Trasa wyprawy miała swój początek w Świnoujściu i wiodła przez 6 województw, obejmując 19 miast – kolejnych etapów podróży. Finał odbył się 20 sierpnia w Zakopanem. Organizatorom wyprawy udało się pozyskać do współpracy grono patronów, dzięki czemu o Bartku Rzońcy miało okazję dowiedzieć się wielu innych niepełnosprawnych.
Bartek Rzońca, student drugiego roku Politechniki Szczecińskiej, cierpiący na nieuleczalną dystrofię mięśniową, zapragnął pokazać niepełnosprawnym, że warto walczyć o swoje marzenia i nie poddawać się. Mimo tego, że na stałe porusza się na wózku elektrycznym, nie poddaje się i stara się prowadzić aktywne życie. Zwiedza okolice Świnoujścia, swojego rodzinnego miasta, komponuje muzykę elektroniczną, a na co dzień studiuje geodezję i kartografię na Politechnice Koszalińskiej.
Zobacz również
Kilka lat temu, podczas wspólnych wypraw z członkami grupy o przekornej nazwie „Świry” (Świnoujska Inicjatywa Rowerowa) narodził się pomysł wyprawy na wózku przez Polskę. Wydawałoby się, że to szaleństwo i marzenie niemożliwe do spełnienia, zwłaszcza, że Bartek musi być pionizowany na wózku specjalnym pasem, a podróż przez Polskę potrwałaby przynajmniej kilkanaście dni. Pozostawał wybór trasy, ale i to dokonało się bardzo szybko. Rodzina Bartka ze strony ojca wywodzi się z Podhala, zatem naturalną metą trasy była stolica tego regionu – Zakopane.
Bartek wyruszył w trasę 1 sierpnia, a uroczysty start nastąpił z Placu Słowiańskiego w Świnoujściu. Towarzyszyli mu rodzice, przyjaciele, przedstawiciele miasta i uczelni oraz, co szczególnie go ucieszyło – liczna reprezentacja mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich, które na bieżąco śledziły jego poczynania.
W ciągu niecałych trzech tygodni przejechał przez sześć województw, zatrzymując się na nocleg w miastach, w których kończyły się kolejne etapy. Trasa wyprawy objęła Świnoujście, Nowogard, Ińsko, Brzeziny, Drezdenko, Sieraków, Tarnowo Podgórne, Kórnik, Jarocin, Ostrów Wlkp., Ostrzeszów, Bolesławiec, Częstochowę, Zawiercie, Olkusz, Kraków, Myślenice, Rabkę Zdrój i Zakopane, do którego dotarł po niecałych trzech tygodniach podróży. Warto podkreślić, że jego ekipa znalazła bezpłatny nocleg w prawie wszystkich miejscowościach-etapach podróży.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Jak sam napisał na profilu założonym specjalnie dla celów relacji z wyprawy: „Tak naprawdę czekam na góry bo one zabierają dech w piersiach. Uwielbiam wielkie wolne przestrzenie, które powodują, że czuję się wolny. To właśnie góry dają poczucie tej wolności. Dlatego ciągnie mnie tam gdzie zmierzam, by znowu wiedzieć po co żyć. Ale nawet na będąc na tym odcinku ogarniała mnie radość bo jadę i będę jechał dopóki żyję.”
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Licznie zgromadzeni w siedzibie zakopiańskiego magistratu goście długimi brawami nagrodzili wjazd Bartka na metę wyprawy. Dlatego jego zapał, chęć życia i pęd do spełniania marzeń mogą być wzorem nie tylko dla środowiska osób niepełnosprawnych, ale i dla wszystkich pozostałych. Jak sam przyznał na konferencji zorganizowanej w zakopiańskim magistracie z okazji szczęśliwego zakończenia wyprawy: „Nie ma tak naprawdę ograniczeń fizycznych, są tylko w naszych umysłach”. Dodał też coś bardziej osobistego, mówiąc: ”Czuję się jak żołnierz, bo przez całe swoje życie toczę bój. Okleiłem swój wózek, prowadzę go przez Polskę, pokonuję przeszkody, spełniam swoje marzenia. Mam tylko nadzieję, że swoim przykładem poruszę inne osoby niepełnosprawne. Niech uwierzą w swoje możliwości. Niech się nie poddają. Wiem sam najlepiej, jak jest ciężko, ale mogę powiedzieć, że robię to, czego pragnę.”
Dyrektor Marketingu Grupy Kapitałowej Promedica24, Dorota Bratowska-Świacka, podsumowując akcję Wózkiem przez Polskę, powiedziała: „Cieszę się, że mogliśmy pomóc Bartkowi w realizacji jego marzenia. Dla nas to praktyczne spełnienie naszej misji, mówiącej o tym, że pomagamy ludziom. A ponieważ Bartek jest już od jakiegoś czasu naszym podopiecznym, to sygnał o pomyśle wyprawy wózkiem przez Polskę trafił na bardzo podatny grunt.” Bratowska-Świacka podkreśla również rolę pracowników firmy, których nie trzeba było specjalnie zachęcać do wsparcia projektu i dzielenia się wieściami z trasy, nie tylko między sobą, ale i na zewnątrz. Od początku wyprawy, czyli w ciągu kilkunastu dni, profil Bartka na Facebooku urósł z ok. 200 do prawie 1 500 fanów.
Bartek i jego towarzysze z wyprawy – Pan Stanisław, opiekun z firmy Promedica24 i Pan Sylwester, wolontariusz z Caritasu – podkreślają, że na każdym etapie spotykali się z życzliwym zainteresowaniem mieszkańców, władz i mediów lokalnych. W trakcie wyprawy okazało się, że zakładane pierwotnie 40-45 km dziennie do przejechania jest nie lada wyzwaniem, zwłaszcza, że pierwsza połowa sierpnia obfitowała w Polsce w zmienne warunki pogodowe. Na jednym z etapów udało się pobić rekord przejechanych w ciągu jednego dnia kilometrów. Mapa pokazała, że było ich ponad sześćdziesiąt. Tym bardziej nie dziwi radość Bartka z powodu ukończenia całej wyprawy i duma z samego siebie. Bartek na swoim profilu napisał po mecie w Zakopanem, że mimo zmęczenia czuje się ogromnie szczęśliwy. Jak twierdzi, ta podróż już coś w nim zmieniła, tylko nie wie jeszcze dokładnie jak to nazwać. Zapowiada kolejne wyprawy, aby spełniać marzenia i zarażać ludzi swoim pozytywnym przykładem. Stanisław Ogrodnik, jego opiekun z firmy Promedica24 mówi: „Chociaż nie obyło się bez trudnych momentów, emocji wynikających ze zmęczenia, to uważam, że ta długa podróż wniosła coś nowego do naszego życia. Bartek ma w sobie tyle zapału, że mógłby obdzielić nim kilka osób, dlatego nie zdziwię się, gdy porwie się na jeszcze dłuższą trasę. To w nim cenię najbardziej – walkę z przeciwnościami losu i pęd do odkrywania Pan Stanisław, pytany dlaczego chce pomagać Bartkowi i się nim opiekować, bez namysłu odpowiada, że ” pomaganie ma sens wtedy, kiedy płynie prosto z serca”.
Dzięki zapałowi i zaraźliwemu optymizmowi Bartka, udało się pozyskać do współpracy grono patronów wspierających wyprawę, w tym szczególnie start w Świnoujściu i metę w Zakopanem. Współorganizatorem wyprawy Bartka Rzońcy była Promedica24, firma specjalizująca się w świadczeniu usług opieki nad osobami jej potrzebującymi oraz Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Patronat nad wydarzeniem startu Bartka
w trasę objął Prezydent Miasta Świnoujście, Janusz Żmurkiewicz oraz Rektor Politechniki Koszalińskiej, Profesor Tadeusz Bohdal. Patronat nad uroczystością zakończenia wyprawy w Zakopanem objął Burmistrz Miasta, Leszek Dorula. Patronat medialny nad wydarzeniem objęła Polska Press Grupa, wydawca dzienników i serwisów regionalnych.
Łącznie we wszystkich mediach ukazało się około czterystu wzmianek o Bartku i jego wyprawie, a projekt Wózkiem przez Polskę spotkał się z zainteresowaniem zarówno redakcji lokalnych, jak i regionalnych oraz ogólnopolskich. W przygotowanie projektu zaangażowali się pracownicy sponsora i współorganizatora – firmy Promedica24 – oraz partnerzy zewnętrzni. Za organizację startu i mety odpowiadała agencja Editenter, za kreację materiałów informacyjnych akcji – agencja Cube Group. Relacje z mediami i obsługę prasową akcji zapewnili: zewnętrzny konsultant PR pracujący na co dzień dla Promedica24 jako PR manager i rzecznik prasowy oraz agencja Editenter.
Organizatorzy i sponsorzy akcji dziękują w imieniu Bartka i swoim za okazane wsparcie, życzliwość i ludzką empatię. Udało się spełnić nie tylko marzenia niepełnosprawnego chłopca, ale i pokazać innym ludziom, że warto walczyć o swoje plany i marzenia. Pozytywne reakcje ze strony wielu środowisk i osób pokazały też sens organizowania w Polsce takich akcji i wspierania ich przez komercyjne podmioty.
Relacja z wyprawy Bartka na jego Facebooku: https://www.facebook.com/WozkiemprzezPolske. Bartek o sobie w wypowiedzi przygotowanej przez Studio Politechniki Koszalińskiej: http://bit.ly/2a2Ixpb Zdjęcia z wyprawy (start i meta) dostępne są pod adresem: http://bit.ly/wozkiem-przez-polske.