Do rodziny The Odder Side dołącza kolejny adres. Po launchu kolekcji marki w londyńskim Selfridges, współpracy z Netflix i serialem The Crown, oraz butikami w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Paryżu, twórczynie marki podbijają Holandię. Sklep The Odder Side znajduje się na Huidenstraat 13. To okolica zwana The 9 Streets – klimatyczna, pełna wąskich uliczek i uroczych sklepików oraz… jak dodają założycielki marki Justyna Przygońska i Brygida Handzelewicz-Wacławek: „bardzo w stylu TOS”.
– Nasz sklep w Amsterdamie to eklektyczna historia składająca się ze wszystkiego, co kochamy. To przede wszystkim styl vintage. Razem z zespołem The Odder Side jeździłyśmy po całym Amsterdamie, szukając odpowiednich dodatków, takich jak dywany czy wazony. To obowiązkowe elementy naszych butików. Kochamy oryginalne dodatki, świeże kwiaty. Zdecydowanie naszym ulubionym elementem wystroju jest lustro, które znajduje się też u nas w biurze. Wiele pytań wysyłanych do nas na Instagramie dotyczy właśnie jego. To projekt Gustawa Westmana. Zakochałyśmy się w nim – mówi Justyna Przygońska.
Zobacz również
– Wybór Amsterdamu był dla nas bardzo naturalny – mam wrażenie, że nasza marka niejako współgra w tym miastem. Jest niezbyt duże, ale na pewno jest cool, z mnóstwem małych sklepów z lokalnymi markami, restauracjami z pysznym świeżym, organicznym jedzeniem i pięknym widokiem na przecinające się na kanały. Kocham w nim ogólnie panująca atmosferę slow i świadomego podejścia do dóbr, z których korzysta. Mam wrażenie, że to miasto stawia na jakość zamiast na ilość i czuć to na każdym kroku. Amsterdam jest w pierwszej trójce najbardziej ekologicznych miast, co też kochamy! – dodaje Brygida Handzelewicz-Wacławek.
Odważny krok w dobie zamkniętych sklepów nie powstrzymał Justyny i Brygidy przed wyznaczaniem sobie nowych celów związanych z rozwojem marki. Polski brand podbija serca dziewczyn na całym świecie. Idealnym przykładem jest sytuacja opisywana dalej przez Justynę.
– Podczas urządzania sklepu podchodziło do nas wiele dziewczyn. Nasz team zawsze ma na sobie ubrania z odkrytymi plecami. To znak rozpoznawczy. Uwielbiamy nasze ubrania i nosimy je codziennie. Przewijając się po ulicach Amsterdamu, wnosząc kolejne elementy do nowego butiku, nasze ubrania przykuwały uwagę. Uwielbiamy takie momenty i właśnie one sprawiają, że naprawdę kochamy tę pracę i jeszcze bardziej wierzymy w nasz brand. Amsterdam jest miastem bardzo bliskim naszemu sercu, jest w nim coś tak magicznego, że od pierwszej wizyty czujesz się tu jak w domu. Ta swoboda, otwartość, życzliwość oraz to, co kochamy najbardziej – pewność siebie dziewczyn i w zachowaniu i w stylu! Holenderki przy pierwszych promieniach słońca, nawet jeśli to tylko 15 stopni – stroją się, odkrywają ciało i podbijają ulice! – powiedziała współzałożycielka marki.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing