Ewolucję przyspieszyła pandemia, a nowe trendy i zmiany zachowań konsumentów popchnęły do działania. I tak już niedługo na całym świecie będzie można kupować produkty na Instagramie, nie opuszczając aplikacji. Wszystko idzie w kierunku, aby like zamienić na buy.
1 miliard aktywnych użytkowników miesięcznie, 500 milionów widzów Instagram Stories dziennie i 200 milionów odwiedzin profili firmowych każdego dnia – te liczby bez wątpienia pokazują, jak potężną platformą marketingową jest Instagram.
Zobacz również
Aby zrozumieć z kolei potencjał sprzedażowy, warto zerknąć na kilka statystyk:
- 62% użytkowników odkrywa nowe produkty za pośrednictwem Instagram Stories.
- 130 milionów użytkowników Instagrama klika w post z otagowanymi produktami każdego miesiąca.
- 81% twierdzi, że sprawdza produkty lub usługi na Instagramie.
- Według analityków Deutsche Bank, dochody z zakupów na Instagramie w 2021 roku sięgną 10 miliardów dolarów.
Dużo, mało? Jedno jest pewne – liczby te i prognozy rosną.
Chyba, że bojkot marek #StopHateforProfit rozpędzi się jeszcze bardziej i kolejne koncerny wstrzymają reklamy na Facebooku i Instagramie, dopóki platformy nie znajdą sposobu na radzenie sobie z dezinformacją i rasistowskimi postami.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Tagi zakupowe były wykorzystywane już w 2016 r. Jednak globalnie Instagram zadebiutował w zakupach w 2018 r. Nowa funkcja miała za cel zrealizowanie jednego z najważniejszych zadań w ramach zakupów na urządzeniach mobilnych – ułatwienie kupowania. Zaledwie jednym kliknięciem w tag produktowy klient może teraz dowiedzieć się więcej o oferowanym produkcie i przejść bezpośrednio do strony internetowej, aby sfinalizować transakcję. Lawinowo Instagram publikował case studies, które pokazywały, jak nowa funkcja zakupowa wpływa na wzrost ruchu w sklepach internetowych, co przekłada się na lepsze wyniki sprzedażowe.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że tak właśnie folguję swoim impulsywnym zachciankom zakupowym. W przeciągu ostatnich miesięcy kupiłam dzięki sklepom na Instagramie około 20 produktów. I co ciekawe, powtarza się u mnie tendencja robienia zakupów tuż przed snem. Do mojego koszyka trafiały głównie ubrania, kosmetyki, ale czasami większe gabaryty, np. stolik czy sofa.
Przechodząc do witryn sklepowych zawsze pojawiała się u mnie taka myśl: co by było, gdybym mogła kupować tak bez przechodzenia, bezpośrednio z Instagrama? Wiedziałam, że kolejne nowości będą tylko kwestią czasu.
Wszystko przyspieszyła epidemia COVID-19, która sprawiła, że jesteśmy świadkami boomu e-handlu. Tuż przed pandemią, zakupy online stanowiły około 15% całkowitej sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, ale obecnie według Bank of America stanowią około 27%. Z drugiej strony, spadek odnotowały wydatki na reklamę internetową, co wpłynęło na wyniki Facebooka i Instagrama, o czym przeczytaliśmy w kwietniowych komunikatach.
To zainspirowało Instagrama do rozpoczęcia ewolucji już teraz i rozwoju funkcji, które zwiększą motywację dużych i małych sprzedawców detalicznych do prowadzenie sprzedaży przez platformę i finalnie przekształcą społecznościówkę w prężnie działający serwis e-commerce. I to jeszcze w 2020 roku.
Sklep na Instagramie
To akurat żadna nowość. Sklep na Instagramie możecie założyć tylko wtedy, gdy konto firmowe na Instagramie jest połączone z profilem i sklepem na Facebooku. Jeśli nie macie pewności, jak poradzić sobie z integracją, warto sięgnąć po tutoriale, których jest naprawdę wiele w Google. Krok po kroku przeprowadzą one Was przez proces. Instagram także nie zostawia nas bez pomocy. Proste wskazówki od platformy pozwolą Wam całą czynność wykonać w 20 minut.
Co do globalnej skali zakupów na Instagramie, obecnie z tej funkcji korzysta ponad 60 krajów na całym świecie. Już od dawna widzimy, jak profile firmowe dodają tagi i naklejki produktów na zdjęcia, a my możemy w nie klikać, co pozwala na wyświetlenie podglądu towaru z ceną i zdjęciem oraz przejście do witryny sprzedażowej. W tym roku możecie zauważyć nowy button – kartę sklepu na pasku nawigacyjnym Instagrama, który pomaga odkrywać produkty bez opuszczania ulubionej aplikacji. Dzięki niemu możecie przeglądać wszystkie produkty dostępne w katalogach produktowych danego sklepu, niekoniecznie wchodząc na nie przez zdjęcie.
9 lipca Instagram rozszerzył dostęp do zakupów większej liczbie firm i uspójnił proces rejestracji. Jak widać platforma chce zapewnić lukratywny start dla mniejszych i bardziej niezależnych sprzedawców.
Instagram zawsze był miejscem zakupów – nawet zanim uruchomił jakiekolwiek narzędzia e-commerce. Jednak to właśnie od momentu Instagram Shopping zakupy stały się jeszcze większą częścią tego, jak ludzie przeglądają i korzystają z Instagrama w codziennym życiu.
Instagram Checkout
A to właśnie nowość – kupowanie produktów bezpośrednio w aplikacji. Instagram Checkout pojawił się po raz pierwszy w 2019 r. i był dostępny w USA wyłącznie dla kilkudziesięciu megabrandów, m.in. dla: Zary, Revolve’a, Warby Parkera i Nike. Dzięki nowej funkcji klienci mogą stuknąć w tag, aby wyświetlić produkt z posta, a następnie przejść do procesu płatności – wszystko na Instagramie. To, co muszą zrobić, to podać swoje imię i nazwisko, adres e-mail, dane rozliczeniowe i adres wysyłki. Nie ma wątpliwości, że usługa Instagram Checkout zapewnia mnóstwo korzyści dla firm i marek na Instagramie.
Możliwość przeprowadzenia odbiorców od przeglądania do zakupów w zaledwie kilku, szybkich dotknięciach – to główna zaleta. Ma to z pewnością ogromny wpływ na współczynnik konwersji, ponieważ zapewnia płynną obsługę klientów. „Bezproblemowo, bezpośrednio i bezpiecznie” – takie zalety Instagram Checkout dostrzega z kolei Sephora, która pod koniec czerwca poinformowała o współpracy z Instagramem. W dobie pandemii to właśnie sklepy kosmetyczne mają poważne wyzwania. Nowe badania przeprowadzone przez Influentster wykazują, że 24% ankietowanych konsumentów twierdzi, że nie planuje powrotu do stacjonarnych sklepów z kosmetykami, z obawy przed wirusem. Co więcej, COVID-19 ogromnie wypłynął na podejście ludzi do piękna – 46% osób twierdzi, że nie stylizuje włosów w kwarantannie, a 47%, że zakłada mniej makijażu niż do tej pory. Zaliczam się zarówno do pierwszej, jak i drugiej grupy.
Jednak pomimo tak oczywistych zalet usługa Instagram Checkout może nie być przeznaczona dla wszystkich. Dla niektórych opłaty transakcyjne mogą być bowiem powodem do niepokoju. Zgodnie z Centrum pomocy dla firm opłata od sprzedaży wynosi 5% przesyłki albo jest na stałym poziomie 0,40 USD za przesyłki o wartości maksymalnie 8,00 USD. Pozostałą część przychodów zatrzymujesz. Ponadto, Instagram Checkout może również oznaczać, że marki będą tracić cenne dane klientów, ponieważ cała komunikacja jest obsługiwana przez Instagram, a nie markę bezpośrednio.
Instagram ma zamiar wprowadzić funkcję kupowania bezpośredniego globalnie jeszcze w tym roku. Na koncie @shop na Instagramie (z ponad 300 000 obserwującymi) możecie zobaczyć dobre praktyki i sposoby korzystania przez marki z narzędzi do zakupów. Polecam do inspirowania się.
Zakupy na żywo
Instagram odnotował 70% wzrost wyświetleń na żywo od lutego do marca, ponieważ twórcy i marki szukali i znaleźli nowe sposoby na wykorzystanie platformy podczas dystansu społecznego. Zuckerberg oznajmił, że ponad 800 milionów ludzi codziennie uczestniczy w wideo na żywo na Facebooku i Instagramie, a wiele z nich obejmuje samouczki i premiery produktów. Jak widzimy, silna kultura e-commerce jest związana z wideo na żywo.
Trend rodzi reakcję. Dlatego wkrótce sprzedawcy, marki i twórcy będą mogli oznaczać produkty ze swojego sklepu podczas transmisji Live. Shopping w czasie rzeczywistym będzie polegał na tym, że podczas oglądania będziemy widzieć produkty pod filmem. Czynność bez zmian – dotykamy, aby dowiedzieć się więcej i składamy zamówienie.
Co ciekawe, kupujący będą mogli również wysyłać wiadomości do klientów za pośrednictwem WhatsAppa, Messengera lub DM. To wielki krok naprzód w kierunku handlu konwersacyjnego (eng. conversational commerce). Zakupy na żywo to jedna z nowych funkcji, która także ma zostać wprowadzona do użytku publicznego przed końcem tego roku.
Tagi produktowe w postach
Teraz bywa tak, że o nowościach często dowiadujemy się, po prostu przeglądając ulubione konta. I tak sobotni wieczór, patrzę co nowego u Victorii Beckham i w treści posta widzę dziwną ikonkę torebki zakupowej. Klikam i wyświetla mi się produkt. Tego jeszcze nie było.
Okazuje się, że właśnie testowane jest nowe narzędzie – możliwość dodawania tagów produktów do treści postów, które po dotknięciu prowadzą do strony produktu. Niby mała rzecz, ale jest to kolejny krok w stronę e-commerce’owej rewolucji platformy.
Zakupy na Instagramie od twórców
Są one nadal w fazie testów beta, ale już teraz wywołują poruszenie. Wiemy, jak duży wpływ, szczególnie na młode osoby, mają influencerzy. Mogliśmy to ostatnio zaobserwować m.in. przy okazji Jessiki Mercedes i afery metkowej.
Instagram zakłada, że nowa funkcja udostępniona dla twórców pozwoli na zwiększenie sprzedaży produktów sygnowanych ich nazwiskiem – nie tylko produktów własnych, ale i marek, z którymi współpracują. W tej chwili tylko ograniczona liczba twórców może oznaczać produkty w swoich postach m.in. Aimee Song, Kylie Jenner, Jen Atkin czy Kim Kardashian West.
Dzięki dobrze prosperującemu trójstronnemu rynkowi – marek, osób wpływowych i konsumentów – Instagram będzie niewątpliwie poważnym pretendentem do handlu elektronicznego dla brandów, które chcą zwiększyć sprzedaż online. A dzięki temu, że funkcja ta połączona jest z Checkoutem, Instagram zapewni sobie niezły zysk z opłat transakcyjnych.
Jak widać social commerce to nowoczesny e-commerce, który niejeden biznes przeniesie na nowy, wyższy poziom. Teraz wszystko będzie działo się szybko, dlatego mam rady dla każdej ze stron:
- Instagramie – lepiej informuj o zmianach.
- Marko – nie zapomnij o emocjach, budowaniu relacji i wszystkim co ludzie.
- Influencerze – wybieraj mądrze co sprzedajesz, bo na Ciebie zwrócone są oczy.
- Kliencie – kontroluj swój impuls zakupowy, bo w przeciwnym razie będziemy bombardowani kolejnymi analizami o uzależnieniach.
*www.businessinsider.com/social-commerce-report