe z pełnego ziarna, warzywa i owoce, oliwki, nasiona roślin strączkowych, orzechy, wysokiej jakości margaryny i oleje roślinne. Każdy, nawet mały krok, jaki podejmiemy, by sprawić, by nasza dieta oparta była w większym stopniu na roślinach, będzie mieć pozytywny wpływ na przyszłość naszą i naszej planety.