We wrześniu ubiegłego roku UOKiK poinformował o wszczęciu postępowania przeciwko Biedronce – Urząd bowiem postawił właścicielowi sieci zarzut stosowania nieuczciwych praktyk wobec dostawców produktów spożywczych. Dlaczego?
Otóż, sieci handlowe uzyskują od swoich dostawców różnego rodzaju rabaty handlowe, tak aby nabyć produkty w jak najkorzystniejszych cenach. Dobra praktyka i przepisy prawa wymagają, aby cena zakupu towarów ustalana była w wiążącej strony umowie.
Zobacz również
Do nieuczciwych rabatów należą zaś takie, których dostawca nie udzielił w umowie ustalającej warunki rozpoczęcia współpracy lub jej kontynuacji, lecz których sieć handlowa żąda już po zapoznaniu się z wynikami sprzedaży z określonego okresu.
Jak się okazało, z informacji zebranych przez Urząd w trakcie postępowania i kontroli w biurach tego przedsiębiorcy wynika, że spółka narzucała niektóre rabaty, głównie dostawcom owoców i warzyw.
Kontrahenci byli bowiem informowani o konieczności udzielenia rabatu dopiero na koniec okresu rozliczeniowego, już po zrealizowaniu dostaw. Tym samym, zawierając umowę, nie wiedzieli, ile zarobią, ponieważ w każdej chwili właściciel Biedronki mógł zażądać pomniejszenia wynagrodzenia przez przyznanie dodatkowego rabatu w sobie tylko znanej wysokości.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
W przypadku braku dokonania korekt wcześniejszych faktur z uwzględnieniem tego rabatu dostawcy groziła kara finansowa. Ze względu na siłę rynkową Biedronki dostawcy godzili się na niekorzystne dla nich warunki obawiając się, iż zakończenie współpracy mogłoby oznaczać jeszcze większe straty finansowe.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Tylko w ciągu trzech lat, badanych przez Urząd – w 2018, 2019 i 2020 roku – spółka Jeronimo Martins Polska w kontaktach z branżą spożywczą zarobiła na zakwestionowanych praktykach ponad 600 mln zł. W okresie objętym postępowaniem niedozwolone działania dotknęły ponad 200 podmiotów, przy czym blisko 80% przypadków dotyczyło dostaw owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała 20% całego obrotu wypracowanego z Biedronką.
– Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka. To absolutnie niedopuszczalne wykorzystywanie siły rynkowej przez sieć handlową. (…) Jeronimo Martins Polska, w ciągu trzech zbadanych przez nas lat, pozbawiła w ten sposób kontrahentów – głównie dostawców owoców i warzyw – kilkuset milionów złotych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
W związku z tym Urząd nałożył na Biedronkę karę w wysokości 723 mln złotych.
źródło: uokik.gov.pl
PS
Cena w kasie wyższa niż umieszczona na półce lub brak informacji o cenie produktu – jak podaje UOKiK, w ten sposób przez kilka lat Biedronka naruszała prawa konsumentów. Na sieć została nałożona kara w wysokości 115 mln złotych.