Polska marka Wishbone oskarżona o sprzedaż biżuterii z Aliexpress

Polska marka Wishbone oskarżona o sprzedaż biżuterii z Aliexpress
Kolejna polska marka mierzy się z niemałym kryzysem wizerunkowym i musi tłumaczyć się niezadowolonym klientom po tym, jak jedna użytkowniczka znalazła na platformie Aliexpress biżuterię łudząco podobną do tej sprzedawanej przez firmę Wishbone.
O autorze
1 min czytania 2020-05-28

zdjęcie: instagram.com/soie.pl

Jeszcze nie ucichły echa kontrowersji związanych z marką polskiej influencerki Jessiki Mercedes, a już kolejny polski brand mierzy się z kryzysem wizerunkowym. 

Wszystko zaczęło się od publikacji przez użytkowniczkę, znanej na Instagramie jako @soie.pl, screenów rozmów z marką Wishbone, w której internautka zapytała, czy biżuteria sprzedawana przez polską firmę, to ta sama, która dostępna jest w ofercie Aliexpress (chodziło o bransoletkę „Lucky Rope” oraz naszyjnik „Boho Shells and pearl”). 

Przedstawiciele marki w odpowiedzi napisali, że Wishbone Fine Jewellery współpracuje tylko z polskimi pracowniami jubilerskimi. Zapowiedzieli też, że zbadają sprawę, zaś klientce przysługuje prawo zwrotu. Internautka nie była jednak zadowolona z uzyskanej odpowiedzi i poprosiła markę o konkretną odpowiedź na zadane pytanie, lecz niestety bezskutecznie.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Słuchaj podcastu NowyMarketing

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Screeny rozmowy użytkowniczki z Wishbone obiegły media społecznościowe i szybko pojawiły się komentarze innych klientek marki, które również znalazły biżuterię na Aliexpress, łudząco podobną do tej sprzedawanej przez polski brand. Warto przy tym zaznaczyć, że bransoletka Wishbone kosztuje ok. 159 złotych, zaś podobną na chińskiej platformie zakupowej można dostać za niecałe 17 złotych.

Marka w odpowiedzi na zarzuty i komentarze niezadowolonych internautów wydała oficjalne oświadczenie. „Firma Wishbone nigdy nie prowadziła importu towarów z Chin. Od początku istnienia marki przykładałyśmy dużą wagę do tego, aby nasze produkty były wyjątkowe i unikalne. Współpracujemy tylko z lokalnymi dostawcami i rzemieślnikami jubilerstwa. Po weryfikacji z jednym z dostawców ustaliłyśmy, że w swojej ofercie posiadamy produkty, które są dostępne również na popularnej chińskiej platformie sprzedażowej” – czytamy w oświadczeniu.

Jednocześnie marka zapowiedziała, że wspomniane produkty zostaną wycofane ze sprzedaży, zaś wszystkie osoby, które je zakupiły, mogą dokonać zwrotu.

PS

W ubiegłym roku założycielka portalu Pica Pica Agata Jankowiak zażądała od firmy W.Kruk odszkodowania w wysokości od miliona do kilkunastu milionów zł za rzekomy plagiat, którego miała się dopuścić firma przy tworzeniu marki biżuteryjnej Picky Pica. W.Kruk uznało te roszczenia za bezpodstawne i nierynkowe.