T-media – a więc siła synergii

T-media – a więc siła synergii
To zmiana, którą lubisz. Dotąd lubiłeś telewizję i widziałeś w niej zaplanowane reklamy, a teraz oglądasz telewizję, komentujesz na Twitterze i masz wrażenie, że w czymś uczestniczysz. Stajesz się, nawet pozornym, ale jednak uczestnikiem gry, a nie tylko widzem.
O autorze
3 min czytania 2014-10-08

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Dziś nie musisz kupować reklam w prime time’ie, żeby wykorzystać telewizję w swojej działalności marketingowej. Możesz wykorzystać Twittera i zgarnąć ruch z telewizji. Nie jest to wcale takie trudne i drogie. Wydasz mniej pieniędzy, a zaangażowanie i efektywność kampanii może okazać się większa niż przy okazji działań w telewizji. Oszczędzasz, nie płacisz horrendalnych kwot za 30-sekundowy spot, a korzystasz z tego, czym żyją telewidzowie. Przed Twitterem tak samo oglądaliśmy telewizję, ale to Twitter dał markom zupełnie nowe możliwości marketingowe związane z… telewizją. Hashtag stał się mostem pomiędzy wszystkimi mediami.

Widz mobilny

80 proc. użytkowników Twittera korzysta z niego na urządzeniach mobilnych. To pierwszy symptom tego, iż serwis można wykorzystać w synergii z telewizją. Coraz więcej widzów korzysta z urządzeń mobilnych podczas oglądania telewizji. Robi to choćby 60 proc. użytkowników Twittera. W Polsce będzie to ponad pół miliona osób, a więc grupa całkiem duża i dodatkowo ta, na której najbardziej zależy reklamodawcom – bo internetowa, bogatsza, z większych miast, chętniej angażująca się i mająca bardziej rozbudowane potrzeby zakupowe. Warto wykorzystać ich zainteresowanie tym, co oglądają w telewizji, bo jeśli będą gdzieś rozmawiać o tym co oglądają, to z pewnością będą to robić na Twitterze. Tam właśnie odbywa się bowiem 95 proc. internetowych dyskusji o tym, co dzieje się w telewizji.

Marka elastyczna

Istnieje wiele możliwości wykorzystania synergii telewizji i Twittera. Najlepiej mieć oczywiście odpowiednią strategię działań w tym obszarze. Po pierwsze, możemy działać planowo. Dowiadujemy się jaki będzie program poszczególnych stacji w najbliższych dniach, wybieramy odpowiednie, popularne programy i wydarzenia, a następnie przygotowujemy wpisy otagowane odpowiednim hashtagiem. Można to wykorzystać, np. przy okazji filmów pokazywanych w telewizji. Filmy są znane i wiemy, co się w nich stanie. W związku z tym możemy przygotować zaplanowane działania. Inaczej ma się sprawa z transmisjami sportowymi, reality show, serialami czy wydarzeniami kulturalnymi bądź politycznymi.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

W tych przypadkach scenariusz nie jest z góry ustalony, więc musimy reagować na żywo. Jeśli chcemy wykorzystać tego typu sytuacje powinniśmy przygotować się na nie – wystarczy nam kreatywny grafik i copywriter, bo tutaj siłą będzie kreacja, czego przykładem jest chociażby poniższy wpis Oreo podczas Super Bowl.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Jak jesteś duży…

Reagować i wykorzystywać okazje może każdy, niezależnie od wielkości budżetu reklamowego. Dla dużych zarezerwowane są jednak mediowe działania łączące telewizję i Twittera.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Najbardziej znanym i robiącym wrażenie przykładem takiej mediowej synergii dwóch T-mediów jest kampania tureckiego oddziału banku ING. Bank chciał sprzedawać więcej pożyczek gotówkowych i w związku z tym postanowił zorganizować kampanię, w której użytkownicy mogli obniżyć oprocentowanie pożyczek. Podczas popularnego programu w telewizji bank wypuścił reklamówkę, w której zachęcał do wejścia na Twittera i wykorzystania odpowiedniego hashtaga. Jeśli hashtag zostanie użyty przez określoną liczbę osób oprocentowanie pożyczek spadnie. Widzowie podchwycili tę ideę i masowo ruszyli na Twittera – opublikowali 28 000 wpisów z hashtagiem, a engagement rate trendu związanego z kampanią wyniósł 11,6 proc.. Co najważniejsze, dzięki kampanii ING osiągnęło 52-procentowy wzrost sprzedaży pożyczek gotówkowych. Czy bez Twittera, wykorzystując jedynie standardowy spot telewizyjny, byłoby to możliwe? Bardzo wątpię, bo przecież reklam pożyczek jest multum, a jakoś żadna nie angażuje w taki sposób. Osobiście taki kredyt wziąłbym od razu.

Jak jesteś mały…

Fajnie to wszystko brzmi, ale moja marka nie ma kasy na kampanię w telewizji i na Twitterze. To wspaniała wiadomość! Nie masz pieniędzy, ale masz mózg i serce, które możesz wykorzystać. Kluczowe bowiem jest reagowanie – czas i siła reakcji na Twitterze są największym atutem. Zorientuj się co dzieje się w telewizji, co ludzi emocjonuje, co oglądają i wykorzystaj to.

Twitter to taki social soundtrack naszego życia. Telewizja już lata temu stała się naszym przedłużeniem, ale telewizja i Twitter to dopiero prawdziwe przedłużenie człowieka. Nie wyobrażasz sobie filmu bez soundtracka, a być może już niedługo nie będziesz sobie wyobrażał oglądania telewizji bez Twittera? Pożyjemy, zobaczymy, ale na pewno warto już dziś zainteresować się wykorzystaniem synergii tych t-mediów, z korzyścią dla naszej marki.

 

Marcin Żukowski

Cyfrowy tubylec. Twórca Fundacji Cyfrowi Tubylcy. Account Manager agencji social mediowej Mint Media. Były prezes Stowarzyszenia MłodaRP, które przez pięć lat aktywizowało młodych ludzie na polu gospodarki, polityki i kultury łącząc świat realny ze światem wirtualnym.

Zobacz pozostałe teksty autora.