W odpowiedzi na obecny trend internetowy, w którym marki tworzą fikcyjne produkty za pomocą sztucznej inteligencji, Tears of Joy zdecydowała się wykorzystać kreatywne podejście, by zwrócić uwagę na realny problem braku dostępu do wody. Kampania opiera się na serii futurystycznych wizualizacji studni wygenerowanych przez AI, symbolizujących, jak łatwo można stworzyć coś wirtualnego, podczas gdy rzeczywiste rozwiązania wymagają czasu, zaangażowania i środków. Hasła takie jak „Narzędzia w AI generują studnie w kilka sekund. Człowiek potrzebuje minimum 4 tygodni” czy „Wygenerowanie zdjęcia kenijskiej studni nic nie kosztuje. Mieszkańcy Sekenani potrzebują na to 300 tys. złotych” dopełniają kreacje wizualne kampanii.
Zobacz również
Kampania ma na celu nie tylko uświadomienie odbiorców o trudnej sytuacji, w jakiej znajdują się społeczności pozbawione dostępu do wody, ale także zachęcenie do działania i wsparcia. Tears of Joy wierzy, że historie, które mają znaczenie, mogą zainspirować innych do pomocy, dlatego każda złotówka zebrana w ramach tej kampanii przybliża cel kampanii – stworzenie realnych rozwiązań dla ludzi żyjących w regionach dotkniętych suszą.
Fundacja Maasai Mara Water koncentruje się na edukacji, budowie studni, systemów filtracji i innych infrastruktur wodnych, współpracując bezpośrednio z lokalnymi społecznościami w Kenii, by dostarczyć zrównoważone i długoterminowe rozwiązania. Każda darowizna przyczynia się do realizacji celu Fundacji – stworzenia świata, w którym każdy człowiek ma dostęp do czystej wody, które to jest podstawowym prawem człowieka.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Zdjęcia: mat. pras.
Słuchaj podcastu NowyMarketing