W samej Kanadze liczba doniesień o przemocy domowej od początku pandemii wzrosła o ponad 30%. W takich sytuacjach najczęściej ofiarą staje się kobieta, która znacznie więcej czasu spędza w domu-pułapce ze swoim oprawcą. Często się zdarza, że taka osoba ma ograniczony dostęp do pomocy i wsparcia z zewnątrz.
Co można zrobić z taką sytuacją? Jak można pomóc ofiarom przemocy domowej, które są często niewidoczne? Interval House, kanadyjska instytucja wspierające maltretowane kobiety i dzieci, wraz z agencją reklamową UNION postanowiły stworzyć dyskretny punkt, w którym ofiary będą mogły szukać pomocy. Wspomniane miejsce znajduje się w… sklepie spożywczym, gdzie powstało specjalne stoisko z „posiniaczonymi” owocami.
Zobacz również
Jak działa to nietypowe stoisko? Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym od pozostałych działów z produktami – znajdujące się na nim jabłka wyglądają po prostu na przejrzałe, ale nie jest to nic dziwnego, bo czasem możemy spotkać taki widok w supermarketach.
Jednak zbliżając się do stoiska klienci zauważą, że na owocach umieszczone są specjalne naklejki przypominającymi kupującym o zwiększonej liczbie przypadków nadużyć w czasie trwania pandemii. Dodatkowo na naklejkach można znaleźć dane kontaktowe do całodobowej linii kryzysowej Interval House. Z telefonu mogą skorzystać nie tylko ofiary przemocy, ale także jej świadkowie, którzy często ignorują znaki potwierdzające, że ktoś z ich otoczenia jest bity lub poniżany przez swojego partnera.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Na razie takie stoisko znalazło się w The Big Carrot Community Market przy 348 Danforth Ave w Toronto, ale organizatorzy planowane już są kolejne lokalizacje dla swoich punktów pomocy.
Słuchaj podcastu NowyMarketing