Wyprawa, czyli uciekamy z Dzikiego Zachodu reklamy online

Wyprawa, czyli uciekamy z Dzikiego Zachodu reklamy online
Wierzę w banalną, ale sprawdzoną wielokrotnie zasadę, “Jeśli lubisz z kimś rozmawiać, powinniście razem pracować”. Upraszczając, właśnie tak narodził się pomysł grupy reklamowej, o której dziś parę słów chcę opowiedzieć.
O autorze
1 min czytania 2013-11-12

Z Grześkiem Marczakiem z Antyweb znamy się kawał czasu. Nasze kontakty rozpoczęły się od wspólnej pasji, którą są startupy, a ewoluowały w kierunku prowadzenia podobnego biznesu – wydawnictwa online. Wyznajemy podobną filozofię w kwestii budowania treści do internetu: jakość, unikatowość, opiniotwórczość. Te trzy filary staramy się umacniać jako mantrę naszych redakcji i w ten sposób kreować marki naszych tytułów.

Podczas rozmów wielokrotnie zastanawialiśmy się dlaczego najczęściej główni bohaterowie tego rynku, czyli czytelnik, redaktor, wydawca i reklamodawca pozostają w konflikcie interesów, prowadzą działania zwyczajnie irytujące pozostałych? Czy tak musi być?

W końcu każdy z nich ma swoje cele i jeśli otrzymuje satysfakcjonującą wartość, jest w stanie iść na kompromis w stosunku do innych. Mówiąc konkretnie, działania reklamowe nie muszą być “paździerzem”. Nowoczesny marketing i PR to nie same toplayery, nudne informacje prasowe czy sztucznie kreowane peany na cześć marek. Istnieją narzędzia, których redakcja się nie wstydzi, czytelnik cieszy się z wartościowej treści, wydawca zarabia na reklamie, a marka osiąga zamierzone cele. I takie rzeczy nas właśnie interesują.

Dochodząc do tej konkluzji, narodził się pomysł uwspólnienia oferty reklamowej. Interesuje nas wysoka pozycja w kategorii nowych technologii, mediów i przedsiębiorczości. Mamy aktualnie pięć serwisów: NowyMarketing, Antyweb, MamStartup, AntyApps i Niezgrani.pl. W każdym miesiącu to ponad 600 tys. czytelników. Od niedawna mamy wspólne biuro handlowe, które prowadzi bezpośrednią sprzedaż. Dowodzi nim Łukasz Getter, a koncepcje kampanii powstają wysiłkiem połączonego zespołu i ręczę, że często odbiegają od rynkowej sztampy.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Ktoś powie – “eee, zabawiają się w wydawnictwo, a rynek i tak handluje CPM-ami”. OK, to prawda, że dzielą nas lata od zasięgu największych polskich redakcji, które zgadzają się na obecny stan rzeczy. Ale to właśnie my możemy odwrócić się na pięcie i spróbować gryźć temat z innej strony. Czas pokaże, czy jest dla nas miejsce.

PS

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Postaram się, by kolejne części tego felietonu były opisem konkretnych historii z pola naszej walki, kampanii, przemyśleń, zwycięstw i porażek.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się