Kilka dni temu głośno zrobiło się o tzw. „aferze metkowej” dotyczącej marki Veclaim, której właścicielką jest influencerka Jessica Mercedes. Chodziło głównie o to, że blogerka i założycielka brandu zapewniała swoje klientki, że wszystkie jej ubrania są produkowane w Polsce, zaś okazało się jednak, że niektóre t-shirty nie są oryginalnymi produktami Veclaim – jedna klientka bowiem znalazła pod metką firmy Jessiki Mercedes inną metkę, należącą do marki Fruit of the Loom, której odzież szyta jest m.in. w Maroko.
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, zaś wiele klientek marki Veclaim zarzuciło influencerce brak transparentności oraz wprowadzanie w błąd co do kraju pochodzenia produktów.
Zobacz również
Teraz sprawie postanowił przyjrzeć się UOKiK – jak przyznał Tomasz Chróstny, prezes Urzędu, w rozmowie z portalem Money.pl, instytucja zbada, czy konsumentów faktycznie wprowadzono w błąd.
Dochodzenie w tej sprawie potrwa kilka tygodni i dopiero za jakiś czas UOKiK określi, czy zostanie wszczęte postępowanie przeciwko marce Veclaim. Jeśli się tak stanie, to blogerce może grozić kara w wysokości nawet do 10% obrotu.
zdjęcie: facebook.com/Veclaim
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
PS
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kolejna polska marka mierzy się z niemałym kryzysem wizerunkowym i musi tłumaczyć się niezadowolonym klientom po tym, jak jedna użytkowniczka znalazła na platformie Aliexpress biżuterię łudząco podobną do tej sprzedawanej przez firmę Wishbone.