Nikt nie lubi, kiedy ktoś „wściubia nos” w jego sprawy, zwłaszcza marki, kiedy mówi się źle o ich produkcie. Dlatego Wendy’s postanowiło komercyjnym hitem odpowiedzieć na zarzuty, jakoby ich mięso było mrożone, dołączając do grona marek, które za zaledwie 30 sekund spotu zapłacą ok. 5 mln $.
Na początku stycznia na Twitterze w stronę Wendy’s padł zarzut, że nie używają świeżego mięsa w swoich wyrobach.
Zobacz również
Po tym oskarżeniu przeprowadzono badania, według których Adweek podaje, że 7 na 10 konsumentów nie wierzy, że Wendy’s serwuje świeże mięso wołowe. Dlatego podczas tegorocznej „Wielkiej Gry” marka odpowiada!
Spot powstał przy współpracy z agencją VML i niesie bardzo wyraźny i bezpośredni przekaz.
To nie pierwszy raz, kiedy Wendy’s walczy z opinią o zamrażaniu mięsa. Tak radzili sobie ostatnio:
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
PS
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Sprawdźcie z jakiej reklamy wzięłą się fraza “Where’s the beef?”