Walentynkowy eksperyment YES pokazuje, że kochanie samej siebie może być aktem oporu

Wbrew kulturze, która nakazuje kobietom stawiać innych na pierwszym miejscu, marka YES nawołuje, by w te Walentynki uwolniły się od takiego myślenia. W najnowszej kampanii pokazującej eksperyment z lustrem, zachęca: Walentynki to dobra okazja, by nie zapominać o sobie i kochać właśnie siebie.
O autorze
2 min czytania 2022-02-07

Kobiety od zawsze chętnie rozmawiają o miłości i to jest punktem wyjścia najnowszej walentynkowej kampanii marki YES. Jej sercem jest eksperyment, do którego YES  zaprosiła pięć bardzo różnych kobiet. Każdą zaproszono przed lustro, gdzie usłyszały: Napisz kogo kochasz. Jako najważniejszą w życiu miłość, wskazywały: mąż, chłopak, dziewczyna, dzieci, rodzice, brat, siostra, przyjaciółka, a także pies czy kot. Żadna z bohaterek kampanii nie wskazała samej siebie. Kiedy głos z offu to zasugerował, wszystkie były wyraźnie zaskoczone bądź zmieszane. Potem dopisywały siebie, ale na ostatnim miejscu.

W świetle wielu badań*, to wcale nie dziwi. Kobiety jak w popularnym poradniku, kochają za bardzo, ale zapominają o sobie. Zwłaszcza w Polsce to zwątpienie w siebie, a nie miłość własna jest normą – Polki mają najniższą samoocenę w Europie. Krytyczne wobec siebie są zarówno nastolatki, jaki i dojrzałe kobiety. Z badań WHO wynika, że polskie dziewczynki zajmują pierwszą pozycję wśród nastolatek z 42 krajów, jeśli chodzi o negatywną samoocenę. Starsze od nich kobiety też nie kochają siebie – według sondażu TNS OBOP aż 84 proc. poddałoby się operacji plastycznej, gdyby znalazło na to fundusze. Tylko cztery Polki na 100 uważają się za atrakcyjne**.

Walentynkowy eksperymentu YES dowodzi, że wciąż się tej kwestii jest wiele do zrobienia – kobiety w ogóle nie myślą o tym, że mogłyby kochać również, a może przede wszystkim, siebie. Dzieje się tak wbrew zaleceniom wielu psychologów, terapuetów czy autorów książek o samorozowoju***. Oni bowiem od lat podkreślają jak ważne jest, by nawet w miłości dwojga, każde kochało samego siebie. Dlaczego? Bo nasze relacje z ludźmi są odbiciem relacji, jakie mamy sami ze sobą. A znana z psychologii zasada lustra zakłada, że to, co widzimy w innych jest odbiciem nas samych.

I to jest pierwszy powód, dla którego marka YES, chce przez walentynkowy eksperyment przełamać bariery wśród kobiet i rozpowszechniać wśród nich miłość własną. Drugi i równie ważny – Yes jest świadoma, że poczucie wartości kobiet wciąż jest zagrożone przez kulturę. W społeczeństwie, które wciąż mówi im, co im wolno, jakie mają być i jakim wygórowanym oczekiwaniom muszą sprostać, miłość własna to akt odwagi i oporu.  Autentyczna miłość własna daje moc i chcemy do niej zainspirować jak najwięcej Polek. Chcemy zmienić ich dotychczasowe doświadczenia przez ten eksperyment. Warto by w poszukiwaniu miłości nie myślały tylko o innych, by w końcu spojrzały na siebie ze zrozumieniem i czułością, samym sobie powiedziały „kocham cię taką, jaką jesteś” – podkreśla i Justyna Lach, dyrektorka marketingu YES.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Autorką pomysłu kampanii jest agencja 180heartbeats +JUNG v MATT. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Praca z klientem, z którym łączą nas wspólne wartości jest czymś wyjątkowym . A to już druga wspólna kampania, kiedy czujemy i myślimy podobnie. Tym razem chcieliśmy poszerzyć typową i bardzo powszechną walentynkową narrację, nierzadko o patriarchalnej miłości. Nawet tu nasza kultura umniejsza wartość kobiet. Nawiązując do poprzedniej kampanii – kobietom wciąż  nie jest łatwo kochać siebie w społeczeństwie, które mówi im NIE. Chcielibyśmy by i nowa kampania była kolejnym, radykalnym protestem przeciwko temu – mówi Agnieszka Gozdek, strategy director & partner 180heartbeats + JUNG v MATT.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Film pokazujący walentynkowy eksperyment marki YES wyreżyserowała  Dominika Podczaska. Za produkcję odpowiada dom produkcyjny F25.