Taxify, pochodząca z Estonii aplikacja ułatwiająca zamawianie usług ridesharingowych i taksówek, wkroczyła do Polski w grudniu 2016 roku. Pierwszym miastem, w którym wystartowała aplikacja była Warszawa. Po kilku miesiącach obecności na polskim rynku firma usunęła się w cień, by zebrać siłę na dalszą walkę.
Alex Kartsel, Country Manager na Polskę, zapewnił, że Polska jest dla Taxify niezmiernie istotnym rynkiem, a dzięki wcześniejszym doświadczeniom, firma gotowa jest by wrócić do rywalizacji o miano lidera usług ridesharingowych. „Świeżo zrekrutowany polski team Taxify, przy współpracy z Centralą, opracował innowacyjną strategię, która jest kluczowa do osiągniecia sukcesu. Długo wyczekiwane wsparcie od Didi Chuxing dodało nam skrzydeł i umożliwiło powrót z zupełnie nową energią”, powiedział Kartsel.
Zobacz również
Ponowny start aplikacji oznacza korzyści dla klientów – od piątku 25.08 Taxify oferuje im promocję -50% na przejazdy. Stawki po obniżce to 2 PLN na start, 0.6 PLN/KM oraz 0.15PLN/MIN przy minimalnej cenie przejazdu wynoszącej 5 PLN. „Kierowcy nie odczują obniżki cen, a dedykowany im system premiowy będzie czuwał nad odpowiednim nagradzaniem za osiągnięcia. Naszym celem jest zwiększenie zadowolenia kierowców poprzez zagwarantowanie im atrakcyjnej stawki za przejazd oraz kompetentnego działu obsługi. Poprzez większą satysfakcję kierowców, wpłyniemy na poprawę jakości usług, co bezpośrednio przełoży się na komfort i satysfakcję użytkowników aplikacji”, tłumaczy Kartsel.
Wraz z nadejściem ery smartfonów, znacząco rozwinął się rynek aplikacji, co bezpośrednio przyczyniło się do narodzin nowego modelu biznesowego opartego na rosnącym ucyfrowieniu usług. Do tradycyjnych form komunikacji w miastach, dołączyła nowa usługa – ridesharing, ułatwiająca przewozy osób przez prywatnych kierowców. Obecnie polski rynek aplikacji umożliwiających bezpośrednie zamawianie środków transportu, jest zdominowany przez 3 graczy – niemieckie myTaxi, polski start-up iTaxi (obie służące do zamawiania taksówek) oraz amerykańskiego Ubera – monopolistę wśród usług ridesharingowych.
„Polska to duży i niezwykle chłonny rynek, w którym jest miejsce dla kilku graczy. Ridesharing wciąż nie jest dostępny w wielu miastach w Polsce i na świecie, a tam gdzie można z niego korzystać, został całkowicie zdominowany przez jednego usługodawcę. Jesteśmy przekonani, że rzucając wyzwanie konkurencji, Taxify – drugi po Uberze wiodący gracz na rynku światowym – przyczyni się do podniesienia jakości usług i obniżenia cen, a tym samym pozytywnie wpłynie na postrzeganie rozwiązań ridesharingowych, na czym zyska przede wszystkim klient”, podsumowuje Kartsel.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Słuchaj podcastu NowyMarketing